Protesty w Niemczech dotyczą wysokich cen paliw. W minionym tygodniu na ulicach Stuttgartu zgromadzili się niezadowoleni przedsiębiorcy oraz kierowcy. Rada Federalna postanowiła w końcu zareagować.
Protesty w Niemczech – branża sprzeciwia się wysokim cenom paliw
Demonstracja w Stuttgarcie stanowiła formę sprzeciwu wobec trudnej sytuacji w branży. W obliczu dynamicznie rosnących cen paliw władze odmówiły wprowadzenia preferencyjnych podatków na olej napędowy dla przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą w sektorze TSL.
Zobacz także: Ceny paliw w wakacje osiągną szczyt. Kiedy można oczekiwać spadku?
To kolejny raz, kiedy Niemcy wyszli na ulice, protestując przeciwko trudnej sytuacji w branży. Jednak majowe protesty nie mogą równać się do tych sprzed dwóch miesięcy, kiedy doszło do blokady autostrad i miast, a niektóre osoby zatrzymano pod zarzutem popełnienia przestępstwa.
W obliczu kolejnych demonstracji Rada Federalna podjęła decyzję o tzw. rabacie czołgowym. Oznacza to, że od 1 czerwca ceny benzyny i oleju napędowego powinny spaść.
Ceny paliw w Niemczech utrzymują się na wysokim poziomie
Ulga ma nadejść 1 czerwca, jednak wciąż pozostaje kwestia podatku energetycznego, który obowiązuje nie tylko przy tankowaniu, ale również w rafineriach. Istnieją zatem obawy, że podaż może zostać ograniczona przez efekt podatkowy. Właściciele stacji będą starali się zmniejszyć swoje zapasy do 1 czerwca, aby odsprzedać jak najmniej wysoko opodatkowanego paliwa. Jednak zakładając, że popyt wciąż będzie wysoki, nie można wykluczyć tymczasowego występowania wąskich gardeł.
Zobacz także: Niemcy: ceny hurtowe w marcu wzrosły w najszybszym tempie od 60 lat!
Nigdzie w UE ceny paliw nie wzrosły tak bardzo, jak w Niemczech. Jest to powiązane przede wszystkim reakcją rynku na wojnę oraz silne uzależnienie sektora energetycznego od Rosji. Litr oleju napędowego jest o 0,83 euro droższy niż przed rokiem. W międzyczasie cena ropy znowu spadła, ale nie stopniu, który pozwalałby na odciążenie kierowców przy tankowaniu. Federalny Urząd Antymonopolowy zapowiedział śledztwo w sprawie sektora ropy naftowej, uznając, że ceny paliw wciąż pozostają zbyt wysokie.
Andreas Mundt, szef Federalnego Urzędu Antymonopolowego komentuje:
Rozpoczniemy teraz doraźne badanie sektorowe z wyraźnym naciskiem na poziom rafineryjny i hurtowy. Celem jest w szczególności rzucenie światła na przyczyny ostatnich zmian rynkowych i cenowych.
Znajdziesz nas w Google NewsNiemcy wprowadzają ogólnokrajowy zakaz sprzedaży samochodów marki Ford
Jeden komentarz