LotniczyTransport

Wyniki Cathay Pacific rozczarowują. Co z planem odbudowy?

Linia lotnicza skupia się na odbudowie od podstaw i odzyskaniu zaufania pasażerów

Wyniki Cathay Pacific wciąż rozczarowują, bowiem azjatycki przewoźnik wciąż próbuje pokonać popandemiczne problemy. Linia lotnicza skupia się na odbudowie od podstaw i odzyskaniu zaufania pasażerów.

Wyniki Cathay Pacific nadal niższe niż przed pandemią

Porównując region Azji i Pacyfiku do innych części świata, trzeba przyznać, że popandemiczna odbudowa branży lotniczej w tym obszarze była bez wątpienia najwolniejsza. Można jednak przypuszczać, że większość głównych przewoźników w tej części świata odzyskała już kondycję i ma plany dalszego rozwoju. Niestety nie można tego powiedzieć o flagowym przewoźniku Hongkongu, Cathay Pacific, który był prawdopodobnie jednym z najbardziej poszkodowanych przewoźników lotniczych w Azji i na świecie. Jak informuje portal Simple Flying, w czasie pandemii zlikwidowana została regionalna jednostka linii lotniczej, Cathay Dragon. Zwolniono ponad 5200 pracowników, kilku wykonawców linii lotniczej złożyło rezygnację, a około 70 nieużywanych samolotów zostało stoi do dziś na lotnisku w Alice Springs.

Nawet po złagodzeniu obostrzeń i wznowieniu podróży lotniczych, członek sojuszu oneworld nadal borykał się z wieloma problemami. W przeciwieństwie do swoich globalnych konkurentów, linia lotnicza nadal była w dużej mierze unieruchomiona ze względu na zakazy lotów i przedłużające się wymogi kwarantanny. Brak lotów powodował coraz większe straty Cathay Pacific, podczas gdy konkurenci linii zwiększali swoje zyski. Pomimo zorganizowania kilku kampanii rekrutacyjnych dla nowych pilotów, personelu pokładowego i personelu naziemnego, Cathay Pacific nadal boryka się z trudnościami w znalezieniu wystarczającej liczby pracowników, aby konkurować z innymi liniami lotniczymi.

Czytaj też: Wolumeny ładunków Cathay Pacific kontynuują dwucyfrowy spadek

Walka o zaufanie klienta

Przed nadejściem pandemii Cathay Pacific obsługiwał codziennie tysiące lotów do i z Międzynarodowego Portu Lotniczego w Hongkongu, przewożąc pasażerów do niemal 120 miejsc docelowych w 35 krajach na całym świecie. Niestety, po pandemii linia lotnicza działała tylko na poziomie około 50% swojej przedpandemicznej zdolności przewozowej i do końca tego roku zamierza osiągnąć co najmniej 70% przepustowości.

Dyrektor naczelny Ronald Lam uznaje, że wzmocnienie zespołu powinno być najważniejszym priorytetem, choć może to być trudne, ponieważ linia lotnicza nie może oferować atrakcyjnych wynagrodzeń, gdy nie osiąga zysków. Lama skupia się również na odnowieniu reputacji linii lotniczej, która powinna być oparta na etycznych zasadach, kulturze i szacunku. Jak informuje portal Simple Flying, kolejnym priorytetem dla dyrektora jest ponowne uruchomienie dziesiątek samolotów, które wciąż są zaparkowane na lotnisku. Szef linii lotniczej jest przekonany, że wszystkie powinny zostać uruchomione najpóźniej na początku przyszłego roku. W celu urzeczywistnienia tych planów, szef linii lotniczej opracowuje strategię zaspokajania rosnącego popytu na loty do Chin oraz stopniowego wznowienia i zwiększenia częstotliwości lotów do innych międzynarodowych destynacji w Stanach Zjednoczonych, Europie, Australii i reszcie Azji.

Chociaż wyniki Cathay Pacific wciąż pozostają w tyle w porównaniu do globalnych konkurentów, szef linii lotniczej jest przekonany, że sytuacja poprawi się naturalnie, gdy tylko zaufanie mieszkańców Hongkongu zostaną przywrócone. Jeśli proces odbudowy pójdzie dobrze, flagowy przewoźnik będzie mógł powrócić jako główna linia lotnicza, z której Hongkong może być dumny.

Czytaj też: Transport lotniczy jest bezkonkurencyjny czasowo

Airbusy idą w odstawkę? Azjatycki przewoźnik wycofuje maszyny

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button