To służby zablokowały Węgrom przejęcie Talgo! Konsorcjum szybciutko wycofuje ofertę
Ganz-MaVag zapowiedział podjęcie kroków prawnych przeciwko decyzji Madrytu
Węgierskie konsorcjum Ganz-MaVag oficjalnie wycofało swoją ofertę zakupu hiszpańskiego producenta pociągów Talgo. Decyzja ta nastąpiła zaledwie kilka dni po tym, jak hiszpański rząd zablokował przejęcie Talgo, powołując się na kwestie bezpieczeństwa narodowego. Dodano, że technologia, którą posiada hiszpańska spółka, mogłaby ułatwić logistykę wojskową Rosji w trakcie wojny z Ukrainą.
Przejęcie Talgo nie doszło do skutku. Rząd Hiszpanii zaniepokojony
W swoim oświadczeniu Ganz-MaVag zapowiedział podjęcie kroków prawnych przeciwko decyzji Madrytu, a także zasugerował możliwość ponownego złożenia oferty w przyszłości. Rząd hiszpański, który zablokował Węgrom przejęcie Talgo pod koniec sierpnia, uzasadnił swoje działania zagrożeniami dla bezpieczeństwa narodowego oraz porządku publicznego.
Według hiszpańskich i węgierskich mediów, premier Hiszpanii Pedro Sánchez wyraził zaniepokojenie bliskimi związkami Ganz-MaVag z rządem Węgier, kierowanym przez Viktora Orbána. Orbán z kolei, znany ze swojego konserwatywnego podejścia i bliskich relacji z Putinem, budzi obawy w wielu europejskich stolicach.
Czytaj też: PKB Polski z największym wzrostem w UE. To niemal wyłączna zasługa konsumpcji
Warto zauważyć, że około połowa konsorcjum Ganz-MaVag jest własnością Corvinus, państwowej firmy inwestycyjnej z Węgier, co tylko potęguje polityczne kontrowersje wokół całej transakcji.
Komisja Europejska zachowuje dystans
Decyzja Madrytu spotkała się z reakcją Komisji Europejskiej, która jednak zdystansowała się od sprawy i zaznaczyła, że to państwa członkowskie mają prawo podejmować decyzje dotyczące bezpieczeństwa narodowego. Francesca Dalboni, rzeczniczka Komisji, podkreśliła, że Unia Europejska nie musi wcześniej zatwierdzać takich decyzji, o ile są one „uzasadnione i proporcjonalne do zamierzonych celów”.
Blokada transakcji przez Madryt miała natychmiastowy wpływ na wartość akcji Talgo. Po decyzji akcje firmy spadły z 4,26 euro do 3,92 euro za sztukę. Po ogłoszeniu wycofania się Ganz-MaVag z zakupu, kurs akcji lekko wzrósł, osiągając 3,97 euro.
Choć węgierskie konsorcjum chwilowo zrezygnowało z zakupu, możliwość powrotu do negocjacji nie została wykluczona. Cała sytuacja podkreśla, jak polityczne i ekonomiczne interesy mogą wpływać na transakcje międzynarodowe, szczególnie w kontekście rosnących napięć na linii Unia Europejska–Rosja.
Czy Polska przejmie Talgo?
To wydarzenie pozostawia jednak otwarte pytania o przyszłość Talgo i ewentualne kolejne kroki Ganz-MaVag. W związku z decyzją, zainteresowanie przejęciem Talgo ponownie wyraziła czeska Škoda Group, która już wcześniej złożyła ofertę na fuzję z hiszpańskim producentem pociągów, ale ta została odrzucona.
W grze jest również polski rząd, który również wykazał zainteresowanie udziałem w transakcji. Spekulacje na temat możliwego zakupu Talgo przez Polskę pojawiły się już kilka miesięcy temu. Podczas obrad senackiej komisji infrastruktury, wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak zaznaczył, że Polska śledzi sytuację związaną z Talgo i rozważa różne opcje. Polski rząd widzi w tym szansę na wzmocnienie krajowego sektora kolejowego, zwłaszcza w kontekście planowanych inwestycji w Kolej Dużych Prędkości.
Jestem bardzo zaangażowany w temat. Sprawa jest na naszym radarze – stwierdził Malepszak.
Czy Polska wykorzysta szansę i przejmie Talgo? Trudno stwierdzić, ale zdecydowanie jest się o co bić. W ubiegłym roku Talgo osiągnęło imponujące wyniki finansowe, z przychodami na poziomie 652 mln euro, co stanowi wzrost o 39% w porównaniu do poprzedniego roku. EBITDA firmy wzrosła o 55% do 76,5 mln euro. Talgo kontynuuje ekspansję, zwiększając swój portfel zamówień, który na koniec roku wyniósł 4,223 mln euro.
Czytaj też: Przez Orbana odrzucili ich ofertę! Czy teraz to Polska przejmie Talgo?
Przejęcie Talgo przez Polskę mógłby wzmocnić krajowy sektor kolejowy, oferując dostęp do nowoczesnych technologii i know-how hiszpańskiego producenta. Integracja technologii Talgo mogłaby również zwiększyć konkurencyjność polskiej PESY na rynkach międzynarodowych. Współpraca z Talgo mogłaby przynieść korzyści obu firmom, szczególnie że polski producent pociągów Pesa także osiągnął znaczące wyniki, z przychodami na poziomie 1,924 mln zł w 2023 roku i prognozą wzrostu do 2,64 mld zł w 2024 roku.
Hiszpanie nie ufają Orbanowi
Talgo to jedna z najważniejszych firm w hiszpańskim sektorze kolejowym. Firma nie tylko dostarcza pociągi dla państwowego przewoźnika Renfe, ale również posiada zaawansowaną technologię zmiany rozstawu osi, która w przyszłości może odegrać kluczową rolę w budowie kolei dużych prędkości łączącej kraje bałtyckie z Polską.
Hiszpański rząd uznał Talgo za „strategiczną spółkę” kluczową dla gospodarki kraju, spójności terytorialnej oraz rozwoju przemysłowego. Hiszpański rząd uznał, że przejęcie przez konsorcjum zarządzane przez przedsiębiorców bliskich Orbanowi stanowiłoby zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
To hiszpański wywiad zaalarmował rząd Pedro Sancheza przed powiązaniami z Rosją węgierskiej firmy Ganz-MAVAG – donosi hiszpański dziennik El Pais.
W grę wchodziłyby również interesy strategiczne kraju, co skłoniło Radę ds. Inwestycji Zagranicznych do wydania negatywnej opinii na temat transakcji. Dodano, że technologia, którą posiada hiszpańska spółka, mogłaby ułatwić logistykę wojskową Rosji w trakcie wojny z Ukrainą.
Węgierskie konsorcjum już w marcu zaoferowało za Talgo 5 euro za akcję, co daje łączną kwotę 619 milionów euro. Transakcja wymaga jednak zgody rządu, ponieważ przekracza wartość 500 milionów euro. Co więcej, w ubiegłym tygodniu, wraz z mniejszościowymi akcjonariuszami Talgo, Węgrzy rozpowszechnili fake newsa, że Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) zamierza zbadać ofertę czeskiej Škody. ESMA jednak szybko to zdementowała.
Znajdziesz nas w Google NewsMoże i w Rosji jest bieda, ale za to będą też szybkie pociągi! Całe dwa!