Ataki Huti na statki handlowe w Morzu Czerwonym nasiliły się po przeprowadzeniu nalotów sił USA i Wielkiej Brytanii na pozycje rebeliantów w Iraku, Syrii i Jemenie. Cala sytuacja odbija się mocno na Egipcie, który traci zyski z tranzytu przez Kanał Sueski.
Ataki Huti na statki wciąż trwają
Interwencja militarna USA i naloty na pozycje Huti nie powstrzymały rebeliantów, którzy obiecali dalsze działania militarne przeciwko statkom handlowym przepływającym przez Morze Czerwone. Huti uzasadniają swoje działania jako odpowiedź na bombardowanie Gazy przez Izrael, początkowo kierując ataki na statki należące do Izraela lub zmierzające do izraelskich portów. Później jednak ataki Huti nasiliły się i objęły również pozostałe jednostki.
Wojskowy rzecznik Huti, Yahya Saree oświadczył, że rebelianci będą kontynuować swoje działania „przeciwko izraelskiej żegludze lub statkom zmierzającym do portów okupowanej Palestyny, dopóki agresja wobec Palestyńczyków w Strefie Gazy nie zostanie zatrzymana”.
Czytaj też: Kryzys na Morzu Czerwonym dotknie Polskę? Musimy się przygotować
Jak informuje portal Offshore Energy, w miarę narastania obaw o bezpieczeństwo morskie jedynym wyjściem, aby zakończyć ataki i przywrócić stabilność w regionie, jest wynegocjowanie pokoju w Strefie Gazy. Mediację między Hamasem a Izraelem prowadzi Katar, a obie strony wydają się być blisko zawarcia porozumienia w sprawie zawieszenia broni. Niemniej jednak konieczne jest ustanowienie trwałego pokoju.
Yemen's Houthis attacked four US warships in the Red Sea over the past 24 hours
The British Navy's HMS Diamond was reported to have been seriously damaged. Although Britain denies any damage, the ship was removed from the Houthi attack zone.
The USS Labone was also hit by… pic.twitter.com/4YoEKn7SF3
— S p r i n t e r (@Sprinter99800) February 7, 2024
Kryzys na Morzu Czerwony zabójczy dla transportu morskiego
Eskalujący konflikt przekształca globalny handel morski, gdyż statki chcące przepłynąć przez Kanał Sueski są zmuszone do wyboru dłuższej trasy wokół Przylądka Dobrej Nadziei, powodując znaczący spadek wpływów z opłat dla Egiptu. Najnowsze dane od Veson Nautical wskazują na radykalną zmianę wzorców ruchu, napędzaną napięciami geopolitycznymi i zwiększonymi obawami o bezpieczeństwo morskie w strategicznie istotnym regionie.
Jak informuje portal Offshore Energy, analiza opłat za przepłynięcie Kanałem Sueskim od początku 2023 roku do stycznia 2024 roku wykazuje ogólny spadek o około 40%. Największe straty poniesiono w przypadku opłat za kontenery, które spadły o około 66%, podczas gdy sektor LPG odnotował największy spadek o 93%.
Czytaj też: Ataki na Huti windują ceny ropy. Szlaki handlowe przez Morze Czerwone zagrożone
Choć dłuższy czas tranzytu i większe koszty mogą być akceptowalne w krótkim okresie, potencjalne długoterminowe konsekwencje konfliktu budzą obawy. Jak informuje portal Offshore Energy, w związku z tym Egipt może mieć istotny finansowy motywator do prowadzenia działań dyplomatycznych w celu wynegocjowania pokoju.
Z perspektywy Egiptu, zmniejszony ruch przez Kanał Sueski i związane z tym mniejsze wpływy z opłat, prawdopodobnie będą utrzymywać się w przewidywalnej przyszłości. Jednak zrozumienie ekonomicznych konsekwencji dla kraju może sprzyjać bardziej proaktywnemu podejściu do rozwiązania konfliktu i złagodzenia jego negatywnych skutków dla światowego handlu – powiedziała Rebecca Galanopoulos-Jones, starszy analityk treści w Veson Nautical.
Znajdziesz nas w Google NewsTransport przez Kanał Sueski mocno w dół! A Huti dalej atakują