Wysokie ceny prądu rosną nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie. Przodują w tym Węgry, w których to nawet cena energii trakcyjnej wzrośnie w styczniu do 110-120 HUF/kWh (1,37 zł – 1,49 zł). Oznacza to najwyższą tego typu stawkę w całej Wspólnocie. Niestety wpłynie to na ceny biletów dla podróżnych, a także na wzrost kosztów logistycznych. Koniec końców do łask wracają starsze lokomotywy spalinowe.
Ceny prądu rosną tak szybko, że Węgry korzystają z lokomotyw spalinowych
Wysokie ceny energii trakcyjnej powodują duże problemy węgierskich przewoźników. Wszystko przez ceny prądu, które wyraźnie wzrosły w ostatnich tygodniach. A będzie jeszcze gorzej od początku 2022 roku, ponieważ podwyżka cen spowodowała sytuację, w której to na Węgrzech bardziej opłacalne będzie przewożenie towarów lokomotywami spalinowymi niż elektrycznymi. Dotyczy to także przewozu osób, choć tutaj sprawa wygląda na o wiele bardziej skomplikowaną.
Zobacz również: Ceny prądu w Polsce wśród najwyższych na świecie. Rząd za to zarabia miliardy
Jak informuje węgierski serwis IHO, aby sprostać wyzwaniom, węgierscy przewoźnicy po prostu znacznie zwiększą koszty biletów. Same podwyżki cen prądu w 2021 roku spowodowały 15% wzrost cen biletów kolejowych, a dane wskazują na to, że to dopiero początek problemu podróżnych. Co więcej, podwyżki cen mogą w każdej chwili wzrosnąć. A to oznacza, że klienci mogą nie wiedzieć ostatecznej ceny za transport nawet tydzień, lub dwa przed jego odebraniem.
Oczywiście nie jest to nowość dla spedytorów, którzy korzystają na co dzień z frachtu morskiego, lub lotniczego. Takie same płatności wykorzystywane są od początku pandemii COVID-19. Wszystko przez niemożliwość przewidzenia, czy pojawią się kolejne restrykcje wpływające na utrudnienie możliwości przewozowych.
Podwyżki ceny prądu powodują kryzys węgierskiej kolei
I choć kolejowe przewozy towarowe z pewnością nie są zagrożone, to istnieje tutaj zasadnicza różnica, o której nie można zapomnieć. Fracht morski, czy lotniczy, to niezwykle dochodowy biznes, czego nie można powiedzieć o transporcie kolejowym. Otóż z danych wynika, że węgierskie przedsiębiorstwa kolejowe w samym 2020 osiągnęły straty rzędu 4 mld HUF.
Z kolei w samym 2021 w związku z podwyżką 10% płac spowodowało dodatkowe 3 mld forintów kosztów rocznie. Ponadto jak informuje Stowarzyszenia Kolei Hungrail, przedsiębiorstwa transportu towarowego będą musiały ponieść dodatkowe koszty w wysokości 18,9 mld forintów w 2022 r. z powodu wzrostu cen energii elektrycznej.
Co więcej, jak informuje IHO:
Obroty tych firm w ubiegłym roku wyniosły 137 miliardów, więc wpływ ceny energii elektrycznej i wzrostu płac wydaje się niewielki, ale może być zrekompensowany średnim wzrostem cen o piętnaście procent. Nie zmienia to jednak ich zdolności do generowania przychodów.
[…] Niemniej jednak może to prowadzić do bankructwa, fuzji lub wyjścia z rynku. A kurczący się rynek nie jest dobry dla konkurencji i konkurencyjności.
Zobacz również: Ceny gazu w Europie tak urosły, że tankowce płynące do Azji zawracają
Koszt energii trakcyjnej pędzi w górę. Nie tylko zresztą to jest problemem
Wszystko to sprawia, że węgierscy przewoźnicy wolą korzystać z lokomotyw spalinowych. Tym bardziej że przedsiębiorstwa kolejowe będą szukały oszczędności. Zwłaszcza że w 2022 roku spodziewany jest wzrost wynagrodzeń kolejarzy, a gwałtownie rosnące ceny energii trakcyjnej mogą wywołać kolejne problemy finansowe.
Znajdziesz nas w Google News
Tak… A PKP większość „dizli” na bok odstawia albo na żyletki… Brawo! ☺️🤔