LotniczyTransport

Amerykańska Delta też omija cła. Sprowadza Airbusy przez… Japonię

Szef Delty stwierdził, że firma nie zamierza zapłacić ani centa ceł za samoloty Airbusa

Amerykański przewoźnik Delta Air Lines znalazł sposób na uniknięcie wysokich ceł nakładanych na europejskie samoloty. Zamiast odbierać nowe Airbusy bezpośrednio z Europy, Delta omija cła przekierowuje je przez… Japonię.

Delta omija cła Trumpa

Delta Air Lines, jedna z największych linii lotniczych świata, odebrała właśnie dwa nowe szerokokadłubowe samoloty Airbus A330-900neo. Jednak zamiast przylecieć bezpośrednio z fabryki w Tuluzie do Stanów Zjednoczonych, samoloty te najpierw zawitały do Tokio. Tam czekają w porcie lotniczym Narita, zanim trafią do aktywnej służby. Tymczasowa „przesiadka” w Japonii to nie przypadek – to przemyślany ruch biznesowy. W ten sposób Delta Air Lines omija cła.

Przypomnijmy, że administracja Donalda Trumpa, kontynuując swoje hasło „America First”, rozpoczęła ofensywę celną przeciwko partnerom handlowym, w tym także Unii Europejskiej. Cła objęły m.in. europejskie samoloty Airbusa, co dla przewoźników oznaczało wzrost kosztów zakupu nawet o 20%.

Czytaj też: DHL wstrzymuje dostawy do USA! Tak, przez cła Trumpa

Choć taryfy są tymczasowo wstrzymane, Delta nie zamierza ryzykować. Jak stwierdził jej CEO, Ed Bastian, firma nie zapłaci „ani centa” ceł za nowe samoloty i już teraz wdraża strategie, które pozwolą unikać dodatkowych kosztów.

Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zminimalizować wpływ ceł. Ale jedna rzecz jest jasna: nie będziemy płacić ceł za żadne dostawy samolotów od Airbusa – zapowiedział w kwietniu Ed Bastian, dyrektor generalny Delta Air Lines.

Nowe A330-900neo mają zastąpić starzejące się Boeingi 767. Do końca roku Delta planuje odebrać jeszcze pięć takich maszyn. Wszystkie najpewniej trafią najpierw do Japonii, gdzie będą oczekiwać na wdrożenie do eksploatacji.

Sprytna logistyka – powrót do sprawdzonych metod

Delta omija cła wykorzystując model, który przetestowano już podczas pierwszej kadencji Trumpa. Samoloty odbierane są poza granicami USA i używane wyłącznie na trasach międzynarodowych. Oficjalnie zarejestrowane w Federalnej Administracji Lotnictwa, maszyny trafiają do Bank of Utah jako powiernika – typowa praktyka przy leasingu samolotów, których właścicielem nie jest bezpośrednio amerykański podmiot.

Delta nie jest osamotniona. Inni członkowie tzw. „wielkiej trójki” – American Airlines i United – również analizują możliwość przesunięcia odbiorów lub zmian w trasach przelotowych nowych samolotów. Główna idea? Uniknąć zapłaty ceł przy jednoczesnym zachowaniu harmonogramu flotowego.

Czytaj też: Notowania ropy szybują w dół! Powodem działania Trumpa

Obecna sytuacja pokazuje, że firmy, które potrafią szybko dostosować się do nowych reguł, zyskują przewagę. Strategia Delty jest tego najlepszym przykładem – kreatywne myślenie, elastyczność i doskonałe zarządzanie logistyczne pozwalają uniknąć kosztów, które mogłyby znacząco wpłynąć na wynik finansowy firmy.

Branża reaguje na cła Trumpa. Stellantis już zapowiada zwolnienia w USA

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button