KolejowyTransport

Strajk niemieckich kolejarzy spowoduje miliardowe straty

Skutki strajku kolejowego są dodatkowo potęgowane przez kryzys na Morzu Czerwonym

Strajk niemieckich kolejarzy, rozpoczęty 23 stycznia 2024 roku przez niemiecki związek zawodowy Gdl przeciwko Deutsche Bahn, kosztuje system logistyczny około stu milionów euro dziennie. Instytut IW z Kolonii, bazując na dotychczasowych szkodach w łańcuchu dostaw, ocenił, że całkowity koszt strajku może sięgnąć miliarda euro. 

Strajk niemieckich kolejarzy nadal trwa

Najbardziej dotkniętymi przez strajk niemieckich kolejarzy sektorami są te, które dotyczą transportu dużych ilości towarów. Poszkodowane firmy przewozowe nie są w stanie przenieść wszystkich przesyłek na drogę. Jak informuje portal TrasportoEuropa, skutki strajku kolejowego są dodatkowo potęgowane przez poważne problemy związane z kryzysem na Morzu Czerwonym.

European Rail Freight Association (Efta) twierdzi, że strajk nie dotyka tylko przewoźnika Deutsche Bahn, przeciwko któremu jest skierowany, ale także inne firmy kolejowe, ponieważ do strajku dołączyli pracownicy DB InfraGo, firmy Grupy Deutsche Bahn zarządzającej infrastrukturą. Według Efty, to zachowanie powoduje problemy w transporcie międzynarodowym, a stowarzyszenie wspomina o korytarzu Ren-Alpy.

W związku z tym Efta apeluje do obu stron „o podjęcie wszelkich możliwych działań, aby zapewnić, że działalność konkurencyjnych firm kolejowych nie będzie zagrożona”. W szczególności GDL musi ograniczyć strajk stricte do maszynistów Deutsche Bahn, nie kompromitując funkcjonowania DB InfraG. Z kolei Deutsche Bahn musi „uczynić wszystko, co w jego mocy, aby spełnić swoje suwerenne obowiązki jako zarządca infrastruktury”.

Czytaj też: Niemieccy maszyniści zapowiadają strajk! Szykuje się paraliż!

Jak informuje portal TrasportoEuropa, GDL odpowiada na krytykę strajku, twierdząc, że przedstawił propozycję kontynuacji negocjacji bez zastrzeżeń, w celu zawieszenia strajku i teraz piłeczka jest po stronie DB.

To pracodawca musi zdecydować, jak bardzo ograniczyć podróże pasażerów i klientów transportu towarowego Deutsche Bahn w nadchodzących dniach – pisze związek w oświadczeniu.

Związek chce konkretów

Ogółem GDL przedstawiło 35 postulatów, które zwiększyłyby koszty zatrudnienia w DB o 50 procent. Jak informuje portal Zdopravy, GDL przytoczyło przykład podejścia przewoźników Netinera i Go-Ahead. Oprócz skrócenia czasu pracy do 35 godzin tygodniowo, od lutego wynagrodzenia w tych spółkach wzrosną o 210 euro, a następnie o taką samą kwotę w styczniu przyszłego roku. Do lipca maszyniści otrzymają także bonus w wysokości 3000 euro jako rekompensatę inflacji, w ratach.

Czytaj też: Nowy plan inwestycyjny PKP Intercity – pociągiem ku przyszłości?

Ostatecznie, konsekwencje strajku na niemieckiej kolei obejmowałyby nie tylko kwestie logistyczne, ale także ekonomiczne i społeczne. Pierwszym i najbardziej oczywistym skutkiem jest chaos w transporcie publicznym. Firmy zależne od efektywnego transportu, takie jak sektor produkcyjny czy handel, mogą napotkać trudności w dostawach surowców i produktów. Dodatkowo, samo Deutsche Bahn jako przedsiębiorstwo, ponirsie straty finansowe w wyniku utraconych przychodów z biletów i usług transportowych.

Trwa strajk na fińskiej kolei. Maszyniści zatrzymali pociągi

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button