Indyjski przewoźnik Akasa Air został zmuszony do ograniczenia lotów przez rezygnacje pilotów z pracy. Firma ostrzegła, że dalsze odejścia mogą zmusić przewoźnika nawet do zamknięcia działalności.
Piloci z Akasa Air złożyli rezygnacje
Niewielka grupa pilotów Akasa Air „porzuciła swoje obowiązki” i odeszła, nie respektując obowiązkowego okresu wypowiedzenia umowy, co spowodowało zakłócenie rozkładu lotów przewoźnika. Akasa Air przez rezygnacje pilotów musiało ograniczyć swoje połączenia. Jednakże CEO firmy, Vinay Dube, poinformował pracowników w e-mailu, że linia lotnicza nadal dąży do inwestowania w rozwój swojej działalności i zamówienia samolotów.
Czytaj też: Indyjski przewoźnik składa rekordowe zamówienie na nowe Airbusy
Jak informuje Reuters, wiadomość e-mail od Dube’a nadeszła w dniu, gdy przedstawiciel linii lotniczej powiedział przed sądem w Delhi, że Akasa znajduje się w „kryzysie” i może zostać zamknięta po nagłych rezygnacjach jej pilotów. Akasa poinformowała sąd, że w sierpniu odwołała 600 lotów i będzie zmuszona odwołać aż 700 kolejnych we wrześniu, jeśli rezygnacje będą trwać dalej.
Zdecydowaliśmy się na zmniejszenie liczby lotów i rezygnację z udziału na rynku… to tylko krótkoterminowe ograniczenia – dodał, podkreślając, że linia lotnicza ma „stabilne finanse” i jest pewna swojej przyszłości.
Akasa wniosła sprawę do sądu przeciwko pilotom, którzy odeszli i dołączyli konkurencyjnej linii lotniczej Air India Express, oraz wszczęła postępowanie przeciwko organowi regulującemu ruch lotniczy, aby wyegzekwować okres wypowiedzenia. Zgodnie z przepisami organu regulującego ruch lotniczy, okres wypowiedzenia wynosi od 6 do 12 miesięcy, w zależności od rangi pilota.
🚨 Akasa Air Crisis :
43 Pilots quit and 700+ flights expected to be cancelled.
The airlines has filed a case demanding ₹21 Crores each from 5 pilot.
What is going on with Rakesh Jhunjhunwala's dream airline project?
A Thread🧵 pic.twitter.com/6PfJFzrPI6
— Sejal Sud (@SejalSud) September 22, 2023
Piloci odeszli do konkurencji
Problemy Akasa pojawiły się w czasie głębokiej polaryzacji w indyjskim przemyśle lotniczym. Największy przewoźnik w kraju, IndiGo, oraz należąca do Tata Air India kontrolują niemal dwie trzecie rynku, podczas gdy Go Air grozi bankructwo, a SpiceJet zmaga się problemem braku finansowania.
Czytaj też: Niespodziewany sojusz USA i Wietnamu. Amerykanie mówią jasno o jego roli w wojnie handlowej
Jak informuje Reuters, założona przez Dube’a i byłego prezesa IndiGo, Aditya Ghosha, Akasa Air zanotowała spadek udziałów w rynku z 5,2% w lipcu do 4,2% w sierpniu.
Przewoźnik ma zamówione 72 samoloty Boeing i zamówił dodatkowo cztery kolejne samoloty 737 MAX w czerwcu, aby wzmocnić swoje plany dotyczące międzynarodowych lotów. Dube poinformował, że indyjskie ministerstwo zatwierdziło w zeszłym tygodniu możliwość prowadzenia przez Akasa międzynarodowych lotów, a rząd pracuje nad prośbą linii lotniczej o prawa do ruchu lotniczego.