E-commerce

Shein vs Temu, czyli walka korporacyjnych gigantów

Od czego zaczął się konflikt i jakie zarzuty postawiła firma Shein?

Giganci usilnie bronią swojej pozycji na rynku e-commerce, a pretendenci za wszelką cenę starają się przeciągnąć na swoją stronę klientów. Od produktów w absurdalnie niskich cenach przez promocje na marketingu internetowym kończąc. W tym świecie każdy gracz ma jeden cel, zdobyć klienta i go zatrzymać! Nic więc dziwnego, że ostatnie wydarzenia związane z pozwem Temu przez Shein wzbudziły tak duże emocje.

Historia firmy Shein

Obydwie firmy specjalizują się w sprzedaży szybkiej mody i różnorodnych produktów po bardzo niskich cenach. Pozwoliło im to zyskać ogromną popularność, zwłaszcza na rynkach zachodnich, przytoczmy jednak dokładniejszą historię gigantów e-commerce.

Shein to sklep internetowy założony w 2008 roku. Główna siedziba jest zlokalizowana w Nanning w Chinach. Na początku działalności przedsiębiorstwo świadczyło usługi kurierskie. Zajmowało się także pozyskiwaniem ubrań z hurtowego rynku odzieży w Chinach. Shein swoją popularność zbudował na agresywnym marketingu w mediach społecznościowych. Jako jedna z pierwszych firm zaczęła wykorzystywać TikToka, by zaskarbić sobie rzesze odbiorców. W 2021 roku aplikacja Shein była najczęściej pobieraną apką do e-zakupów na świecie! Wartość firmy według szacunków może wynosić ponad 45 mld dolarów, a roczne przychody, jakie generuje firma, mogą wynieść nawet do 10 mld dolarów! Co ciekawe od niedawna przedsiębiorstwo rozpoczęło produkcję i sprzedaż ubrań sygnowanych własnym logiem, nie posiadając przy tym ani jednego sklepu stacjonarnego!

Historia firmy Temu

Powołana do życia w 2022 roku, a właścicielem portalu jest PDD Holdings. Działalność wystartowała w Stanach Zjednoczonych w mieście Boston. Obecnie główna siedziba firmy znajduje się w Dublinie w Irlandii. Szybko zyskała popularność niezwykle konkurencyjnymi cenami produktów, które się znajdowały na stronie. Jednakże największy bum zaczął się podczas sezonu Super Bowl, kiedy to przeprowadziła akcję marketingową, emitując masę reklam, w których oferowała nagrody o łącznej wartości prawie 15 mln dolarów. Dzięki tym zabiegom wyszukiwanie frazy Temu w internecie gwałtownie skoczyło, tworząc potężnego konkurenta na rynku e-commerce i głównego nemezis Shein. Obecnie Temu pomimo bycia znacznie młodszym od swojego przeciwnika jest już obecne w 49 krajach (również w Polsce).

Tło konfliktu prawnego i zarzuty ze strony Temu

Pierwsze ciosy zadało Temu, pozywając w lipcu 2023 roku Shein, oskarżając go o naruszenie prawa antymonopolowego w Stanach Zjednoczonych. Temu twierdzi, że konkurent stosował metody zastraszania dostawców, zmuszając ich do podpisywania umów na wyłączność, które uniemożliwiały im współpracę z firmą Temu. Co więcej, w pozwie padły oskarżenia o przestępstwo naruszania prawa własności intelektualnej, które polegało na narzucaniu producentom kar finansowych oraz wymuszanie na nich przeniesienia na Shein prawa własności intelektualnej. Miało to umożliwiać firmie dalsze dochodzenie roszczeń wobec dostawców, którzy wówczas współpracowali z Temu.

Odpowiedź Shein i eskalacja konfliktu

Nie będąc dłużnym, Shein złożyła pozew w sierpniu 2024 roku przeciwko swojemu konkurentowi Temu, zarzucając mu systematyczne i uporczywe łamanie praw autorskich, kradzież tajemnic handlowych, liczne naruszenia prawa własności intelektualnej oraz fałszerstwa. Zarzuca konkurentowi działania wątpliwe etycznie jak wykorzystywanie taniej siły roboczej, kontrolę sprzedawców i celowe regulowanie cen sprzedawanych produktów by były jak najniższe kosztem sprzedawców. W pozwie zostały sformułowane także oskarżenia o podszywanie się pod profil Shein na Twitterze (obecnie „X”) oraz wykorzystanie znaku towarowego marki w reklamach Temu.

Można to skwitować słowami jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie, nie mniej zarzuty obu stron względem siebie są bardzo poważne. Dotykają nie tylko sfery prawnej, ale też braku pewnej etyczności i moralności działania obu liderów rynku. Tocząca się batalia sądowa, przysparza zwolenników jednym lub drugim, przekonując o słuszności podjętych kroków. Jednakże w tym wszystkim jest jeszcze trzecia strona medalu. Obydwaj gracze obchodzą przepisy prawa handlowego, powstała luka prawna powoduje, że przesyłki o wartości poniżej 800 dolarów, które docierają do USA, nie są objęte obowiązkiem zapłacenia cła. Eliminują dzięki temu nadmiarowe koszty swoich produktów, powodując, że są one momentami absurdalnie tanie, co niektórych może zaskakiwać. Warto dodać, że Shein również ma szufladę pełną pozwów i spraw dot. o ironio naruszania praw autorskich, czy nawet praw własności projektów!

Proces pewnie będzie się toczył jeszcze przez długi czas. Obie strony stać na wynajęcie armii prawników, aby pójść na wojnę w pełni przygotowanym. Trudno jednoznacznie upatrywać się słuszności w działaniu, którejkolwiek ze stron. Warto jeszcze raz przypomnieć, że są dla siebie wzajemnie dużymi konkurentami na rynku e-commerce. Obie firmy wzajemnie będą chciały zdyskredytować przeciwnika lub narazić go na duże koszty np. odszkodowawcze w razie przegrania procesu i udowodnienia zarzutów. Mamy tu kolejny pokaz siły wielkich firm i ich zaplecza marketingowego oraz finansowego i na razie nie znamy faworyta tego starcia. To, czego na razie możemy być pewni to to, że na sprawie zarobią krocie… prawnicy każdej ze stron.

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
39380