Antonov An-225 Mrija będzie odbudowany? Pilot samolotu nie ma złudzeń
Odkąd największy samolot na świecie Antonov An-225 Mrija został zniszczony przez Rosjan, wiele osób zastanawiało się, czy maszyna zostanie odbudowana. Na ten temat wypowiedział się Dmytro Antonov, pilot słynnej maszyny. Mężczyzna wskazał na ciekawe możliwości, które mogą pojawić się po zakończonej wojnie z Rosją.
Największy samolot na świecie Antonov An-225 Mrija zostanie odbudowany?
Dmytro Antonov, to pilot słynnego An-225, który przelatał na tej jednostce ponad 1500 godzin. Niestety przez rosyjską inwazję na Ukrainę, największy samolot na świecie został zniszczony, kiedy przebywał na lotnisku w Hostomelu. Sam pilot przyznał, że nie mógł uwierzyć, że doszło do tej tragedii.
On April 14, 2022 a meeting of representatives of the @ukroboronprom and #ANTONOV was held to inspect and preliminary estimate the state of the "#Kyiv-Antonov-2" airport, its infrastructure and aircraft, which stayed at the airfield's territory during the russian occupation. pic.twitter.com/uY7q7wULPv
— ANTONOV Company 🇺🇦 (@AntonovCompany) April 14, 2022
Antonov w jednym z ostatnich wywiadów dla radia Głos Ameryki przyznał, że odbudowa największego samolotu na świecie nie będzie możliwa. Niemniej jednak wiele wskazuje na to, iż powstanie nowa jednostka Mrija-2, ponieważ firma dalej ma plany budowy samolotu, a pewne elementy krytyczne można ewentualnie odzyskać z utraconej maszyny.
Czytaj również: Rosja planuje powiązać rubla ze złotem. Kreml prowadzi rozmowy
Tymczasem oryginalna jednostka, która stacjonowała na lotnisku w Hostomelu na czas serwisowania, nie zostanie odbudowana z prostej przyczyny. Według pilota przedsięwzięcie to wydaje się nierealne w obliczu zniszczeń, które dotknęły legendarny samolot.
Niemniej jednak wiele jednak wskazuje na to, iż powstanie Mrija-2. Wszystko dlatego, że w głównych zakładach Antonova w Kijowie nadal istnieje drugi model jednostki, który został ukończony w 70%. W fabryce został umieszczony kokpit maszyny, a skrzydła, ogon i inne elementy są przechowywane oddzielnie w oddziale w Światoszynie, na przedmieściach Kijowa.
Budowa została wstrzymana w 1994 roku ze względu na koszty. Ukończenie produkcji tego modelu pochłonąłby nawet 1 mld dolarów, co dla firmy nie było opłacalne.
Drugi Antonov An-225 Mrija od lat czeka w kijowskim hangarze. Nie można było go dokończyć
Dyrektor naczelny Ołeksandr Doniec już dwa lata temu oświadczył, iż przedsięwzięcie „nie ma uzasadnienia ekonomicznego”. Wszystko dlatego, iż należałoby przeprojektować samolot, aby spełnić obecne wymagania lotnicze. Obejmowałoby to m.in. instalację nowoczesnej awioniki i montaż nowych silników, które byłyby dostosowane do obecnych warunków bezpieczeństwa.
Jak jednak twierdzi Dmytro Antonow, mimo iż inwestycja może nigdy się nie zwrócić, to jej odbudowa może mieć nieco inne zadanie. Według niego:
Nowa Mrija będzie symbolem — nie tylko Ukrainy, ale i całego świata. Będzie to symbol zwycięstwa.
Antonov wyznał również, iż technicznego punktu widzenia ukończenie drugiej „Mriji” jest zdecydowanie możliwe. Jak twierdzi słynny pilot, firma potrzebuje ku temu niezbędnej elektroniki i wszystkich krytycznych instalacji. Koszt mógłby zostać zwrócony ze zbiórek, bądź wprost ze środków pochodzących z rosyjskich aktywów, które przejęto w wyniku sankcji.
Legendarnej jednostki nie można zatem całkowicie spisać na straty.
Znajdziesz nas w Google News
3 Komentarze