Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, wszczął postępowanie wyjaśniające wobec kilku dużych firm z sektora transportu drogowego towarów. Powodem działań jest potencjalna zmowa pomiędzy przedsiębiorcami z branży transportowej, którzy mogli stosować praktyki ograniczające swobodę przepływu pracowników, w tym kierowców zawodowych, którzy stanowią kluczowy element rynku transportowego.
Zmowa w branży transportowej?
Na celowniku UOKIK znalazły się przedsiębiorstwa Krotrans Logistics, C.H. Robinson oraz Mena P.M. Według wstępnych ustaleń, przedsiębiorcy mogli zawrzeć nieformalne porozumienia mające na celu utrudnianie kierowcom zmiany pracodawcy. Mowa o tak zwanych „karencjach” lub „blokadach”, czyli umowach lub zasadach, według których osoby odchodzące z jednej firmy nie mogły być zatrudnione przez inne przedsiębiorstwa z branży przez określony czas. Potencjalna zmowa w branży transportowej mogła mieć bezpośredni wpływ na konkurencyjność rynku pracy, ograniczając możliwość negocjowania wynagrodzeń i warunków zatrudnienia przez kierowców. W praktyce oznaczałoby to, że pracownicy byli „uwięzieni” w swoich obecnych miejscach pracy, bez realnej szansy na poprawę sytuacji zawodowej.
Na obecnym etapie UOKiK prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorstwom. Oznacza to, że urząd bada ogólny mechanizm działania i zbiera dowody, które pozwolą ocenić, czy doszło do naruszenia prawa konkurencji. Jeśli analiza potwierdzi podejrzenia, wówczas Urząd może wszcząć postępowanie antymonopolowe przeciwko konkretnym firmom i postawić im zarzuty udziału w niedozwolonym porozumieniu.
Podejrzewane działania przedsiębiorców mogły wpływać na warunki konkurencji na rynku usług transportu drogowego towarów. Dlatego wszcząłem postępowanie wyjaśniające i zleciłem przeszukania, które odbyły się w siedzibach trzech podmiotów. Analizujemy zebrany materiał dowodowy – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Czytaj też: Braki kierowców ciężarówek coraz większe. Kryzys branży się nasila
Warto przypomnieć, że zgodnie z ustawą o ochronie konkurencji i konsumentów, za udział w zmowie ograniczającej konkurencję grozi kara finansowa do 10% obrotu przedsiębiorcy. Odpowiedzialność ponoszą również osoby zarządzające, które mogły uczestniczyć w zawieraniu takich porozumień. Dla nich maksymalna kara to 2 miliony złotych.
Przedsiębiorcy mogli utrudniać kierowcom zmianę pracodawcy i nie rekrutować osób zatrudnionych wcześniej u swoich konkurentów. Chodzi o stosowanie systemu tzw. „karencji” lub „blokad”, które mogły oznaczać, że przez pewien czas po odejściu z pracy kierowcy nie byli zatrudniani w… pic.twitter.com/MzSRf2jda8
— UOKiK (@UOKiKgovPL) October 8, 2025
UOKiK coraz częściej reaguje na zmowy pracodawców
Dla przedsiębiorców, którzy brali udział w niedozwolonym porozumieniu, istnieje możliwość uniknięcia lub złagodzenia kary dzięki programowi leniency, czyli programowi łagodzenia sankcji. Polega on na tym, że firma, która jako pierwsza ujawni istnienie zmowy i dostarczy UOKiK dowody potwierdzające naruszenie, może uniknąć kary w całości. Inni uczestnicy zmowy, którzy zdecydują się na współpracę z urzędem w dalszym etapie, mogą liczyć na redukcję kary finansowej.
Potencjalna zmowa w branży transportowej to kolejny przypadek, w którym UOKiK interweniuje na rynku pracy. Urząd już wcześniej prowadził podobne postępowania dotyczące między innymi sieci handlowej Jeronimo Martins Polska (właściciela Biedronki) oraz firm transportowych współpracujących z siecią Dino. W poprzednich latach UOKiK wydał również decyzje dotyczące niedozwolonych porozumień w sporcie, w tym wśród zawodników koszykówki i żużla. W tych przypadkach kluby ustalały wspólne zasady wynagrodzeń lub transferów zawodników, co ograniczało swobodę ich zatrudnienia i naruszało reguły konkurencji.
Czytaj też: Średnia w dół, mediana w górę. Płaszczymy wynagrodzenia
Urząd przypomina także o możliwości anonimowego zgłaszania nielegalnych praktyk poprzez dedykowany system dostępny na stronie UOKiK. To narzędzie umożliwia każdemu pracownikowi, menedżerowi czy kontrahentowi przekazanie informacji o praktykach ograniczających konkurencję w sposób całkowicie anonimowy, nawet wobec samego UOKiK. Dzięki temu możliwe jest skuteczniejsze wykrywanie nieprawidłowości bez narażania sygnalistów na konsekwencje zawodowe.
Brakuje parkingów dla ciężarówek! Co grozi polskim kierowcom?





