KolejowyTransport

Ukraińska kolej może zostać odbudowana przez polskie firmy

Polskie firmy narzekają jednak na brak rządowego wsparcia i koordynacji działań

Po zakończeniu wojny, ukraińska kolej mogłaby zostać odbudowana również przez polskie firmy. Eksperci wskazują, że polskie przedsiębiorstwa chcą uczestniczyć w tym procesie i już rozpoczęły przygotowania. Narzekają jednak na brak rządowego wsparcia i koordynacji działań.

Czy ukraińska kolej może zostać odbudowana przez polskie firmy?

Według szacunków opublikowanych przez Bank Światowy, koszt powojennej odbudowy Ukrainy, w tym mocy produkcyjnych, infrastruktury i potrzeb społecznych, to co najmniej 349 mld dolarów, czyli ponad półtora raza więcej niż wartość całego ukraińskiego PKB przed rosyjskim atakiem. Z drugiej strony szacunki przytoczone w nowym raporcie ZDG TOR („Polsko-ukraińskie relacje kolejowe”) wahają się od 750 mld do 1 biliona dolarów.

Koszty te rosną z każdym kolejnym dniem wojny i z każdym kolejnym rosyjskim atakiem rakietowym. Odbudowa Ukrainy, choć kosztowna, będzie konieczna, a jednym z największych wyzwań będzie odbudowa ukraińskiej infrastruktury kolejowej. Trudno myśleć bowiem o budowaniu potencjału gospodarczego Ukrainy bez odbudowy infrastruktury i unowocześnienia taboru. Tym bardziej, że ukraińska kolej jest drugim co do wielkości systemem transportu kolejowego w Europie Środkowo-Wschodniej.

Na sam tabor kolejowy będzie potrzebnych ok. 5 mld dol., przy czym chodzi tu tylko o odnowienie tego, co uległo uszkodzeniu, a nie o nowe zakupy. Nie ma się co oszukiwać, jeszcze przed wojną transport zbiorowy, infrastruktura Ukrainy były w bardzo złym stanie. Około 90 proc. taboru nadaje się po prostu na złom, bo jest niesprawny – mówi Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Ukraińska kolej, która odegrała ogromną rolę w ewakuacji ludności i przynajmniej częściowo zastąpiła zablokowany morski transport zboża, mogłaby zostać odbudowana przez polskie firmy. Większość polskich firm infrastrukturalnych już wyraziła zainteresowanie udziałem w przyszłej odbudowie Ukrainy. Z raportu ZDG TOR wynika jednak, że ich rzeczywisty udział w tym procesie zależy od wielu czynników, między innymi od wielkości i harmonogramu prac w obu krajach, sposobu ich finansowania, wsparcia państwa, otoczenia legislacyjnego i przepisów dotyczących zamówień publicznych czy dostępności biur projektowych, sprzętu budowlanego i pracowników.

Mamy to szczęście, że jesteśmy sąsiadem, który jest bardzo ceniony za pomoc, jaką udziela w tej chwili Ukrainie. Oczywiście Amerykanie też będą chcieli być obecni na tym rynku odbudowy, ale my, przez bliskie sąsiedztwo, a także wspólne mechanizmy Unii Europejskiej, mamy szansę mocniej na nim zaistnieć. Musimy tylko trzymać rękę na pulsie – mówi ekspert.

Czytaj też: Ukraiński przemysł kolejowy potrzebuje nowego Planu Marshalla

Polskie firmy są gotowe, ale brakuje wsparcia

W odbudowie infrastruktury kolejowej Ukrainy można wykorzystać wiedzę i doświadczenie największych polskich producentów taboru kolejowego, szyn, podkładów, rozjazdów i urządzeń automatyki kolejowej. To oni dysponują bowiem niezbędnym know-how umożliwiającym realizację nawet dużych zamówień zagranicznych. Istotny może być również udział operatorów rynku tramwajowego.

Na rynku taboru upatruję bardzo dużej szansy, ponieważ polscy eksporterzy od 2001 roku wysłali w świat ponad 300 tramwajów, wagonów osobowych i zespołów trakcyjnych, z których większość trafiała do krajów byłego ZSRR, do byłych demoludów, a numerem jeden była właśnie Ukraina, więc tutaj mamy doskonałe doświadczenie – mówi Furgalski.

Zdaniem ekspertów polskie firmy są gotowe do udziału w odbudowie ukraińskiej infrastruktury, ale na razie brakuje im wsparcia ze strony państwa.

Tym, co już dzisiaj widać – i na co narzekają polscy przedsiębiorcy – jest fakt, że nie ma zaopiekowania ze strony rządu. Nie ma wzmocnienia naszych służb dyplomatycznych czy handlowych w Ukrainie po to, żeby już szukać tam partnerów. Jak na razie robią to albo organizacje, albo firmy na własną rękę. To musi być proces przygotowany z naszej strony, żeby w momencie, kiedy Komisja Europejska na dobre ruszy z platformą, która ma być jedynym kanałem przelewania środków na odbudowę Ukrainy, łączenia biznesów i zlecania kontraktów, Polska mogła pokazać: nasze zakłady, nasi przedsiębiorcy są już gotowi – dodaje Adrian Furgalski.

Czytaj też: Ukraińscy uchodźcy świetnie odnaleźli się na polskim rynku pracy

Polska wybuduje drogę ekspresową na Ukrainę. Podpisano umowy

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button