MorskiTransport

Argentyńscy pracownicy portowi planują 24-godzinny strajk

Argentyńscy pracownicy portowi rozpoczną w czwartek 24-godzinny strajk, aby zaprotestować przeciwko opóźnieniom rządu w rozstrzyganiu przetargów w tym sektorze. Eksperci nie oczekują jednak, że akcja protestacyjna wpłynie na działalność kluczowych portów w Rosario i okolicach.

Argentyńscy pracownicy portowi zorganizują strajk

Argentyńscy pracownicy portowi z Federacji Przemysłu Morskiego, Portowego i Marynarki Wojennej (Fempinra) ogłosili strajk, mniej niż tydzień po tym, jak protesty kierowców ciężarówek z ziarnem spowodowały utrudnienia w transporcie soi i kukurydzy w samym środku sezonu zbiorów. Protesty pracownicze stały się coraz częstsze w tym południowoamerykańskim kraju, będącym największym na świecie eksporterem przetworzonej soi i drugim eksporterem kukurydzy, ze względu na szalejącą inflację przekraczającą 50%, która uderza w zarobki i możliwości wydatkowe pracowników.

W czwartek 21 kwietnia wstrzymamy na 24 godziny działalność w terminalach portowych (miasta Buenos Aires) oraz w rzeczno-morskim korytarzu eksportowym – oświadczyła Fempinra.

Federacja powołała się na opóźnienia w przetargu na konserwację rzeki Parana – wzdłuż której 80% krajowego eksportu rolnego jest transportowane z Rosario do morza – oraz portu w Buenos Aires. Jednak Izba Portowa i Działalności Morskiej (CAPyM) powiedziała agencji Reuters, że strajk nie powinien dotknąć kluczowego obszaru Rosario, ponieważ Fempinra nie jest tam mocno obecna.

Ta akcja strajkowa nie dotknie rejonu Timbues, Puerto General San Martin, San Lorenzo i Rosario – powiedział Guillermo Wade, dyrektor CAPyM.

Czytaj też: Południowokoreańscy stoczniowcy mogą nie dostać zapłaty za rosyjskie statki

Argentyńscy pracownicy portowi domagają się realnych działań

W ostatnich latach głównym zmartwieniem związków zawodowych była przyszłość Terminalu 5, obsługiwanego przez BACTSSA, lokalną spółkę zależną międzynarodowego koncernu Hutchinson, którego koncesja wygasła w maju ubiegłego roku po kilkukrotnym przedłużeniu, na które rząd nie wyraził zgody, ponieważ obowiązujące przepisy pozwalały na zastosowanie tego mechanizmu jedynie przez okres odpowiadający 20% koncesji.

W 2021 roku rząd federalny znacjonalizował koncesję na szlak wodny poprzez Generalną Administrację Portów (AGP), kończąc tym samym 25-letni okres zarządzania przez Compañía Argentina de Dragados, prowadzoną przez belgijską firmę Jan de Nul i lokalną firmę Emepa. Teoretycznie zarządzanie przez państwo miało trwać rok, dopóki rząd nie ogłosi nowego przetargu.

Od kwietnia ubiegłego roku, kiedy skończyła się koncesja, za którą odpowiedzialna była firma Hidrovía SA, podjęto decyzje, które niestety doprowadziły do powstania prawdziwego impasu w kwestii przyznania głównego szlaku żeglugowego – twierdzą argentyńscy pracownicy portowi z FeMPINRA.

Zarząd Krajowy FeMPINRA zakwestionował również fakt, że niektóre urządzenia zostały zwrócone Podsekretarzowi ds. Portów, Dróg Wodnych i Marynarki Handlowej (SSPyVN), jak na przykład radiolatarnia, która pozostaje nieaktywna, z powodu braku koordynacji z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, odpowiedzialnym za Komisję Administracyjną Rzeki Urugwaj (CARU). FeMPINRA wezwała również do utworzenia narodowej floty handlowej i wyraziła ubolewanie z powodu niedawnego zamknięcia stoczni UABL-ATRIA w Punta Alvear.

Czytaj też: Wenezuelczycy szukają tankowców do przewozu ropy, licząc na zniesienie sankcji

Pożar kontenerowca u wybrzeży Filipin. Zginął członek załogi

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button