Transport

Protest w fabryce MAN w Starachowicach. Pracownicy domagają się podwyżek

Fabryka MAN w Starachowicach przechodzi trudne chwile. Związkowcy domagają się podwyżki na poziomie 10% i wpłaty premii rocznej. Jednak zarząd wspomina o tegorocznych podwyżkach, które ustalono w lutym. 

MAN w Starachowicach – strajk

Związkowcy rozpoczęli akcję strajkowania w fabryce MAN Bus w Starachowicach. Pracownicy domagają się wyższych pensji w obecnych warunkach inflacyjnych (Więcej: Inflacja w Polsce nie odpuszcza i wynosi już 17,2%! Zbliżamy się do „dwudziestki”? oraz RPP zadecydowała! Co ze stopami procentowymi w październiku?).

W obliczu coraz trudniejszych warunków makroekonomicznych pracownicy chcą uzyskać podwyżki, które pozwolą im zminimalizować wpływ inflacji na codzienne wydatki. Protest rozpoczął się od zbojkotowania ankiety badającej nastroje pracowników w firmie.

Zobacz także: Firma Hegelmann Poland będzie oferować w Polsce usługi 3PL

Związkowcy chcą podwyżek o 10% i wypłaty premii rocznej

Związkowcy domagają się podwyżek pensji na poziomie 10% oraz wypłaty premii rocznej. Według Jana Seweryna, przewodniczącego zakładowej Solidarności, zarząd zaproponował podwyżkę na poziomie 1,9%. W rzeczywistości ma to być dodatkowe 50 zł do miesięcznego wynagrodzenia:

To porozumienie, które podpisaliśmy na początku, było może i satysfakcjonujące, ale na tamten czas. Ale teraz inflacja wynosi od 16 do 17 procent i realne płace pracowników znacznie spadły.

Zobacz także: Wzrost PKB Polski w 2023. Bank Światowy obniża prognozy

Firma MAN przejęła dawne FSC (Fabrykę Samochodów Ciężkich) w Starachowicach. Co roku wypłacano premię roczną, której w tym roku wyjątkowo ma nie być. Związkowcy podają, że w ten sposób MAN może próbować „ukarać pracowników za brak elastyczności”.

Poprzednie porozumienie zawarto pod koniec lutego, w efekcie płace wzrosły o 8,6%. Ustalono wówczas politykę płacową na rok 2022. Zarząd zwraca uwagę, że produkcja autobusów związana jest z sezonowością, gdyż zależy od zamówień składanych przez miasta. Wobec tego dostosowanie się do zmieniającego się harmonogramu miałoby być, z punktu widzenia władz, kluczowe dla porozumienia. Zarząd powołał się na kodeks pracy, w tym pojęcie systemu równoważnego czasu pracy (Art. 135) (elastycznym systemem czasu pracy):

Przedstawiciele Związków Zawodowych mają pełną świadomość, iż przedmiotem negocjacji zakończonych w lutym 2022 było właśnie wprowadzenie systemu równoważnego czasu pracy (tzw. elastyczności) tzn. wydłużenie okresu rozliczeniowego do 12 miesięcy, a także w ramach pakietu wprowadzenie dla pracowników dodatkowych korzyści, jak min. premii rocznej czy dodatkowej podwyżki wynagrodzenia zasadniczego.

Zarząd Man Bus dodał także, że pakiet odrzuciła strona związkowa, wobec tego zobowiązano się do podstawowego systemu czasu pracy (4-miesięczny okres rozliczeniowy).

Fabryka zatrudnia ok. 3,5 tys. pracowników na różnych stanowiskach. W lipcu tego roku część załogi musiała udać się na urlop, gdyż w zakładzie brakowało części niezbędnych do kontynuowania produkcji. Do pracy przychodziły wyłącznie osoby zajmujące się wykończeniem zmontowanych autobusów.

UE nie doszacowała własnych planów dekarbonizacji transportu drogowego [RAPORT]

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button