IntermodalnyTransport

BGK: znaczenie transportu intermodalnego będzie rosnąć

Jak wynika z nowego raportu BGK, rynek transportu intermodalnego ma przed sobą dobre perspektywy. Po chwili stagnacji zauważalne jest odbicie.

Polski rynek transportu intermodalnego ma przed sobą dobrą przyszłość. Bank Gospodarstwa Krajowego opublikował nowy raport na temat kondycji sektora. Zgodnie z przewidywaniami analityków BGK, pomimo chwilowej stagnacji, znaczenie transportu intermodalnego dalej będzie stabilnie rosło.

Aktualna sytuacja na rynku transportu intermodalnego

W latach 2012-2021 r. polski sektor transportu intermodalnego notował szybki wzrost na poziomie 12,1% rocznie według TEU, jednak w efekcie rosyjskiej agresji i okresowego załamania przewozów na Nowym Jedwabnym Szlaku odnotowano spadki wolumenów. Dane z 3 kwartałów 2024 r. wskazują jednak na powrót do trendu wzrostowego na trasach ze wschodu (w terminalu w Małaszewiczach i na Linii Hutniczo-Szerokotorowej).

Polski rynek intermodalny ma potencjał wzrostu, który warto wykorzystać. Polska gospodarka może w większej części oprzeć się na transporcie kolejowym, co może być nie tylko tańsze, ale też odciąży polską sieć drogową i z pewnością będzie z korzyścią dla środowiska naturalnego. Aby to się zadziało, transport intermodalny i kolejowy musi stać się konkurencyjny względem drogowego pod względem kosztu, dostępności, czasu i punktualności przewozu, a do tego potrzebne są inwestycje — komentuje Anna Łopaciuk, Dyrektor ds. inwestycji infrastruktury transportu w Banku Gospodarstwa Krajowego.

Choć potencjalnie w kontenerach można przewozić 57% obrotu towarowego Polski według masy i 82% według wartości, ograniczona konkurencyjność kolei sprawia, że w przewozie ładunków dominuje transport drogowy. Odpowiadał on w 2023 r. za 88% udziału w rynku.

Gdyby transport intermodalny przejął 10% ruchu drogowego w relacjach międzynarodowych, tj. równowartość 115 pociągów dziennie, doprowadziłoby to do wzrostu tego segmentu przewozów o 80%. By rynek transportu intermodalnego mógł się rozwijać, konieczna jest jednak poprawa przepustowości linii kolejowych i separacja ruchu pasażerskiego i towarowego.

Dlaczego transport intermodalny przegrywa?

Jak opisano w raporcie, istnieje wiele przyczyn ograniczonej konkurencyjności kolei. Po pierwsze, transport drogowy wygrywa starcie konkurencyjne z koleją ze względu na fakt, że w mniejszym stopniu internalizuje koszty zewnętrzne związane choćby z wypadkami, emisją spalin czy gazów cieplarnianych.

Czytaj więcej: Logistyczny Korytarz Środkowy. Dlaczego Gruzja jest ważna dla Chin?

Opłaty drogowe od pojazdów ciężarowych pozostają w Polsce na jednym z najniższych w UE poziomów i obowiązują wyłącznie na części dróg.

Rynek transportu intermodalnego w Europie rośnie m.in. za sprawą regulacji środowiskowych.

Czytaj więcej: Czas na podbój Niderlandów? Toruński Laude uruchamia połączenie z Holandią

Drugim opisanym w raporcie wyzwaniem jest kwestia braku punktualności. Pociągi intermodalne poruszają się średnio z prędkością 32 km/h. W innych krajach średnie prędkości przekraczają 50 km/h. Ponadto tylko 48% krajowych pociągów towarowych i 39% międzynarodowych dociera do celu na czas.

Najwięksi gracze na rynku transportu intermodalnego

Na rynku przewozów PKP Cargo stopniowo traci swoją pozycję lidera na rzecz PCC Intermodal. Według danych UTK z 2024 r., PKP Cargo odnotowało w pierwszych trzech kwartałach 2024 r. udział w rynku na poziomie 19,2%, PCC Intermodal odpowiadał za 19,1% przewozów. Na trzecim miejscu było DB Cargo z udziałem w rynku na poziomie 14,5%.

PKP Cargo będące właścicielem 9 terminali o łącznej przepustowości 876 tys. TEU pozostaje liderem rynku z udziałem 16% (pod względem TEU). Na drugim miejscu jest Metrans, do którego należą 3 terminale (715 tys. TEU), na trzecim PCC Intermodal (4 terminale, 666 tys. TEU). Największy terminal intermodalny w Polsce znajduje się przy stacji Jasin w pobliżu Swarzędza i należy do Clip Logistic.

Czytaj więcej: Polacy też potrafią! Firma z Kujaw podbija intermodal na Ukrainie

Łącznie polskie terminale intermodalne są w stanie przyjąć 5,4 mln TEU rocznie. Jest ich w Polsce łącznie 48, z czego 6 to terminale morskie, a 42 to obiekty lądowe. Problemem pozostaje jednak ich potencjał infrastrukturalny. Mniej niż połowa dysponuje torami o długości 750 m umożliwiającymi obsługę pociągów o maksymalnej długości. Tylko 16 z 40 posiadało suwnice. Wyzwaniem pozostaje także niskie zagęszczenie terminali, które daje nam osiemnastą lokatę w Europie.

Morze Bałtyckie ma kluczowe znaczenie dla polskiej gospodarki cz.1. [WYWIAD]

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button