MorskiTransport

Maersk znów wycofuje wszystkie swoje statki z Morza Czerwonego

Maersk stwierdził, że sytuacja na Morzu Czerwonym pozostaje wyjątkowo niestabilna

Duński gigant żeglugowy Maersk postanowił skierować wszystkie swoje statki z Morza Czerwonego na południe Afryki. Jednostki duńskiej firmy, wcześniej pływające przez Kanał Sueski, teraz będą pływać wokół Przylądka Dobrej Nadziei do odwołania.

Maersk ponownie wycofuje statki z Morza Czerwonego

W oświadczeniu Maersk stwierdził, że sytuacja na Morzu Czerwonym pozostaje wyjątkowo niestabilna, a dostępne informacje potwierdzają, że ryzyko utrzymuje się na znacznie podwyższonym poziomie. Maersk postanowił więc skierować wszystkie statki z Morza Czerwonego i Zatoki Aden na południe Afryki.

Jak informuje portal Marine Link, jest to reakcja na ataki propalestyńskich bojowników Huti z Jemenu na zagraniczne statki, płynące przez Morze Czerwone do Kanału Sueskiego. Już wcześniej duńska firma wycofała statki z regionu, ale później zapowiedziała powrót jednostek na tę trasę, licząc na wsparcie militarne ze strony USA i pozostałych państw.

Mimo że nadal mamy nadzieję na zrównoważone rozwiązanie w najbliższej przyszłości i podejmujemy wszelkie możliwe działania w tym kierunku, zachęcamy klientów do przygotowania się na utrzymanie komplikacji w tym obszarze i znaczące zakłócenia w globalnej sieci – przekazał Maersk w oświadczeniu.

Czytaj też: Kontenerowiec Maersk dwukrotnie zaatakowany w ciągu doby przez Huti!

Ataki Huti

Huti, popierani przez Iran, zaatakowali lub przejęli dwanaście statków przy użyciu rakiet i dronów. Stany Zjednoczone uważają, iż eskalacja ataków Huti wymaga międzynarodowej reakcji, odrębnej od trwającego konfliktu w Gazie. Morze Czerwone stanowi główny szlak dla statków korzystających z Kanału Sueskiego, który obsługuje około 12% światowego handlu i jest kluczowy dla transportu towarów między Azją a Europą.

Czytaj też: Wojna w Izraelu destabilizuje rynek surowców energetycznych

Ataki Huti skłoniły niektóre statki do zmiany trasy na tę wokół Przylądka Dobrej Nadziei, znacznie zwiększając czas i koszty żeglugi. Prezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden, miał nadzieję przedstawić zdecydowaną międzynarodową odpowiedź na ataki Huti na statki na Morzu Czerwonym. Jednak po uruchomieniu Operacji Strażnik Dobrobytu, wielu sojuszników nie chce być z nią kojarzonych publicznie ani w ogóle.

Strażnik Dobrobytu już działa! Sojusznicy USA wycofują się rakiem

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button