MorskiTransport

Pokój w Gazie wskrzeszy Kanał Sueski? Co teraz zrobią Huti?

Jeżeli Huti rzeczywiście zaprzestaną ataków, co wydaje się logicznym krokiem, wówczas szlak przez Morze Czerwone ponownie stanie się bezpieczny

Długo oczekiwany rozejm między Izraelem a Hamasem może mieć wpływ nie tylko na sytuację polityczną Bliskiego Wschodu, ale także na światową gospodarkę i strategiczne szlaki morskie. Pokój w Gazie budzi nadzieję na stabilizację regionu, która może przywrócić znaczenie jednemu z najważniejszych punktów światowego handlu – Kanałowi Sueskiemu. Jeśli Huti rzeczywiście zrezygnują z ataków na statki na Morzu Czerwonym, świat żeglugi będzie mógł wreszcie odetchnąć z ulgą.

Pokój w Gazie przywróci znaczenie Kanału Sueskiego?

Zawarte przed minionym weekendem porozumienie pokojowe w Strefie Gazy, teoretycznie kończące trwający konflikt między Izraelem a Hamasem, wywołało falę ostrożnego optymizmu nie tylko w regionie Bliskiego Wschodu, ale także w świecie globalnego handlu. Choć z pozoru pokój w Gazie to wydarzenie o charakterze politycznym i humanitarnym, jego reperkusje mogą sięgnąć daleko poza granice samej Palestyny. Jednym z sektorów, który może odczuć bezpośrednie skutki rozejmu jest transport morski, a w szczególności ten przez Kanał Sueski.

Czytaj też: Izrael nie dostanie bomb na wojnę w Gazie. Włosi zablokowali transport

Od ponad dwóch lat świat żeglugi morskiej zmagał się bowiem z niestabilnością na Morzu Czerwonym, gdzie jemeńscy bojownicy Huti atakowali statki handlowe, tłumacząc swoje działania solidarnością z Palestyńczykami. W efekcie większość największych armatorów, w tym tacy giganci jak Maersk, MSC czy CMA CGM, zdecydowała się omijać ten szlak i kierować swoje jednostki dłuższą trasą wokół Przylądka Dobrej Nadziei. Ta decyzja, choć znacznie zwiększała koszty operacyjne i wydłużała czas transportu, pozwalała uniknąć ryzyka związanego z atakami na Morzu Czerwonym. Dziś, kiedy w Gazie zapanował długo wyczekiwany spokój, rodzi się pytanie czy może on doprowadzić do ożywienia Kanału Sueskiego i przywrócić mu dawną świetność.

Nowa nadzieja dla Morza Czerwonego i Kanału Sueskiego

Porozumienie pokojowe może mieć bowiem dalekosiężne skutki polityczne. Jeżeli Huti rzeczywiście zaprzestaną ataków, co wydaje się logicznym krokiem, skoro ich działania były uzasadniane izraelską ofensywą w Gazie, wówczas szlak przez Morze Czerwone ponownie stanie się bezpieczny. Na razie jednak żadna ze stron w Jemenie nie potwierdziła oficjalnie gotowości do wstrzymania działań, przez co świat żeglugi wciąż zachowuje ostrożność, a powrót statków na dawną trasę pozostaje w sferze oczekiwań.

Niepewność ta jest zrozumiała, ponieważ nawet krótkotrwałe zawieszenie broni w Gazie niekoniecznie oznacza stabilizację w całym regionie. Bliski Wschód pozostaje obszarem, gdzie lokalne konflikty często przeradzają się w szersze kryzysy. Niemniej jednak, perspektywa potencjalnego bezpiecznego tranzytu przez Kanał Sueski otwiera nowe możliwości dla armatorów, którzy dotychczas musieli godzić się na wysokie koszty alternatywnych tras.

Czytaj też: Izrael małą potęgą gospodarczą Bliskiego Wschodu

Władze Kanału Sueskiego doskonale zdają sobie sprawę z wagi obecnego momentu. Osama Rabie, prezes Suez Canal Authority (SCA), ogłosił serię inicjatyw mających zachęcić armatorów do powrotu. Wśród nich znalazła się czasowa obniżka opłat tranzytowych dla statków kontenerowych oraz intensywne rozmowy z kluczowymi graczami rynku, w tym z przedstawicielami Maerska. Rabie zapewnił, że infrastruktura Kanału jest w pełni gotowa do wznowienia ruchu w normalnym trybie i że Egipt jest przygotowany, by zapewnić bezpieczeństwo przepływów. Dla Egiptu powrót do pełnej przepustowości ma nie tylko znaczenie prestiżowe, ale i gospodarcze. Dochody z tranzytu przez kanał stanowią jedno z kluczowych źródeł wpływów do budżetu państwa. Każdy dzień, w którym statki omijają tę drogę, oznacza milionowe straty. Wciąż jednak wiele zależy od decyzji Huti, działań dyplomatycznych i globalnej reakcji armatorów.

Gigantyczne inwestycje CMA CGM w Indiach. Zdominują przemysł stoczniowy?

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button