Pożary we Włoszech wciąż zagrażają mieszkańcom i turystom. Z powodu pożaru lasu sycylijskie lotnisko w Palermo zostało zamknięte na kilka godzin, a ekstremalne upały sprzyjają rozprzestrzenianiu się ognia.
Pożary we Włoszech wciąż groźne
Władze lotniska w Palermo poinformowały, że tymczasowo możliwe będą jedynie wybrane loty z wyspy. Lotnisko na Sycylii zostało zamknięte przez pożary lasów szalejące ze Włoszech. Jak informuje portal BNN, okoliczny pożar zakłócił również ruch kolejowy i drogowy. Przypomnijmy również, że główne lotnisko na wyspie, Katania, zostało zamknięte w zeszłym tygodniu po wybuchu pożaru w budynku terminalu i obsługiwało tylko kilka lotów.
Czytaj też: Pożar na popularnym sycylijskim lotnisku! Turyści zostali na lodzie
Południowa Europa zmaga się z kolejną falą upałów, a skwar zwiększa ryzyko pożarów i zagraża zdrowiu i życiu ludzi. Temperatura w niektórych miejscach wschodniej części Sycylii sięga aż 47,6 stopnia Celsjusza. Włochy ogłosiły czerwony alert w 16 miastach, w tym w Palermo i Katania, gdzie od pewnego czasu mieszkańcy zmagają się z regularnymi przerwami w dostawie prądu i wody, za które częściowo odpowiedzialna jest fala upałów. Tymczasem w Mediolanie w ciągu jednej nocy burza zerwała dachy, powaliła drzewa, blokując drogi i zakłócając ruch. W północnych prowincjach Włoch dwie kobiety zginęły pod drzewami. Giuseppe Sala, burmistrz Mediolanu, zaznaczył na mediach społecznościowych, że w ciągu 65 lat swojego życia wiele widział, ale obecna sytuacja nie mieści mu się w głowie.
Ogromne pożary w Grecji
Również w sąsiedniej Grecji szaleją pożary, które skutkowały ewakuacją tysięcy osób z Rodos, a władze ostrzegają, że sytuacja może się tylko pogorszyć, gdyż temperatura osiąga 45°C. W związku z trwającymi pożarami na wyspie, kilka linii lotniczych podjęło decyzję o odwołaniu wszystkich swoich lotów. Jak informuje portal Simple Flying, brytyjska linia lotnicza Jet2 oficjalnie ogłosiła odwołanie wszystkich lotów i wakacji zaplanowanych na 23 lipca 2023 roku. Linia lotnicza poinformowała, że decyzja ta dotyczy pięciu zaplanowanych lotów do międzynarodowego lotniska na Rodos (RHO). W oświadczeniu na Twitterze linia lotnicza napisała:
Czytaj też: Transport lotniczy jest bezkonkurencyjny czasowo
Sytuacja na Rodos wciąż szybko się rozwija, a naszym absolutnym priorytetem jest zdrowie, bezpieczeństwo i dobre samopoczucie klientów i kolegów z obszaru dotkniętego incydentem. Potwierdzamy, że nasze zespoły na miejscu ciężko pracują, aby przestrzegać wytycznych lokalnych władz, i nadal sprowadzamy więcej pracowników i kolegów, aby zapewnić dalszą pomoc – czytamy.
Znajdziesz nas w Google News
6 Komentarze