Boeing zmaga się z kolejnym opóźnieniem w produkcji samolotów 737 MAX z powodu problemów z jakością. Agencja Reuters podała, że producent znowu ma problemy z niedokładnie wywierconymi otworami w niektórych kadłubach maszyn. Boeing zapewnił, że problemy nie dotyczą już ukończonych samolotów, w których otwory są wywiercone prawidłowo.
Boeing i kolejne problemy przez źle wywiercone otwory
Boeing potwierdził, że najnowsze problemy dotyczą około 50 kadłubów, gdzie otwory są niedokładnie wywiercone w okolicach okien. Producent zapewnił, że aktywnie działa nad rozwiązaniem sytuacji. Jak informuje portal Zdopravy, zdaniem firmy ujawnienie tej usterki nie stanowi jednak problemu dla funkcjonowania już wyprodukowanych samolotów.
Dostawca Spirit Aerosystems poinformował nas w zeszły czwartek o niezgodności z wymaganiami w niektórych kadłubach. Chciałbym w tym miejscu podziękować pracownikowi naszego dostawcy za terminowe poinformowanie swoich przełożonych o potencjalnych problemach – powiedział szef produkcji samolotów pasażerskich w firmie Boeing, Stan Deal.
Czytaj też: Transport lotniczy jest bezkonkurencyjny czasowo
Boeing opublikował również niedawno swoje wyniki finansowe. W ubiegłym roku firma zmniejszyła stratę netto do 2,24 mld dolarów z prawie 5,1 mld dolarów w roku poprzednim. Dyrektor generalny Boeinga, David Calhoun, wyraził przekonanie, że firma z powodzeniem poradzi sobie z obecnymi wyzwaniami. Zauważył również, że w połowie stycznia firma wprowadziła już nowe środki, których celem jest wzmocnienie jakości procesów produkcyjnych i łańcucha dostaw.
Kolejne problemy
Kwestia jakości w samolotach Boeinga wpadła na tapet tuż po incydencie z modelem MAX 9 linii Alaska Airlines. Przypomnijmy, że na początku tego roku we wspomnianym samolocie oderwała się część kadłuba. Zdarzenie miało miejsce w powietrzu, więc oderwana część została wyssana na zewnątrz. Na szczęście nikt nie poniósł obrażeń, ale styczniowy incydent spowodował tymczasowe uziemnienie 171 samolotów MAX 9 przez Federalną Administrację Lotnictwa, co skutkowało tysiącami odwołanych lotów w Alaska Air Group i United Airlines.
Alaska Airline emergency landing after window blows out mid air. #AlaskaAirlines pic.twitter.com/RxX53oDJSj
— Bee Sky (@Beeyondsky) January 6, 2024
A żeby tego było mało, podczas inspekcji linie Alaska i United Airlines odkryły także luźne elementy mocujące w tym miejscu w kilku innych samolotach tego samego typu. W tym niecodziennym incydent nikt nie został ranny, ale okazuje się, że całe zdarzenie może mieć poważne skutki dla Boeinga. Jak informuje portal Aero, Federalna Agencja Lotnictwa (FAA) zakazała bowiem zwiększenia produkcji Boeingów 737 MAX. Boeing, którego pierwotny cel produkcji wynosił 38 samolotów miesięcznie, ostatnio osiągał średnią produkcję 31-32 samolotów na miesiąc.
Czytaj też: Boeingi przewoźnika z Alaski nadal uziemione. Straty są ogromne
Szef FAA, Mike Whitaker, podkreślił, że problemy Boeinga w kontroli jakości są „niedopuszczalne”. Teraz FAA chce dokładnie przyjrzeć się produkcji 737 MAX. W międzyczasie „Seattle Times” donosi o konkretnych błędach w końcowym montażu 737 MAX w Renton. Gazeta donosi, że w przypadku problemowego samolotu 737 MAX 9 linii Alaska Airlines, panel drzwiowy przemontowany przez firmę Spirit Aerosystems został wyjęty przez Boeinga i następnie nieprawidłowo ponownie zamontowany.
Znajdziesz nas w Google NewsBoeing pozwany przez akcjonariuszy! Za incydent z “drzwiami”