PLAKO System - inteligentne systemy dokowania
MorskiTransport
Gorące newsy

Czy Północna Droga Morska stanie się konkurencją dla Kanału Sueskiego?

Północna Droga Morska staje się coraz częściej wykorzystywana w transporcie morskim. Udowadniają to dane z 2021 r., które mówią o kolejnych pobitych rekordach. Okazuje się, że w ubiegłym roku przez tę trasę przewieziono 34,85 mln ton ładunków, czyli niemal o 2 mln ton więcej niż w 2020. Wówczas ruch wyniósł 32,97 mln ton. 

Północna Droga Morska odnotowuje kolejne rekordy przewiezionych ładunków

Północna Droga Morska, czyli szlak morski łączący Azję z Europą, to trasa wiodąca przez północne wybrzeża Rosji. Trakt wynosi około 13 tysięcy kilometrów i biegnie przez Morze Barentsa, Morze Białe, Morze Karskie, Morze Łaptiewów, Morze Wschodniosyberyjskie oraz Morze Czukockie i Morze Beringa.

Źródło: The SANKEI NEWS Normal Route and Northern Sea Route

 

 

Czytaj więcej: Rosja inwestuje w lodołamacze na LNG, aby raz na zawsze zdobyć Arktykę

W ostatnich latach widoczny jest bardzo duży rozwój tej trasy, co jest istotne dla sytuacji geopolitycznej całego regionu. Otóż jak wynika z danych Rosatom wynik z 2021 jest wyższy od wartości docelowej, która wyniosła wówczas 32 mln ton. Co ciekawe, w 2016 roku pokonano rekord osiągnięty w czasach Związku Sowieckiego w 1987 roku, kiedy to uzyskano 6,57 ton. Wówczas przewieziono 7,47 mln ton.

Widać zatem wyraźnie, jak z roku na rok liczba transferowanych ładunków się zwiększa. Na dodatek nie może być mowy o pomyłce, ponieważ dane zostały potwierdzone przez Administrację FSBE NSR. Ta z kolei podlega bezpośrednio pod Ministerstwo Transportu Federacji Rosyjskiej.

Źródło: Северный морской путь итоги 2020 года, Rosatom, 19.01.2021, za: arctic.gov.ru., / osw.waw.pl

Skąd takie wyniki Północnej Drogi Morskiej?

Otóż wszystko się zmieniło, odkąd Rosyjska Państwowa Korporacja Energii Jądrowej (czyli Rosatom), została mianowana głównym operatorem infrastruktury Północnej Drogi Morskiej. Wówczas ruch towarowy na szlaku arktycznym wzrósł niemal dwukrotnie.

Celem rozwojowym tego szklaku jest uzyskanie wolumenu przekazów towarowych do 80 mln ton w 2014 roku i 110 mln ton do 2030 roku. Ponadto, jak informuje Rosatom, Rosja planuje uzyskać wzrost całkowitej przepustowości portów morskich do 115 mln ton do końca obecnej dekady.

Źródło: Северный морской путь итоги 2020 года, Rosatom, 19.01.2021, za: arctic.gov.ru. / owu.waw.pl

Czy jednak Północna Droga Morska stanie się konkurencją dla Kanału Sueskiego? Jest to możliwe, ponieważ z każdym rokiem trasa staje się coraz popularniejsza. Nie jest to jednak do zrealizowania w najbliższym czasie. Wszystko dlatego, że przez sam Kanał Sueski pokonuje około 500 statków dziennie, natomiast przez trasę północą w 2020 przepłynęło raptem 62 statki pod banderą inną, niż rosyjska.

Niemniej jednak wiele przemawia za tym, że w najbliższych dziesięcioleciach sytuacja może ulec zmianie. Przykładem jest trasa żeglugowa między Tokio a Rotterdamem, która wynosi 18200 km, kiedy wybierany jest Kanał Sueski. Kiedy jednak spedytorzy wybiorą Północną Drogę Morską, to dystans ten zmniejsza się do 11250 km. Dodatkowo odpada problem piractwa, który w obecnych czasach znacznie się nasilił.

Niemniej jednak, jak przekonuje Mariusz Marszałkowski, redaktor BiznesAlert.pl, problemem może być m.in. maksymalne dopuszczalne zanurzenie statków, które płyną tą trasą. Wynosi ono 15 metrów, co w porównaniu z np. Karskimi Wrotami (gdzie zanudzenie może wynieść nawet 21 metrów), uniemożliwia przepłynięcie dużych statków transportowych. Wszystko to jednak może się zmienić, ponieważ z uwagi na wciąż wzrastające temperatury, trasa może sprostać nawet takim wyzwaniom.

Północna Droga Morska staje się jednym z głównych szlaków tranzytowych Rosji

Nie ma co również ukrywać, że w osiągnięciu takich wyników sprzyjają zmiany klimatu, które również wpływają na rozwój północnych szlaków morskich. Dodatkowo Rosja rozwija nowe lodołamacze, dzięki którym uzyska zwiększone możliwości przewozowe.

Otóż jak informuje Ośrodek Studiów Wschodnich, trasa północna jest obecnie w strategicznym kręgu zainteresowań Kremla. Jak wskazano:

Z badań wynika, że temperatura w latach 1971–2019 wzrosła na tym obszarze o 3,1°C, co oznacza trzy razy szybsze tempo ocieplenia klimatu niż w pozostałych regionach planety. Co więcej, w ciągu ostatnich 40 lat zasięg tamtejszej pokrywy lodowej w okresie rocznego minimum (wrzesień) zmniejszył się o połowę (do ok. 3,7 mln km2 w 2020 r. wobec 7,4 mln km2 w 1980 r.). W konsekwencji Ocean Arktyczny najprawdopodobniej będzie wolny od lodu już w sezonie letnim 2040 r.

Czytaj również: Rosja zwiększy dostawy gazu do Europy. Moskwa stawia jeden warunek

W takim wypadku można oczekiwać, iż trasa będzie coraz śmielej eksploatowana przez Rosję. Rosnący ruch statków zdecydowanie zwiększył się w ostatnim czasie, a jak stwierdził wicepremier Rosji Jurij Trutnev podczas wywiadu z Rossija 24:

Planujemy rozpocząć przejście na całoroczną żeglugę w latach 2022-2023.

Okazuje się, że plan ten jest możliwy do zrealizowania, ponieważ rosyjski rząd inwestuje w nowe lodołamacze napędzane skroplonym gazem ziemnym. Ponadto planuje również budowę ogromnych lodołamaczy, takich jak Arktika, która niemal miesiąc temu odbyła swoją dziewiczą podróż. Kadłub statku ma 173 metry długości, 34 metry szerokości i ma wyporność 33,5 tys. ton. To nie koniec rosyjskich inwestycji, ponieważ w przyszłości podobne statki mają coraz częściej przepływać tym traktem. A to koniec końców wpłynie na jeszcze większy rozwój rosyjskiego przemysłu i gospodarki.

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button