Przewoźnicy oceaniczni wygenerowali około 190 miliardów dolarów rocznych zysków i około 130 miliardów dolarów gotówki w 2021 roku. Jak podała firma Drewry, zajmująca się badaniami morskimi, tak dobre wyniki uzyskano głównie dzięki pobieraniu wyższych cen.
Przewoźnicy oceaniczni zyskują dzięki wyższym stawkom
Według Drewry, najnowsze wyniki kwartalne ogłoszone przez czołowych przewoźników kontenerowych podkreślają odwrócenie losów branży, która z finansowego lamusa stała się jednym z najbardziej lukratywnych sektorów gospodarki światowej. Analiza zysków i stawek wykazała, że przewoźnicy oceaniczni uzyskali tak wysokie zyski dzięki wyższym stawkom frachtowym, a nie dzięki zwiększeniu wolumenu działalności, dodatkowym usługom czy niższym kosztom. Na przykład ani Maersk, ani Hapag-Lloyd nie przewiozły w ostatnim kwartale więcej kontenerów, niż w tym samym kwartale 2020 r. Firma Drewry szacuje, że w 2021 r. branża przewoźników oceanicznych wygenerowała zyski EBIT w wysokości około 190 miliardów dolarów, z czego szacunkowo 56 miliardów dolarów wygenerowano w samym czwartym kwartale 2021 r.
Kształtowanie się zysku EBIT branży przewoźników oceanicznych:
Sam Maersk odnotował przepływy pieniężne z działalności operacyjnej w wysokości 22 miliardów dolarów (przed nakładami inwestycyjnymi) i wolne przepływy pieniężne w wysokości 16 miliardów dolarów (po nakładach inwestycyjnych) w całym roku 2021. Gdyby inni przewoźnicy oceaniczni mieli ten sam poziom przepływów pieniężnych na TEU, oznaczałoby to, że globalny sektor przewoźników oceanicznych generuje całkowity wolny przepływ gotówki w wysokości około 130 miliardów dolarów rocznie.
Czytaj też: Kontenerowiec Maersk osiadł na mieliźnie na Morzu Północnym!
Przewoźnicy oceaniczni inwestują w statki
Większość głównych przewoźników inwestuje w dodatkową pojemność statków. W stoczniach złożono zamówienia na ponad 600 kontenerowców o łącznej pojemności ponad 5 mln TEU. Niektóre z inwestycji w statki dotyczą statków dwupaliwowych, które mogą być zasilane metanolem neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla. Jak poinformowała firma Drewry, przewoźnicy oceaniczni zainwestowali około 20 miliardów dolarów w nowe statki i około 10 miliardów dolarów w nowe kontenery w 2021 roku. Jest to jednak mniej niż jedna czwarta wygenerowanej dodatkowej gotówki.
Maersk, CMA CGM i MSC przejmują również firmy, aby zapewnić transport ładunków drogą lotniczą lub dodać swoim klientom kompleksowe możliwości spedycyjne. Z drugiej strony, ZIM, ONE i inne firmy zwiększają swoje możliwości informatyczne. Jednak spedytorzy, którzy zapewniają szacowany na 130 miliardów dolarów roczny transfer gotówki na rzecz przewoźników oceanicznych, będą oczekiwać, że przewoźnicy ponownie zainwestują część tej gotówki w długoterminową poprawę jakości usług. „Niska jakość usług” świadczonych na rzecz spedytorów jest częściowo winą przewoźników, a częściowo jest spowodowana przez zatory w portach i wąskie gardła w głębi lądu.
Wielu klientów BCO firmy Drewry skarży się, że relacje z większością ich przewoźników są gorsze niż przed pandemią, że widoczność ładunków jest nadal słaba, a przewoźnicy nie dostarczają na czas raportów o awariach usług, spedytorom. W przeszłości przewoźnicy oceaniczni mogli usprawiedliwiać brak inwestycji w jakość swoich usług, wskazując na brak pieniędzy. W ciągu najbliższego roku lub kilku lat spedytorzy będą oczekiwać od przewoźników, że zrobią coś pozytywnego z górą gotówki, którą teraz generuje ta branża – zauważa firma doradcza ds. żeglugi.
Czytaj też: PIE: Rosnące koszty zatrudnienia stają się barierą rozwoju dla polskich firm
Znajdziesz nas w Google News
