LotniczyTransport
Gorące newsy

Jak wojna na Ukrainie wpłynęła na światowe lotnictwo?

Dopóki wojna na Ukrainie nie dobiegnie końca, lotnictwo nadal będzie dość dalekie od "powrotu do normalności"

Rok temu, 24 lutego zaczęła się pełnoskalowa wojna na Ukrainie. Jak od tego czasu radzi sobie branża lotnicza? Jak wojna na Ukrainie wpłynęła na światowe lotnictwo? Niektóre z linii  utraciły znaczną część swojej siatki połączeń, nie mogąc obsługiwać rosyjskich i ukraińskich miast. Częściej się mówi jednak o braku możliwości przelotu nad Rosją i wpływie, jaki ma to na koszty paliwa dla linii lotniczych.

Wojna na Ukrainie a lotnictwo

Niektóre ze skutków wojny są mniejsze, ponieważ koszt paliwa lotniczego spadł o 43% od szczytowego poziomu w czerwcu ubiegłego roku. Według Conroy’a Gaynor’a analityka branżowego w Bloomberg Intelligence, nadal jest ono droższe, ale mniej niż wcześniej.

Wojna na Ukrainie sprawiła, że paliwo lotnicze w Europie jest o około jedną trzecią droższe niż w 2019 r. – mówi Conroy Gaynor.

Conroy zauważył, że czołowe europejskie sieciowe linie lotnicze, takie jak IAG i Air France-KLM, radzą sobie z zakazami dotyczącymi przestrzeni powietrznej bez większego wpływu na ich zyski. Wojna na Ukrainie miała dużo dotkliwszy wpływ na lotnictwo skandynawskie.

Unikanie lotów nad Rosją sprawia, że loty są dłuższe i bardziej kosztowne. Loty w przypadku europejskich linii lotniczych wydłużają się średnio o 15-40%. Najbardziej poszkodowana jest linia Finnair. Jej lot do Chin wydłużył się o ponad 40%. Przewoźnicy ponoszą również wyższe koszty pracy i konserwacji z powodu dłuższych lotów. Dodatkowy czas lotów europejskich przewoźników oznacza również większą emisję dwutlenku węgla – wyjaśnił Conroy.

Sytuacja jest również uwarunkowana geograficznie, ponieważ chińskie linie lotnicze nie mają takich samych ograniczeń w przestrzeni powietrznej jak ich europejscy odpowiednicy. Conroy przytoczył przykład lotu z Szanghaju do Paryża, obsługiwanego zarówno przez China Eastern, jak i Air France, z których to właśnie ta druga musiała wybrać dłuższą trasę, podczas gdy chiński przewoźnik mógł lecieć bezpośrednio.

Obaj przewoźnicy używali tego samego samolotu, Boeinga 777-300ER. Zakładając takie samo zużycie paliwa dla obu samolotów, zespół Conroya oszacował dodatkowy koszt lotu Air France na 15 650 dolarów i dodatkowe zużycie ponad 19 000 litrów paliwa.

Czytaj też: PLL LOT przegrały sprawę o odszkodowanie od Boeinga!

Przydziały czasu na start lub lądowanie na lotniskach

Jednym z obszarów, o którym mniej się mówi w związku z wojną, jest wpływ, jaki wywiera ona na przydziały czasu na starty i lądowania na lotniskach oraz na działalność linii lotniczych. Gdy linie lotnicze były gotowe do odbudowy swojej działalności po COVIDowym chaosie, pojawiło się kolejne wyzwanie. Przy zamkniętej rosyjskiej przestrzeni powietrznej służby korzystające z tras okrężnych i wydłużające czas lotu uniemożliwiają utrzymanie wcześniej przydzielonych slotów.

Na przykład Finnair doświadcza zmiany trasy o trzy do czterech godzin. Japońskie linie lotnicze przybywające do Europy liczą się z dwu-, trzygodzinną zmianą czasu blokowego.

Niektórzy przewoźnicy faktycznie wybierają pełną trasę dookoła świata, ponieważ w rzeczywistości krótsza jest trasa biegunowa i powrót na wschód do Europy – wyjaśnia szefowa działu Worldwide Airport Slots w IATA, Lara Maughan.

Linie lotnicze radziły sobie z tymi zakłóceniami, dostosowując godziny przylotów na końcu trasy, gdzie mogły uzyskać pewną elastyczność w zakresie przydziałów czasu na start i lądowanie. W przypadku ostatniego lata było to stosunkowo łatwe do wdrożenia, biorąc pod uwagę, że światowa przepustowość wciąż oscylowała wokół 70-80% poziomu sprzed pandemii, ale w przypadku nadchodzącego lata przewoźnicy moga mieć problem.

Problemy z obsadą załogi

Pojawiły się również problemy z obsadą załóg lotów. W niektórych sytuacjach, aby latać w blokach godzin wymaganych do ominięcia rosyjskiej przestrzeni powietrznej, niektóre linie lotnicze stoją w obliczu przekroczenia uzgodnionych maksymalnych godzin pracy załogi. Niektórzy poradzili sobie z tym poprzez nowe porozumienia ze związkami zawodowymi, podczas gdy inni musieli zatrudnić dodatkową załogę, zwiększając koszty i złożoność tych operacji.

Dla linii lotniczych, które chcą zwiększyć liczbę lotów w 2023, współpraca z koordynatorami slotów może nieco złagodzić skutki tych dłuższych tras. Jednak dopóki wojna na Ukrainie nie dobiegnie końca i przestrzeń powietrzna nie zostanie ponownie otwarta, lotnictwo nadal będzie dość dalekie od „powrotu do normalności”.

Czytaj też: Rok od inwazji. Chiny publikują 12-punktowy plan pokojowy. Co zawiera?

Sprzedaż samochodów w Rosji spadła o połowę! I bardzo dobrze

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button