Ryanair zapowiedział, że znaczne ograniczy loty z Niemiec w swojej zimowej siatce połączeń. Przewoźnik tłumaczy swoją decyzję rosnącymi kosztami i brakiem działań ze strony tamtejszego rządu. Jak podkreślają przedstawiciele Ryanair, “działalność w Niemczech po prostu przestała mieć sens”.
Ryanair tnie loty z Niemiec
W obecnym sezonie zimowym Ryanair planuje ograniczyć loty z Niemiec o około 10%. Oznacza to redukcję 800 tysięcy miejsc i 24 tras w porównaniu do wcześniejszych planów. Zamiast pierwotnie zakładanych 7,8 miliona miejsc, linia udostępni około 7 milionów biletów. Cięcia obejmą aż dziewięć niemieckich lotnisk, w tym Berlin-Brandenburg, Memmingen, Kolonię/Bonn, Hamburg, Norymbergę, Bremen, Baden-Baden, Niederrhein oraz Frankfurt-Hahn. Z kolei nieobsługiwane lotniska w Dortmundzie, Dreźnie i Lipsku nadal nie doczekają się powrotu Ryanaira do rozkładu.
Powodem redukcji ma być przede wszystkim niemiecki podatek lotniczy, który zdaniem przewoźnika znacząco podnosi koszty działalności. Do tego dochodzą coraz wyższe opłaty za kontrolę ruchu lotniczego, bezpieczeństwo i korzystanie z infrastruktury portów lotniczych. Dara Brady, dyrektor marketingu Ryanaira, nie kryje rozczarowania sytuacją:
Zawyżony podatek lotniczy oraz nieustannie rosnące opłaty lotniskowe czynią z Niemiec jedno z najmniej konkurencyjnych państw w Unii Europejskiej. To hamuje rozwój, odstrasza turystów i ogranicza możliwości dla linii takich jak nasza.
Czytaj też: Niemieckie lotnictwo na drodze do upadku? Branża: Trzeba znieść podatki!
Ryanair jasno daje do zrozumienia, że nie widzi obecnie warunków do dalszej ekspansji na rynku niemieckim. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie firmy, decyzja o redukcji lotów to bezpośredni efekt braku reakcji władz na rosnące obciążenia branży lotniczej.
Bez zdecydowanych działań ze strony rządu, Niemcy będą tracić konkurencyjność w porównaniu z innymi krajami Europy – i to nie tylko w sezonie zimowym, ale również w nadchodzących latach – ostrzega przewoźnik.
Ryanair już zapowiedział, że jeśli sytuacja się nie poprawi, latem przyszłego roku mogą nastąpić kolejne cięcia. Jednocześnie zaznacza, że w przypadku obniżenia podatku lotniczego, linia byłaby gotowa podwoić liczbę pasażerów w Niemczech do nawet 34 milionów rocznie.
Apel do rządu i nadzieja na zmiany
Według analityków rynku, decyzja Ryanaira by ograniczyć loty z Niemiec może być sygnałem ostrzegawczym dla tamtejszego rządu, że utrzymywanie wysokich kosztów dostępu do rynku lotniczego może skutkować odpływem tanich przewoźników, a w konsekwencji spadkiem ruchu pasażerskiego. Branża lotnicza w Niemczech od dawna sygnalizuje problem z wysokimi kosztami operacyjnymi. Oprócz Ryanaira również inni przewoźnicy oraz operatorzy lotnisk apelują o reformę podatku lotniczego i wprowadzenie ulg dla linii niskokosztowych, które napędzają ruch turystyczny i gospodarkę regionalną. Ryanair liczy, że minister transportu Patrick Schnieder podejmie konkretne kroki w kierunku poprawy konkurencyjności niemieckich portów lotniczych. Jak podkreśla Dara Brady:
Chcielibyśmy rozwijać działalność w Niemczech, ale w obecnych realiach ekonomicznych to po prostu nie ma sensu. Mamy nadzieję, że rząd zrozumie, iż każda inwestycja w dostępność lotów to inwestycja w niemiecką gospodarkę.
Czytaj też: Niemcom zaciska się fiskalna pętla na szyi. Potrzebne zdecydowane działania [ANALIZA]
Choć Ryanair ogranicza swoją siatkę połączeń z Niemiec, linia wciąż pozostaje kluczowym graczem na rynku europejskim. Przewoźnik rozwija działalność m.in. w Polsce, Włoszech, Hiszpanii i krajach bałtyckich, gdzie – jak podkreśla – koszty operacyjne są niższe, a współpraca z władzami lokalnymi bardziej partnerska. W dłuższej perspektywie możliwe jest, że niemieckie władze zrewidują swoją politykę fiskalną wobec branży lotniczej. Jeśli tak się stanie, Ryanair nie wyklucza powrotu w pełnej skali. Na razie jednak decyzja o ograniczeniu lotów wydaje się ostateczna i logiczna z punktu widzenia biznesowego.
Dla niemieckich podróżnych decyzja Ryanaira może oznaczać mniej tanich połączeń, zwłaszcza z mniejszych portów regionalnych. Wzrost kosztów operacyjnych prawdopodobnie przełoży się także na wyższe ceny biletów w sezonie zimowym. Niektóre trasy mogą zostać przejęte przez konkurencyjne linie, jednak nie zawsze w tak atrakcyjnych cenach. Decyzja wpłynie także na polskich pasażerów podróżujących przez Niemcy, ograniczając dostępność przesiadek.
Samolot Ryanair nie mógł wylądować. Prawie zabrakło im paliwa





