Będą nowe sankcje na Rosję! „Europejczycy” też dostaną po kieszeni
Kary nie ominą również unijnych operatorów, którzy postanowili współpracować z Rosjanami
Od czasu inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę, Zachód nałożył już szereg sankcji na kraj rządzony przez Putina. Niestety dyktator nadal nie wycofuje się ze swoich szaleńczych planów, mimo iż gospodarka i przemysł Rosji mocno odczuwają skutki przepisów. UE postanowiła więc nałożyć kolejne sankcje na Rosję, tym razem uderzając w jej żeglugę i transport LNG.
UE planuje kolejne sankcje na Rosję
Plany unijnych dygnitarzy są całkiem konkretne. Wspólnota zamierza wprowadzić zakaz przeładunku rosyjskiego paliwa LNG, a także zakazać wykorzystywania portów UE przez statki przewożące towary wspierające działania wojenne Rosji. Kary nie ominą również unijnych operatorów, którzy postanowili współpracować z Rosjanami. UE chce podnieść poziom odpowiedzialności tychże firm za ewentualne złamania sankcji.
Skąd o tym wiemy? Oficjalnie powyższych planów nie ujawniono, ale informacje uzyskała agencja Reuters. W tekście dla unijnych dygnitarzy przedstawiono konkretne propozycje, które de facto będą już czternastym pakietem sankcji. Nowe unijne sankcje na Rosję mają zmniejszyć jej dochody z handlu skroplonym gazem ziemnym LNG. Unia chce to zrobić poprzez zakaz wykorzystywania europejskiej infrastruktury do przeładunku rosyjskiego paliwa do państw spoza UE.
Mocny cios z żeglugę
W propozycjach zawarto również zakaz wykorzystywania portów i śluz UE przez nie-rosyjskie statki, wspierające działania wojenne Kremla. Chodzi tu przede wszystkim o transport towarów, które generują znaczne dochody dla Rosji, ale również towarów lub technologii stosowanych w sektorze obronnym i bezpieczeństwa.
Czytaj też: Rosja to wzór konserwatyzmu? Aborcje, narkotyki i rozwody
Również operatorzy UE, chcący zarobić na współpracy ze zbrodniarzami wojennymi, muszą mieć się na baczności. Unijne firmy zostaną pociągnięte do odpowiedzialności, jeśli podmioty spoza UE, które posiadają lub mają nad nimi kontrolę, naruszą sankcje. W przypadku transportu towarów wykorzystywanych na polu walki lub kluczowych dla rosyjskich sił zbrojnych, operatorzy musieliby posiadać odpowiednie systemy, pozwalające na identyfikację produktów i zmniejszenie ryzyka związanego z eksportem do Rosji.
Czytaj też: Rosjanie w końcu to przyznali! Amerykańskie sankcje na rosyjską ropę uderzyły w giganta
Ruskie onuce też dostaną po kieszeni
W propozycji zawarto również zakaz udzielania korzyści ekonomicznych z Rosji dla partii politycznych, ośrodków analitycznych lub mediów działających w UE. Ten zapis ma związek z ujawnieniem informacji, iż prawicowy portal Voice of Europe – w którym brylowali również znani węgierscy i polscy politycy – miał być finansowany przez Rosję. Zarówno powyższe medium, jak i RIA Novosti, Izvestija oraz Rossiiskaja Gazeta mają zostać dopisane do listy mediów podlegających sankcjom.
Wywiadów dla kremlowskiego portalu Voice of Europe, który był przykrywką dla jego agentów udzielał nie tylko europoseł PiS Dominik Tarczyński, ale również poseł Konfederacji Roman Fritz (i to miesiąc temu)https://t.co/loNDww2QmS
— Michał Kokot (@Kokot_Michal) March 29, 2024
UE rozważa również zaostrzenie ograniczeń dotyczących lotów i transportu drogowego dla maszyn i pojazdów należących lub kontrolowanych przez Rosjan, a także dla przewozu towarów. Planowane jest także wprowadzenie zakazu transakcji dla osób korzystających z rosyjskich systemów finansowych poza granicami Rosji.
Nowe sankcje na Rosję nie uderzyłyby jednak w jej rynek handlu kruszcami. Nieoszlifowane diamenty sprowadzone z Rosji przed 1 stycznia oraz oszlifowane diamenty (brylanty) sprowadzone przed 1 marca lub 1 września, w zależności od wagi, nie będą objęte zakazem.
Znajdziesz nas w Google NewsStocznia w Helsinkach przejęta. Dostała rykoszetem za sankcje