LotniczyTransport

Lotnisko traci pasażerów przez opłaty za przesiadkę! Konkurencja zaciera ręce!

Heathrow wezwał rząd do działania, mając nadzieję na poprawę sytuacji

Heathrow, największe lotnisko w Wielkiej Brytanii, odnotowało dramatyczny spadek liczby pasażerów tranzytowych. Lotnisko przekazało, że odkąd wprowadzono nowe rządowe opłaty za przesiadkę w wysokości 10 funtów w ramach systemu elektronicznej autoryzacji podróży (ETA), straciło aż 90 000 pasażerów. To niepokojące zjawisko podnosi pytania o przyszłość konkurencyjności Heathrow na arenie międzynarodowej.

Lotnisko Heathrow wprowadziło opłaty za przesiadkę i tego żałuje

Wprowadzony przez brytyjski rząd system ETA nakłada obowiązek uzyskania elektronicznej autoryzacji podróży przez osoby wjeżdżające lub przemieszczające się przez Wielką Brytanię bez wizy lub prawa stałego pobytu. Opłata, która wynosi 10 funtów, dotyczy obywateli siedmiu krajów Bliskiego Wschodu, w tym Kataru, Bahrajnu, Kuwejtu, Omanu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej i Jordanii. Planowane jest jednak rozszerzenie tego programu na resztę świata jesienią, z wyjątkiem obywateli Unii Europejskiej, Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Szwajcarii, którzy będą zobowiązani do korzystania z ETA od początku przyszłego roku.

Heathrow, które od lat jest jednym z najważniejszych węzłów lotniczych na świecie, wyraziło poważne obawy dotyczące wpływu systemu ETA na swoją działalność. Lotnisko zauważyło, że przez rządowe opłaty za przesiadkę straciło 90 000 pasażerów tranzytowych, co stanowi poważne zagrożenie dla jego konkurencyjności. W szczególności obywatele Kataru, którzy muszą teraz płacić za uzyskanie ETA, częściej wybierają inne europejskie lotniska, takie jak Amsterdam Schiphol czy Frankfurt, które nie nakładają na nich podobnych opłat.

Czytaj też: Kolejny strajk na Heathrow! Służby celne sparaliżują niebo nad Anglią?

W odpowiedzi na te niepokojące dane Heathrow wezwało rząd do ponownego rozważenia włączenia pasażerów tranzytowych do systemu ETA. Według lotniska, zwolnienie tych pasażerów z opłaty mogłoby pomóc w odbudowie liczby podróżnych korzystających z Heathrow jako punktu przesiadkowego. Każda decyzja, która zwiększy konkurencyjność brytyjskiego lotnictwa, przyczyni się do wzrostu całej gospodarki kraju, argumentują przedstawiciele Heathrow.

Heathrow straci miano najruchliwszego portu w Europie?

System ETA jest porównywany do amerykańskiego systemu ESTA, który również wymaga wcześniejszej autoryzacji podróży i opłaty. W przypadku Wielkiej Brytanii, ETA jest obowiązkowa nie tylko dla lotów bezpośrednich, ale także dla pasażerów, którzy przesiadają się na inne loty w ciągu ponad dwóch godzin pobytu na brytyjskim lotnisku. Właśnie ta dodatkowa komplikacja może zniechęcać podróżnych do wyboru Heathrow jako węzła przesiadkowego.

Pomimo trudności wynikających z wprowadzenia systemu ETA, Heathrow nadal notuje wysoką frekwencję na wielu trasach. W lipcu 2024 roku lotnisko obsłużyło niemal 8 milionów pasażerów, co w pierwszej połowie roku uczyniło je najruchliwszym portem lotniczym w Europie. Warto jednak zauważyć, że spadek liczby pasażerów tranzytowych może mieć długofalowe konsekwencje, zwłaszcza na trasach długodystansowych, które w dużej mierze zależą od takich podróżnych.

Czytaj też: Wolny handel między Wielką Brytanią a Indiami coraz bliżej

Heathrow wezwał rząd do działania, mając nadzieję na poprawę sytuacji, zanim skutki systemu ETA staną się jeszcze bardziej odczuwalne. Jeśli nic się nie zmieni, inne lotniska europejskie mogą przejąć znaczną część ruchu tranzytowego, co osłabi pozycję Heathrow na globalnym rynku. Kluczowe decyzje w nadchodzących miesiącach mogą zadecydować o przyszłości Heathrow jako globalnego węzła lotniczego.

Oto największe lotniska na świecie. Jaka przyszłość czeka gigantów?

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button