Sprzedaż nowych samochodów w Europie zaczęła hamować. Z kolei zainteresowanie samochodami elektrycznymi spada… jeszcze szybciej. Jedynym rosnącym segmentem w tej kategorii były hybrydy.
Sprzedaż nowych samochodów elektrycznych spadła
Dane opublikowane przez Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) wyraźnie pokazują, że sprzedaż nowych samochodów w Europie mocno hamuje. Według analityków marcowy spadek sprzedaży o 5,2% rok do roku może być częściowo spowodowany wpływem Wielkanocy. W zeszłym roku wypadała ona w kwietniu. W ciągu całego pierwszego kwartału rynek odnotował wzrost o 4,4% rok do roku, ale sprzedaż zaczyna hamować.
Sprzedaż różniła się znacznie w zależności od rodzaju napędu. Elektryczne samochody odnotowały największy spadek zainteresowania. Liczba rejestracji nowych elektryków spadła rok do roku o 11,3%, czyli znacznie silniej niż cały rynek. Udział elektryków w rynku spadł do 13%, a za spadkiem liczby rejestracji w całej Europie stoi głównie spadek popytu w Niemczech, podczas gdy sprzedaż w Belgii czy we Francji rosła w dwucyfrowym tempie.
Czytaj też: Eurostat: liczba samochodów w Polsce jest najwyższa w UE
Sukcesy odnoszą za to samochody hybrydowe. Liczba zarejestrowanych hybryd wzrosła rok do roku o 12,6%. Segment ten stanowi już 29% wszystkich nowych pojazdów, choć w ubiegłym roku nie przekraczał jeszcze jednej czwartek. Chociaż samochody spalinowe osiągnęły udział w rynku na poziomie około 35%, zanotował największy spadek sprzedaży. W marcu sprzedaż “blachosmrodów” spadła rok do roku o 18,5%.
Elektryki już są passe?
Coraz więcej danych wskazuje na stopniowy spadek zainteresowania samochodami elektrycznymi po nagłym boomie sprzedaży. Dekarbonizacja motoryzacji to kluczowy krok w walce ze zmianami klimatycznymi i redukcji emisji szkodliwych substancji do atmosfery. W tym kontekście samochody elektryczne odgrywają coraz większą rolę, oferując alternatywę dla tradycyjnych pojazdów spalinowych. W porównaniu do pojazdów spalinowych, elektryczne nie emitują szkodliwych gazów cieplarnianych i zanieczyszczeń powietrza, co przyczynia się do poprawy jakości powietrza w miastach oraz ograniczenia negatywnego wpływu na klimat.
Czytaj też: Wypożyczalnia wydała krocie na elektryki Tesli. Wyrzucili pieniądze w błoto!
Nadal wiele do życzenia pozostawia jednak infrastruktura ładowania, co może powodować trudności dla użytkowników w znalezieniu dostępnych stacji ładowania w niektórych regionach. Same samochody też do tanich nie należą. Co prawda spora grupa kierowców wybiera tańsze pojazdy z Chin, ale najwyraźniej nie jest to na tyle duże zjawisko. Rozwiązaniem mogłyby być rządowe dotacje na zakup auta elektrycznego. Środki byłyby formą zachęty do przesiadki na bardziej ekologiczne rozwiązanie.
Znajdziesz nas w Google NewsWysokie ceny elektryków odstraszają Polaków! Tak to my branży nie zmienimy…