Po latach dynamicznego wzrostu, sprzedaż samochodów elektrycznych w Europie zdaje się wchodzić w fazę spowolnienia. Popyt na elektryki w Europie spowalnia, ponieważ kierowcy czekają na lepsze i tańsze modele, które pojawią się dopiero za dwa do trzech lat.
Popyt na elektryki w Europie spadnie?
Sprzedaż w pełni elektrycznych samochodów w Europie wzrosła o 47% w pierwszych dziewięciu miesiącach 2023 roku. Jednak zamiast świętować, producenci samochodów, w tym Tesla, Volkswagen i Mercedes-Benz podnieśli alarm, ostrzegając przed wysokimi stopami procentowymi i stonowanym rynkiem, które zniechęcają klientów. Volkswagen zauważył, że liczba zamówień na samochody elektryczne spadła o połowę w porównaniu do zeszłego roku.
Jak informuje Reuters, dealerzy w Niemczech i we Włoszech, a także badania czterech globalnych firm analizy danych, wskazują, że malejący popyt na elektryki w Europie spowodowany jest innymi przyczynami niż ekonomiczna niepewność. Konsumenci nie są bowiem przekonani, że samochody elektryczne spełnią ich oczekiwania co do bezpieczeństwa, zasięgu i ceny.
Głównym problemem jest niepewność – stwierdził Thomas Niedermayer, szef 45-letniego rodzinnego salonu samochodowego w Bawarii.
Czytaj też: Elektryki w Polsce coraz popularniejsze, ale i tak jesteśmy w tyle
Wielu klientów zakłada, że technologia będzie się rozwijać, i wolałoby poczekać trzy lata na następny model, niż kupować teraz pojazd, który szybko straci na wartości. Przykładem są Flavia Garcia i Tom Carvell z Edynburga w Szkocji. Ich 15-letnia Toyota Auris wymaga wymiany. Zbliża się zakaz sprzedaży samochodów z silnikami benzynowymi i diesla, więc para rozważa zakup pojazdu elektrycznego, ale zniechęca ich brak infrastruktury do ładowania, obawy dotyczące trwałości baterii i cena.
Chcesz działać zgodnie z zasadami ochrony środowiska, ale wydaje się, że przygotowujesz się do bardzo kosztownej inwestycji, która tylko komplikuje życie. Prawdopodobnie najpierw zdecydujemy się na hybrydę – powiedziała w wywiadzie dla Reutersa 29-letnia dyrektor mediów korporacyjnych, Flavia Garcia.
Cena problemem dla chętnych na zakup
AutoTrader twierdzi, że nowe samochody elektryczne w Wielkiej Brytanii są nadal średnio o 33% droższe niż modele spalinowe. Większość nowych modeli przeznaczonych dla klientów z niższej półki cenowej nie pojawi się na rynku przed 2025 rokiem, co oznacza, że w Europie będą konkurować z poszerzoną ofertą chińskich producentów, takich jak BYD czy Nio.
Czytaj też: Chińskie samochody elektryczne podbijają Europę. KE oskarża Chiny o zaniżanie cen
Jak informuje Reuters, krytycy od dawna ostrzegali, że brak przystępnych cenowo samochodów elektrycznych ostatecznie zahamuje gwałtowny wzrost sprzedaży, napędzany przez wczesnych użytkowników i floty korporacyjne.
Amerykańscy producenci samochodów, choć pozostają w tyle pod względem przejścia społeczeństwa na samochody elektryczne, również odczuwają trudności. Ford i GM niedawno ostrzegły, że opóźnią wprowadzenie tańszych modeli EV i ograniczą wydatki z powodu słabszego popytu i wyższych kosztów.
Popyt będzie utrzymywał się na niskim poziomie tak długo, jak nie będą dostępne tańsze samochody elektryczne – powiedział Felipe Munoz z JATO Dynamics, komentując spowolnienie sprzedaży w Europie we wrześniu.