
Szef Lufthansy stwierdził w mediach, że opóźnienia w dostawach samolotów Boeinga są bardzo frustrujące i generują znaczne koszty dla przewoźnika. Mimo iż szef linii jest wściekły na producenta, liczy, że amerykański gigant upora się ze swoimi problemami.
Lufthansa mimo wszystko liczy, że Boeing sobie poradzi
Dyrektor generalny Lufthansy Carsten Spohr udzielił prostego wywiadu dla Neue Zuercher Zeitung, w którym ocenił negatywne skutki najnowszych problemów i opóźnień w dostawach samolotów Boeing.
To niezwykle irytujące i kosztuje nas wiele pieniędzy. Liczę jednak, że Boeing poradzi sobie z problemami – powiedział Spohr w wywiadzie opublikowanym w weekend.
German airline Lufthansa is expressing frustration with delays in Boeing's aircraft deliveries. CEO Carsten Spohr called the situation "Extremely annoying" and stated it's costing the company a significant amount of money.@SehgalRahesha decodes#Boeing pic.twitter.com/JyxKGXkHiT
— WION (@WIONews) May 13, 2024
Szef Lufthansy zaznaczył, że sektor lotniczy wymaga obecności dwóch solidnych dostawców, przywołując przykład europejskiego konkurenta Boeinga, Airbusa.
Wszyscy mają interes w tym, aby Boeing mógł znowu produkować swoje samoloty – podkreślił.
Czytaj też: Świetny początek roku dla Airbusa i fatalny dla Boeinga. Amerykański gigant zdominowany
Na pytanie o ewentualne zakupy chińskich samolotów COMAC, Spohr wyraził wątpliwości co do tego pomysłu.
Mając na uwadze standardy bezpieczeństwa, które stosujemy w Grupie Lufthansy, nie sądzę, że taki zakup zostanie zrealizowany w najbliższych latach – powiedział.
Czytaj też: Giga-zamówienie na chińskie samoloty COMAC! Boeing ma się czego bać
Spohr był optymistyczny co do planowanego zakupu udziałów we włoskim ITA Airways oraz zaznaczył, że nie byłby skłonny zrezygnować z lotów transatlantyckich do Ameryki Północnej. Rezygnacja z części tras miałaby być ustępstwem, jakiego od niemieckiego przewoźnika wymaga UE.
Czytaj też: Lufthansa proponuje zaskakujący kompromis, aby przejąć ITA Airways
Poważny kryzys w Boeingu
Kryzys związany z nieprawidłowościami przy montażu samolotów 737 MAX spowodował ogromne straty Boeinga. Według informacji od konkurencyjnego Airbusa, amerykański Boeing stracił prawie cztery miliardy dolarów gotówki i to tylko w pierwszym kwartale.
Czytaj też: Transport lotniczy jest bezkonkurencyjny czasowo
Po incydencie z samolotem linii Alaska Airlines i wykryciu licznych problemów produkcyjnych, producent musiał ograniczyć dostawy swojego najważniejszego modelu samolotu i dodatkowo wypłacić gigantyczne rekompensaty liniom lotniczym za kilkutygodniowe uziemienie ich maszyn.
I sytuacja dla firmy nie byłaby taka alarmująca, gdyby nie fakt, że producent notował straty już od pięciu ostatnich lat, a najnowszy kryzys tylko pogłębił problemy Boeinga. Prezes koncernu Dave Calhoun przekazał w liście do pracowników, że firma przechodzi przez „krótkotrwały” trudny okres.
Pracownicy Boeinga fałszowali dokumenty?! FAA wszczyna śledztwo! W tle tajemnicze zgony