FedEx traci miliony dolarów przez brak chętnych do pracy
Amerykańska spółka kurierska FedEx notuje 7% spadki zysku kwartalnego, przez co musiała obniżyć prognozę na cały rok. Powód? Wielu pracowników zmienia stanowisko pracy, choć firma wprowadza podwyżki i płatne nadgodziny. Sytuacja z kolei powoduje zmniejszenie zysków i szybkości dostawy przesyłek i koło się zamyka.
Akcje FedEx spadają przez braki pracowników
W ostatnich dniach FedEx niespodziewanie traci na wartości. Jak informuje Reuters, akcje firmy spadły w pewnym momencie o 4,5% do 240,75 dolarów w przedłużonych notowaniach. Dodatkowo firma przekazała w oświadczeniu do akcjonariuszy, że problemy powiązane są z brakami personelu i licznych odejściach z firmy.
To z kolei spowodowało wzrosty kosztów aż o 450 milionów dolarów w ujęciu rocznym. FedEx nie stoi jednak bezczynnie, ponieważ przeznacza te środki na podwyższeniu stawek płac i wprowadzeniu płatnych nadgodzin.
FedEx korzysta z robotów, które zaskakująco dobrze zastępują ludzi
FedEx labor shortfall hits quarterly profit, earnings forecast https://t.co/b1OgCnvLEn pic.twitter.com/A7dPHtyiye
— Reuters (@Reuters) September 21, 2021
Niestety przez problemy z łańcuchami dostaw, a także wzrost zapotrzebowania na zakupy online, wydatki zwiększyły się także na rzecz usług transportowych stron trzecich. Z kolei jak przekazał dyrektor operacyjny FedEx Raj Subramaniam:
Wpływ ograniczonych rynków pracy pozostaje największym problemem naszej działalności. Przewidujemy, że presja kosztowa wynikająca z nieefektywności sieci, taka jak ta, którą właśnie zilustrowałem, utrzyma się w szczytowym okresie. Pokonanie wyzwań związanych z zatrudnieniem i utrzymaniem pracowników jest naszym najwyższym priorytetem.
Reuters informuje, że większość nadmiernych kosztów pracy uderzyła w sieć przesyłek krajowych, która obecnie przekierowuje 600 000 paczek dziennie. Wszystko po to, aby zminimalizować problemy z niedoborem pracowników.
FedEx zrywa umowy z klientami, bo… kurierzy nie wyrabiają z pracą
Jako przykład, przedstawiciele firmy podali hub w Portland, w stanie Oregon, który jest obsadzony zaledwie w 65%. Oznacza to, że firma musi płacić nie tylko wyższe wynagrodzenia do zatrzymania pracowników, ale również przekierowywać paczki do innych hubów w całym kraju.
To z kolei wydłuża czas pracy oraz zwiększa nakłady poniesionej pracy i wprowadza dodatkowe koszta stałe. Wszystko to sprawia, że sytuacja firmy w ostatnim czasie się pogarsza w ujęciu długoterminowym.
W związku ze zwiększeniem popytu na dostawy e-commerce FedEx planuje zatrudnić nawet 90 tysięcy osób do obsługi w okresie świątecznym. To o 20 tysięcy więcej niż rok wcześniej oraz niemal dwa razy więcej niż w 2019 roku. Wówczas zatrudniono 55 tysięcy osób.
Znajdziesz nas w Google News
Jeden komentarz