DrogowyTransport

Chińskie elektryki bez państwowego wsparcia? Reżim zmienia pięcioletni plan

Decyzja Pekinu to zwrot o 180 stopni w stosunku do dotychczasowej strategii

Chińska rewolucja elektryczna, która przez ostatnią dekadę napędzała globalny rynek motoryzacyjny, wchodzi w nową, znacznie trudniejszą fazę. Pekin zapowiedział gruntowną korektę polityki przemysłowej, w ramach której chińskie elektryki przestaną być strategicznie wspieranym sektorem. Zmiana ma zostać uwzględniona w nowym pięcioletnim planie gospodarczym, który według doniesień z kręgów rządowych zacznie obowiązywać od przyszłego roku.

Chińskie elektryki bez wsparcia państwa

Decyzja Pekinu to zwrot o 180 stopni w stosunku do dotychczasowej strategii, w której subsydia, ulgi podatkowe i preferencyjne kredyty na chińskie elektryki odgrywały kluczową rolę w ekspansji marek takich jak BYD czy NIO. Przez lata chińskie władze pompowały w sektor elektromobilności dziesiątki miliardów juanów, a ich wsparcie pozwoliło firmom nie tylko zdominować rynek krajowy, ale też zdobyć coraz większy udział w Europie i Ameryce Południowej. Teraz jednak Pekin wysyła jasny sygnał, że nadszedł czas samodzielności i konsolidacji. Państwowe media już zapowiadają, że w nadchodzącym planie rząd zamierza „zredukować zależność od subsydiów” i „przyspieszyć proces selekcji rynkowej”, co w praktyce oznacza, że słabsi gracze mogą zniknąć z rynku.

W centrum uwagi Pekinu znajdą się technologie kwantowe, bioinżynieria, energia wodorowa i synteza jądrowa, czyli obszary, które mają napędzać rozwój w kolejnej dekadzie. Motoryzacja, choć wspomniana w dokumencie, nie pojawia się już wśród priorytetowych sektorów, a jedynie jako element szerszej strategii zwiększania konsumpcji i liberalizacji rynku.

Czytaj też: Chińskie elektryki BYD podbijają Hiszpanię! Tania alternatywa?

Dla chińskich władz to sygnał przesunięcia akcentów – zamiast dalszego pompowania środków w już nasycony rynek EV, Pekin chce dywersyfikować swoje technologie i ograniczać bańki inwestycyjne, które grożą destabilizacją gospodarki.

Tymczasem jeszcze kilka lat temu chińskie władze szczyciły się faktem, że kraj stał się światowym liderem elektromobilności. Dzięki agresywnej polityce subsydiów i ochronie rynku wewnętrznego, ponad 60% globalnej sprzedaży pojazdów elektrycznych pochodziło z Chin. Ale dziś, gdy rynek zaczyna się nasycać, a eksport napotyka na bariery celne i rosnącą niechęć Zachodu, rząd Xi Jinpinga zmienia kurs. Nowy plan zakłada, że elektryki mają się utrzymać dzięki efektywności i innowacji, a nie dzięki rządowej kroplówce. Dotacje mają być całkowicie wygaszane do 2027 roku, a państwowe banki, zamiast wspierać wszystkie marki, skoncentrują się na wybranych „narodowych czempionach” zdolnych do rywalizacji globalnej. To oznacza, że mniejsze firmy ,często zależne od lokalnych grantów i taniego finansowania, mogą nie przetrwać nadchodzących lat. Według danych China Passenger Car Association, już w tym roku około 40% małych producentów EV zanotowało straty przekraczające połowę przychodów. Pekin uznał, że sektor, który miał być motorem wzrostu, stał się źródłem ryzyka systemowego.

Lider rynku, BYD, wydaje się przygotowany na nową rzeczywistość. Firma, której przychody przekroczyły 100 miliardów dolarów, inwestuje w samowystarczalne łańcuchy dostaw, od produkcji baterii po elektronikę i oprogramowanie. Dzięki temu może obniżać koszty bez potrzeby korzystania z państwowych dotacji na chińskie elektryki. Z kolei NIO, znane z luksusowych SUV-ów i innowacyjnych stacji wymiany baterii, znalazło się w trudniejszym położeniu. Jej model biznesowy opiera się na wysokich kosztach i relatywnie wąskim rynku premium. Bez dopłat i tanich kredytów, firma może mieć problemy z utrzymaniem płynności.

Koniec ery tanich chińskich elektryków?

Nowa polityka Pekinu jest częścią szerszego trendu w chińskiej gospodarce. Podczas publicznych wystąpień na początku roku Xi Jinping wielokrotnie ostrzegał przed „gorączką inwestycyjną” i kopiowaniem tych samych projektów w każdej prowincji. Zwrócił uwagę, że nie każdy region potrzebuje rozwijać własną branżę pojazdów elektrycznych, sztucznej inteligencji czy mocy obliczeniowej. W jego słowach pobrzmiewała frustracja wobec lokalnych władz, które przez lata konkurowały o inwestycje, często bez realnego planu ekonomicznego. Decyzja o usunięciu sektora EV z listy strategicznych branż ma więc nie tylko wymiar gospodarczy, ale również polityczny. To sygnał dyscyplinujący, mający zahamować rozbuchane ambicje prowincji i zmusić firmy do samoregulacji rynkowej.

Po 15 latach dynamicznego rozwoju chiński rynek elektryków osiągnął punkt nasycenia. Sprzedaż w kraju spowalnia, a marże producentów topnieją w obliczu rosnących kosztów i zaciętej konkurencji. W dodatku eksport, dotychczas traktowany jako bezpieczny wentyl dla nadwyżek produkcyjnych, staje się coraz bardziej problematyczny. Unia Europejska i Stany Zjednoczone podejmują działania mające ograniczyć napływ tanich chińskich samochodów elektrycznych, oskarżając Pekin o dumping cenowy i nadmierne subsydiowanie branży. Coraz więcej państw rozważa wprowadzenie ceł ochronnych, co może poważnie ograniczyć zagraniczną ekspansję chińskich producentów.

Czytaj też: Szanghajska Organizacja Współpracy stawia na AI. Czy Wschód zdominuje cyfrowy świat?

Decyzja Pekinu może więc mieć globalne konsekwencje. Chińskie elektryki, które zalały europejski rynek dzięki niskim cenom i dotacjom, mogą wkrótce zdrożeć. Produkcja bez państwowego wsparcia oznacza wyższe koszty, a w połączeniu z rosnącymi cłami w Europie i USA, chińskie marki będą zmuszone do zmiany strategii eksportowej. W dłuższej perspektywie może to jednak przynieść pozytywne efekty – najsilniejsze firmy przetrwają, a rynek się ustabilizuje. Jak zauważa „Nikkei Asia”, Pekin liczy na to, że za kilka lat chińscy producenci staną się równie samodzielni jak południowokoreańskie koncerny po kryzysie z lat 90.

To tu powstanie nowa fabryka BYD? Chińczycy docenili sprzeciw wobec ceł

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button