Info z rynkuMagazynyTransport

Poprawa na rynku TSL jest coraz bardziej wyraźna, jednak wymaga działania firm

Poprawa na rynku TSL jest widoczna. Według specjalistów 2025 rok ma być lepszy niż lata popandemiczne, co widać w danych

W ramach Poznańskiego Kongresu Gospodarczego, który miał miejsce w połowie listopada, odbyła się debata Obserwatora Logistycznego, której temat brzmiał „Logistyka w dobie spowolnienia gospodarczego”. Mimo tego, że poprawa na rynku TSL jest już widoczna, firmy wciąż muszą podejmować działania w celu poprawy sytuacji.

Debatę Obserwatora Logistycznego prowadził redaktor naczelny portalu – Filip Lamański, a gośćmi byli:

  • Renata Kozłowska – Prezes Zarządu w PLAKO Systems;
  • Katarzyna Kujawiak – Development Director w Panattoni;
  • Sebastian Bujnowicz – Regionalny kierownik sprzedaży w Raben Group;
  • Anna Biekionis – Country Manager w DKV Mobility Poland.

Poprawa na rynku TSL

Wiele wskazuje na to, że okres spowolnienia, który miał miejsce w 2023 roku po pandemii i wojnie, powoli się kończy. Renata Kozłowska z PLAKO Systems zwraca uwagę, że niepewność z zeszłego roku powoli się kończy. W 2024 roku sytuacja na rynku uległa poprawie nie tylko pod względem zainteresowania ofertą, ale także pod względem realizacji nowych projektów. Dodatkowo coraz więcej firm planuje inwestycje i rozwój swojej przestrzeni magazynowej w 2025 roku.

Zobacz także: Problemy w branży TSL są wyraźne i wymagają stanowczych działań

W rozwoju transportu ważne jest poradzenie sobie z wydawaniem dotyczącym zapotrzebowania na pracowników. Sebastian Bujnowicz dostrzega znaczący spadek zainteresowanych pracowników na rynku pracy. Według niego firma Raben, jak i inne firmy, musi zapewnić poczucie rozwoju swoim pracownikom. Twierdzi, że według przyjętego standardu kierowca ma czuć komfort na każdym z punktów, w którym jest obecny. Ważne jest również zrównoważenie życia prywatnego oraz pracy.

Poprawa warunków pracy ważnym punktem w rozwoju firmy

Organizowane szkolenia i wydarzenia informacyjne mają zmienić postrzeganie zawodu kierowcy, jako bardzo trudnego oraz niewdzięcznego i zaczął kojarzyć się bardziej przyjaźnie. Ważną obserwacją poczynioną w strukturach firmy był fakt, że pracownicy najczęściej odchodzą z powodu szefa. Skłoniło to decydentów do budowania bardziej przyjaznych relacji z zespołem. Bujnowicz stwierdził, że praca powinna stanowić ciekawy element życia i firma stara się dopasować do młodego pokolenia pracowników.

W kontekście wzrostu warunków pracy w sektorze zabrała głos także Renata Kozłowska wprowadzająca ulepszenia magazynowe w kontekście podnoszenia poziomu bezpieczeństwa pracowników. Według niej z roku na rok coraz więcej firm chce poprawiać sytuację swoich pracowników i minimalizować niebezpieczeństwa wystąpienia wypadków.

Z jednej strony życie i zdrowie pracownika dla firm jest wartością samo w sobie, jednak doprowadzenie do takich sytuacji odbija się także na pracy zakładu. Wypadek w pracy może doprowadzić do wykluczenia pracownika, a także/lub uszkodzenia towarów. Uszkodzony wózek widłowy czy dok załadunkowy to długotrwałe obniżenie wydajności obiektu oraz nowe koszty, które należy ponieść, aby naprawić szkodę.

Niemcy wywierają wpływ na branżę, jednak zaczyna się stabilizować

Dla polskiego rynku TSL bardzo istotna jest sytuacja w innych państwach Unii Europejskiej, zwłaszcza w Niemczech. Niemcy wciąż są podstawowy partnerem gospodarczym Polski, także w kontekście wymiany handlowej i przewozu. Obecnie dostarczamy więcej towarów do Niemiec niż Chiny. Wynika to po części z faktu bycia gospodarką komplementarną dla Niemiec. Każde spowolnienie gospodarki naszego zachodniego sąsiada wpływa na kondycje naszej gospodarki.

Dodatkowo, jak wspomina Anna Biekionis wzrost cen paliw zarówno w Polsce jak i w Niemczech był bardzo bolesny dla przewoźników. Część z nich nie jest w stanie spłacać swoich zależności z tego tytułu na bieżąco. Jednak w opinii ekspertki Polacy są narodem elastycznym, którzy bez problemu poradzą sobie z chwilowymi trudnościami. Warto zaznaczyć, że Polska jest jedną z logistycznych potęg odpowiadającą za 20% przewozów w UE. Wynika to m.in. z dobrego położenia w Europie, na czym korzystają także Niemcy. Musimy obserwować, co dzieje się u naszego zachodniego sąsiada i szybko reagować na to co będzie się działo, aby nasza branża transportowa się odbudowała.

Sebastian Bujnowicz także przyznaje, że Niemcy były, są i najpewniej będą sercem gospodarki UE mimo ich problemów. Są także ważnym partnerem Polski. Polska elastyczność oraz obecność Grupy Raben w 15 państwach Unii Europejskiej sprawia, że firma może reagować na dynamiczne zmiany w całej Europie. Dodatkowo obecność w tyle w państwach pozwala korzystać z dobrych praktyk poszczególnych oddziałów. Zawodna jest chęć standaryzacji, która kłóci się z elementami kultury poszczególnych nacji. Pracować może znaczyć coś innego po hiszpańsku, a coś innego po polsku.

Wszyscy jednak stwierdzili, że przyszły rok zapowiada się znacznie lepiej niż 2023 oraz obecny. Kwestia tego, że liczba zapytań nie słabnie, sygnalizuje pozytywne zmiany. Nawet jeżeli będzie chwilowe przystopowanie, nie będzie stanowiło to takiego problemu jak w ostatnich latach.

Polski transport przetrwał niejedną turbulencję. Nie może być gorzej, musi być lepiej” – tak podsumowała perspektywy na przyszły rok Anna Biekionis z DKV Mobility

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button