Kierowca ciężarówki to zawód wymagający skupienia, odpowiedzialności i dobrej kondycji psychofizycznej. Nic więc dziwnego, że coraz częściej mówi się o potrzebie aktywności fizycznej w tej grupie zawodowej. Jednak pewien kierowca z Niemiec postanowił podejść do tematu… zbyt dosłownie.
Kierowca ciężarówki ćwiczył hantlami
Na początku października, na autostradzie A1 w okolicach Dortmundu, fotoradar uchwycił pędzące Iveco S-Way. Sam fakt przekroczenia prędkości nie byłby niczym wyjątkowym, gdyby nie szczegół, który zaskoczył zarówno policjantów, jak i internautów. Na zdjęciu widać bowiem, że kierowca ciężarówki w momencie rejestracji wykroczenia… trzymał w lewej ręce hantel i wykonywał ćwiczenia siłowe.
Zdjęcie, które trafiło do niemieckiej policji, szybko obiegło sieć. Funkcjonariusze opublikowali je na oficjalnym profilu, dodając humorystyczny, ale stanowczy komentarz: „Ćwiczenia są ważne! Zwłaszcza jeśli dużo siedzisz w pracy! Ale: proszę, nie rób tego w ten sposób!”. Policjanci zwrócili uwagę, że mimo dobrych intencji, tego rodzaju zachowanie stanowi poważne zagrożenie na drodze.
Czytaj też: Ukraiński kierowca ruszył podczas rozładunku. Miał ponad… 4 promile
Trening z hantlem za kierownicą może być traktowany jako rozproszenie uwagi („Ablenkung”), czyli jedno z najczęstszych źródeł wypadków drogowych w Niemczech. Jak podkreślili funkcjonariusze, nie ma znaczenia, czy kierowca odpisuje na SMS-y, je, rozmawia z pasażerem, czy… ćwiczy. Każde odwrócenie uwagi od drogi w czasie jazdy może skończyć się tragedią.
Prawo a nietypowe zachowania za kierownicą
Sprawa wzbudziła szczególne zainteresowanie, gdy okazało się, że kierowca ciężarówki nie otrzymał mandatu za sam trening z hantlem. Dlaczego? Niemiecki taryfikator jest w tej kwestii zaskakująco nieprecyzyjny. Prawo w Niemczech bardzo surowo traktuje korzystanie z urządzeń elektronicznych, takich jak telefony, tablety czy nawigacje. Używanie ich podczas jazdy jest zakazane i może skutkować wysokim mandatem. Jednak w przypadku innych czynności, jak jedzenie, picie czy właśnie ćwiczenia fizyczne, przepisy pozostają niejednoznaczne.
Nie istnieje konkretny paragraf, który zabraniałby trzymania hantla w ręce podczas prowadzenia pojazdu. Takie zachowanie może zostać uznane jedynie za zaniedbanie obowiązków kierującego, jeśli doprowadziłby on do wypadku lub kolizji. Dlatego też w tej konkretnej sytuacji kierowca uniknął kary finansowej, choć jego zdjęcie stało się przestrogą dla innych.
Choć historia z hantlem może wydawać się zabawna, porusza bardzo poważny temat. Rozproszenie uwagi jest bowiem jedną z najczęstszych przyczyn wypadków drogowych. Nie chodzi jedynie o korzystanie z telefonu, a równie niebezpieczne mogą być codzienne czynności, które wielu kierowców wykonuje odruchowo: sięganie po napój, szukanie czegoś w schowku czy nawet poprawianie odzieży.
W chwili, gdy skupiasz się na czymś innym niż ruch uliczny, narażasz ludzkie życie. Skup się na drodze! – tymi słowami niemiecka policja zakończyła swój apel.
Czytaj też: Niemcom zaciska się fiskalna pętla na szyi. Potrzebne zdecydowane działania [ANALIZA]
Specjaliści apelują, by kierowcy znaleźli czas na aktywny odpoczynek poza kabiną pojazdu, choćby w trakcie przerw w trasie. Krótkie ćwiczenia rozciągające, spacer, czy nawet kilka przysiadów mogą znacząco poprawić krążenie i samopoczucie. Jednak, jak pokazuje przykład z Niemiec, siłownia za kierownicą to zdecydowanie zły pomysł. Nawet jeśli prawo nie przewiduje za to jednoznacznej kary, warto zachować zdrowy rozsądek.
Znajdziesz nas w Google News





