Wzrost cen w sklepach IKEA wywołany jest problemami z łańcuchem dostaw

Gigant branży meblowej zdecydował się na podniesienie cen z uwagi na przeciągające się problemy z łańcuchem dostaw. Wzrost cen IKEA jest również zależny od danego kraju.
Problemy z łańcuchem dostaw szwedzkiego giganta
Decyzja została umotywowana wzrostem cen surowców oraz paliw. Aby złagodzić problemy związane z łańcuchem dostaw, szwedzkie przedsiębiorstwo wynajmowało własne statki, kupowało więcej kontenerów oraz zmieniało trasę dystrybucji między magazynami. W związku z podjętymi działaniami konieczne było przerzucenie części kosztów na klientów, gdyż zgodnie z obawami, problemy będą utrzymywać się przez najbliższe miesiące.
Tolga Öncü, kierownik ds. operacji detalicznych IKEA, powiedziała:
Niestety teraz, po raz pierwszy, odkąd wyższe koszty zaczęły wpływać na gospodarkę światową, musimy przenieść część tych zwiększonych kosztów na naszych klientów.
Hi there, unfortunately, there has been a significant increase in costs across the supply chain, including in raw materials, transport and logistics. As this is still ongoing it is necessary to increase prices across many of our products. Thanks -Valentine
— IKEA UK Support (@IKEAUKSupport) December 27, 2021
Zobacz także: IKEA ma problem z terminowymi dostawami przez zakłócenia w portach
Wzrost cen IKEA zależny od regionu
Zgodnie z oficjalnym komunikatem IKEA podnosi ceny średnio o 9%. Jednak mogą występować różnice pomiędzy danymi krajami ze względu na różną presję inflacyjną.
W oficjalnym oświadczeniu grupy podano, że:
IKEA nadal boryka się z poważnymi ograniczeniami transportowymi i surowcowymi, które zwiększają koszty, bez przewidywanych przerw w najbliższej przyszłości.
Zobacz także: Kolejne zakłócenia w łańcuchach dostaw powodują wzrost cen frachtów
IKEA odnotowała znaczny wzrost sprzedaży w trakcie pandemii. Jednak w listopadzie zeszłego roku problemy szwedzkiego giganta związane ze spadkiem rocznych zysków ze względu na wyższe koszty transportu i surowców, nasiliły się. Zysk netto spadł w ciągu roku (do września) o 16% – do 1,7 miliarda euro. W porównaniu z 2019 r. to spadek o 4%. IKEA to jeden z najczęściej wybieranych sklepów meblowych w Polsce. Jednak prognozowany wzrost cen niektórych artykułów nawet o 40% może skutecznie zniechęcić do zakupów. Zdaniem ekspertów wzrost cen będzie najbardziej odczuwalny w Ameryce Północnej i Europie. W Wielkiej Brytanii niektóre meble są nawet 50% droższe. Uregulowanie kryzysów w portach może potrwać do końca roku, a nawet dłużej. Nie należy spodziewać się zatem rychłej obniżki cen.
Znajdziesz nas w Google News