MorskiTransport

Chiński eksporter porzucił ładunek. Nie chcieli zapłacić ceł Trumpa

Według ekspertów takie działania mogą przynieść firmom więcej szkód niż pożytku

W ostatnich dniach azjatyckie media obiegła nietypowa wiadomość. Według South China Morning Post, pewien chiński eksporter porzucił swój ładunek w trakcie jego transportu do Stanów Zjednoczonych. Powód takiego zachowania jest związany z geopolityką – firma chciała uniknąć gigantycznych ceł wprowadzonych przez administrację Donalda Trumpa. Problem w tym, że metoda była ekstremalna, a skutki mogą być poważniejsze, niż się wydaje.

Chiński eksporter porzucił ładunek przez cła

Cała sytuacja miała miejsce niedługo po tym, jak prezydent USA Donald Trump zapowiedział wprowadzenie ceł na chiński import w wysokości nawet 145% [istnieje duże prawdopodobieństwo, że do chwili publikacji tego artykułu prezydent USA zdążył już kilkukrotnie zmienić zdanie co do wysokości taryf – przyp. red.]. Dla wielu firm to oznaczało jedno: sprzedaż do Ameryki przestała się opłacać niemal z dnia na dzień. W efekcie niektórzy zdecydowali się na desperackie kroki, a pewien chiński eksporter po prostu porzucił ładunek w trakcie transportu do USA.

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że chodzi o wyrzucenie kontenerów za burtę – jakby ktoś wrzucał niepotrzebne rzeczy do oceanu. Na szczęście nie o to chodzi. „Porzucenie ładunku” w żargonie logistycznym oznacza, że eksporter rezygnuje z odbioru lub dalszego transportu towarów. Innymi słowy, eksporter odcina się od ładunku, by uniknąć odpowiedzialności – i w tym przypadku, również uniknąć zapłaty ogromnych ceł.

Czytaj też: Branża reaguje na cła Trumpa. Stellantis już zapowiada zwolnienia w USA

Na ten moment wiadomo tylko o jednym takim przypadku, ale podobnych sytuacji może być więcej. Według Rady Spedytorów Hongkongu, takie działania mogą przynieść firmom więcej szkód niż pożytku. Jak mówi Willy Lin Sun-mo, przewodniczący rady:

Eksporter traci wszystko – towar, pieniądze, reputację. Do tego nie ma szans na wypłatę odszkodowania z ubezpieczenia, bo nie dopełnił umowy. Importerzy lub klienci mogą też złożyć pozew o odszkodowanie. To po prostu katastrofa…

Co dalej?

Choć przypadek ten dotyczył jednej firmy, jest on symbolem rosnących napięć na linii Chiny USA. Wojny handlowe, zmieniające się przepisy i protekcjonizm sprawiają, że wiele firm staje przed dylematem: ryzykować olbrzymie koszty czy szukać alternatywnych rynków. Na razie przypadki porzucania towaru są rzadkością, ale jeśli presja celna się utrzyma – mogą przestać być wyjątkiem.

Czytaj też: Decyzje Trumpa wstrząsnęły światową giełdą! Ropa spada, a złoto pobiło rekord ceny!

Chińscy eksperci ostrzegli też swoich eksporterów, że porzucenie ładunku może również popsuć międzynarodowy wizerunek Chin jako wiarygodnego partnera handlowego, co wpłynie na całą gospodarkę. W dłuższej perspektywie to strata dla wszystkich stron – zarówno dla eksportera, jak i potencjalnych klientów oraz samego kraju.

Taki ruch nie tylko poważnie nadszarpnie reputację firmy i zniechęci zagranicznych kontrahentów, prowadząc do spadku zamówień, ale również zaszkodzi wizerunkowi Chin jako partnera – dodał Lin Sun-mo.

Cła Trumpa uderzyły… w amerykańskie lotnictwo. Ludzi nie stać na latanie

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button