Na amerykańskim horyzoncie rysuje się poważne zagrożenie. Nie jest to tym razem żaden naturalny kataklizm, a potencjalne strajki pracowników w amerykańskich portach. Blokada portów może rozpocząć się już 1 października. Republikańscy ustawodawcy rozpaczliwie apelują do prezydenta Joe Bidena o podjęcie pilnych działań, aby zapobiec przerwom w łańcuchu dostaw, które mogą dotknąć gospodarkę na szeroką skalę.
Strajki w amerykańskich portach
Spór toczy się między dokerami, zrzeszonymi w Międzynarodowym Stowarzyszeniu Dokerów (ILA), a operatorami terminali kontenerowych na Wschodnim Wybrzeżu, reprezentowanymi przez Sojusz Morski Stanów Zjednoczonych (USMX). Kluczowe kwestie w negocjacjach dotyczą płac oraz sprzeciwu dokerów wobec automatyzacji procesów portowych, która mogłaby zagrozić ich miejscom pracy.
W miarę jak zbliża się termin wygaśnięcia obecnego kontraktu, szanse na porozumienie maleją. Przedstawiciele ILA ostrzegają, że bez nowej umowy, strajki w amerykańskich portach są coraz bardziej prawdopodobne, co może mieć katastrofalne skutki dla gospodarki.
Czytaj też: Sojusz Maersk i MSC powoli dobiega końca. Duński gigant zdominowany
Republikanie naciskają na Biały Dom
W związku z narastającym zagrożeniem, 69 republikańskich członków Izby Reprezentantów wystosowało list do prezydenta Bidena, wzywając go do większego zaangażowania w negocjacje między stronami.
Biorąc pod uwagę niszczące konsekwencje gospodarcze ewentualnego strajku oraz brak zaangażowania administracji do tej pory, apelujemy o natychmiastowe podjęcie działań – czytamy w liście.
Republikanie podkreślają, że jeśli negocjacje nie przyniosą porozumienia, Biden powinien skorzystać z wszelkich dostępnych narzędzi prawnych, aby wstrzymać strajki w amerykańskich portach i zapobiec zakłóceniom w dostawach towarów, które mogłyby mocno uderzyć w konsumentów i gospodarkę kraju.
20240918 POTENTIAL PORT STRIKE
– Strike Could Impact U.S. Economy 5 Billion Dollars Per Day
– Biden Refuses To Enact Taft-Hartley Act To Block Any Potential Strike pic.twitter.com/w2STG4XI1R— Robert Waloven (@comlabman) September 18, 2024
Co może się wydarzyć?
Strajki w amerykańskich portach na Wschodnim Wybrzeżu mogłyby doprowadzić do znacznych opóźnień w dostawach towarów, co mogłoby pogłębić problemy gospodarcze, zwłaszcza w kontekście walki z inflacją. Nawet krótkotrwałe zakłócenia mogą doprowadzić do zatorów i opóźnień, a także wzrostu kosztów dla konsumentów.
Czytaj też: USA ucieka Europie, MFW zna przyczynę i wie jak z nią walczyć
Wielu ekspertów wskazuje, że strajk w tak kluczowym momencie dla gospodarki byłby „katastrofą”, zwłaszcza że inflacja zaczęła wykazywać tendencję spadkową. Zakłócenia w dostawach towarów mogłyby odwrócić ten pozytywny trend, prowadząc do wzrostu cen i ograniczonej dostępności produktów w sklepach.
A longshoreman strike at ports across the East and Gulf coasts would be devastating to the U.S. economy. On @CNBCWEX, @FrankCNBC cites NAM data on containerized trade value and the volume of goods these ports handle. https://t.co/JdvbBydHD9 pic.twitter.com/utSd1K0UU0
— The NAM (@ShopFloorNAM) September 23, 2024
Jakie działania podejmie Biden?
Biden i jego administracja znajdują się w trudnej sytuacji. Z jednej strony, prezydent ma silne poparcie związków zawodowych, które mogą być kluczowe dla przyszłych wyborów, zwłaszcza w kontekście kandydatury Kamali Harris. Z drugiej strony, niepodjęcie działań w sprawie strajku może pogorszyć sytuację gospodarczą i wywołać niezadowolenie wśród wyborców.
Dotychczas Biden umywał ręce od problemu i stwierdził, że nie zmusi pracowników portowych do powrotu do pracy, jeśli strajk zostanie ogłoszony. Jednak presja rośnie, a politycy z obu stron sceny politycznej oczekują zdecydowanych kroków w celu zażegnania kryzysu.
Do apelu republikanów dołączyły również kluczowe grupy interesu, takie jak Amerykańskie Stowarzyszenie Transportu (ATA), Krajowa Federacja Handlu Detalicznego, Krajowe Stowarzyszenie Producentów oraz Amerykańskie Stowarzyszenie Leśnictwa i Papieru. Obawy dotyczą zarówno dostaw surowców, jak i gotowych produktów, co mogłoby wpłynąć na produkcję, handel i ostatecznie na konsumentów.
Jak dekarbonizacja to na całego! Gigant rozważa napęd atomowy dla kontenerowców