Według propozycji administracji Bidena, nowe federalne normy emisji spalin dla ciężarówek o dużej ładowności, które zaczną obowiązywać od 2027 roku, mają do roku 2031 zmniejszyć emisję tlenków azotu nawet o 90% w porównaniu z obecnymi normami.
Nowe dopuszczalne normy emisji spalin dla ciężarówek
Proponowane zaostrzone normy, których wprowadzenie Agencja Ochrony Środowiska potwierdziła w lutym, a które formalnie ogłosiła w poniedziałek wiceprezydent Kamala Harris, byłyby pierwszą od 20 lat aktualizacją wymogów dotyczących emisji spalin przez samochody ciężarowe.
Nowe normy emisji spalin dla ciężarówek drastycznie ograniczą niebezpieczne zanieczyszczenia, wykorzystując najnowsze osiągnięcia w całej branży transportowej, która zmierza ku przyszłości transportu bezemisyjnego – powiedział administrator EPA Michael Regan.
Administracja potwierdziła, że oprócz zaostrzenia przepisów dotyczących emisji NOx, EPA i Departament Transportu USA będą korzystać z nadchodzącego programu Heavy-Duty GHG Phase 3 w celu ustalenia nowych norm dotyczących gazów cieplarnianych, które wejdą w życie w 2030 roku.
Koszty spadły, a polityka stanowa i lokalna będzie napędzać wdrażanie nowych procedur. Dlatego też bezemisyjne ciężarówki i autobusy wchodzą na rynek znacznie szybciej niż przewidywano. Aby to uwzględnić, EPA rozważa techniczne uaktualnienie norm na lata modelowe od 2027 do 2029, aby lepiej odzwierciedlić sytuację na rynku w segmentach, w których spodziewane jest wprowadzenie pojazdów z zerową emisją – czytamy w komunikacie Białego Domu.
Propozycja EPA przedstawia dwie opcje regulacyjne dla nowych standardów NOx. Szacuje się, że do roku 2045, kiedy program zostałby w pełni wdrożony i kiedy większość floty objętej regulacjami zostałaby zmieniona, najbardziej ambitna opcja przyniosłaby następujące roczne korzyści:
- roczne pieniężne korzyści netto w wysokości do 31 mld dolarów (przy założeniu 3% stopy dyskontowej inflacji) lub do 28 mld dolarów (przy założeniu 7% stopy dyskontowej inflacji),
- do 2100 mniej przedwczesnych zgonów,
- 6 700 mniej przyjęć do szpitala i wizyt na oddziale ratunkowym,
- 18 000 mniej przypadków zachorowań na astmę u dzieci,
- 78 000 mniej straconych dni pracy,
- 1,1 miliona mniej straconych dni w szkole dla dzieci.
Czytaj też: Biden chciał naprawić problem z łańcuchami dostaw, ale szybko poległ
Stowarzyszenia transportowe nie zgadzają się na zmianę przepisów
American Trucking Associations oraz Owner-Operator Independent Drivers Association wyraziły zaniepokojenie kosztami związanymi z proponowanymi zmianami, które zakładają nowe normy emisji spalin dla ciężarówek. Stowarzyszenia jednocześnie podtrzymały swoje poparcie dla ograniczenia emisji spalin przez samochody ciężarowe.
Będziemy bardzo uważnie przyglądać się propozycji przedstawionej przez administrację i współpracować z nią w celu wypracowania takiego rozwiązania, które będzie opierać się na tych redukcjach, a jednocześnie nie będzie miało negatywnego wpływu na niezawodność kupowanych przez nas ciężarówek i naczep, ani nie będzie nakładać na naszą branżę nieuzasadnionych lub niewykonalnych kosztów – powiedział prezes i dyrektor generalny ATA Chris Spear.
Ponadto stowarzyszenie podkreśla, że chce mieć pewność, że administracja Bidena ustali jeden, jednolity krajowy standard emisji NOx i że standard ten będzie mógł być osiągnięty przy pomocy wykonalnej, niezawodnej technologii.
Propozycja EPA podkreśla przewidywane miliony mniej straconych dni szkolnych dla dzieci, ale nie mówi wiele o milionach dolarów w kosztach sprzętu i pojazdów, za które właściciele-operatorzy będą musieli zapłacić rachunek – stwierdziła OOIDA.
Stowarzyszenie wierzy, że istnieje bardziej realistyczna droga do zmniejszenia emisji spalin przez pojazdy użytkowe, która rzeczywiście wymaga wysłuchania osób z branży transportowej. Ponadto ma nadzieję, że EPA powróci do tej strategii podczas opracowywania ostatecznej wersji przepisów Cleaner Trucks Initiative Rule.
Czytaj też: Biden ogłosił zakaz importu rosyjskiej ropy przez USA
Znajdziesz nas w Google News
4 Komentarze