
Linia American Airlines ogranicza loty. Przewoźnik wyciął z letniego rozkładu już prawie 50 000 lotów, przy czym najwięcej w czerwcu i lipcu. Według linii lotniczej jest to standard, ponieważ finalizuje ona rozkłady bliżej nadchodzącego sezonu.
American Airlines ogranicza loty i przygotowuje się do sezonu letniego
Linie lotnicze na całym świecie przygotowują się do pracowitego sezonu letniego, a wiele z nich spodziewa się, że liczba pasażerów osiągnie poziomy sprzed pandemii. Europejskie porty lotnicze obawiają się jednak, że nie są gotowe na tak dużą liczbę pasażerów i wprowadzają limity, tak jak to miało miejsce w zeszłym roku na londyńskim Heathrow i amsterdamskim Schiphol.
W związku z tym niektóre linie muszą dokonać cięć w rozkładach. Według danych z firmy analitycznej Cirium, American Airlines również ogranicza loty. Z letniego rozkładu wycięto prawie 50 000 lotów. Problem dotyczy wielu węzłów American Airlines, ale najbardziej ucierpiało lotnisko Chicago O’Hare.
Obecnie publikujemy nasz ostateczny rozkład z około 100-dniowym wyprzedzeniem, co jest zgodne z tym, jak dostosowaliśmy nasz rozkład w 2019 r. przed pandemią. American Airlines z dumą oferuje klientom największą siatkę ze wszystkich amerykańskich linii lotniczych przez całe lato, z m.in. średnio ponad 5500 odlotami dziennie – powiedziała Andrea Koos w oświadczeniu dla Dallas Business Journal.
Cirium pobiera dane linii lotniczych co tydzień i udostępnia cotygodniowy raport zmian. Według najnowszego raportu od maja do września ograniczono 49 821 lotów. Pasażerowie American Airlines, których loty zostały odwołane z powodu zmian w rozkładzie, otrzymają alternatywne opcje dotarcia do celu. Klienci, którzy nie są zadowoleni z przedstawionych alternatyw, mogą ubiegać się o pełny zwrot pieniędzy.
Czytaj też: Jak wojna na Ukrainie wpłynęła na światowe lotnictwo?
Inne linie lotnicze również redukują letnie rozkłady lotów
Niestety, cięcia w harmonogramie stają się częstym zabiegiem, ponieważ linie lotnicze walczą o odzyskanie równowagi po pandemii COVID-19. Branża lotnicza odbiła się dość szybko, a w rezultacie linie lotnicze stanęły w obliczu ogromnych wymagań. Wiele z nich nie było im w stanie sprostać ze względu na brak personelu. Pod koniec ubiegłego tygodnia pojawiły się doniesienia, że Lufthansa zmniejszyła liczbę lotów o ponad 30 000, a większość z nich dotyczyła Monachium i Frankfurtu.
Lufthansa stwierdziła, że braki kadrowe nadal stanowią problem i że lepiej teraz dostosować swój rozkład lotów, niż mieć dużą liczbę odwołań w ostatniej chwili. W ciągu ostatniego roku problemem dla linii lotniczej były również strajki. W związku z tym, że problemy kadrowe nadal dotykają branżę, inne linie lotnicze z grupy Lufthansy też mogą być zmuszone do redukcji swoich letnich rozkładów lotów.
Czytaj też: Inflacja w USA nie odpuszcza! Indeks PCE rośnie, więc Fed ma powód do zmartwień