Elon Musk sprzedał akcje Tesli. Brakowało na zakup Twittera?

Miliarder Elon Musk sprzedał akcje Tesli o wartości 3,95 miliarda dolarów. Jak wynika z dokumentacji regulacyjnej, do transakcji doszło kilka dni po tym, jak miliarder zamknął transakcję zakupu Twittera za 44 miliardy dolarów.

Elon Musk znów sprzedał akcje Tesli

Według obliczeń agencji Reuters, ostatnia sprzedaż podnosi całkowitą wartość akcji Tesli sprzedanych przez Muska do około 36 miliardów dolarów od listopada zeszłego roku, co daje mu około 14% udziałów w firmie. Elon Musk sprzedał akcje Tesli między piątkiem a wtorkiem, a według dokumentów opublikowanych przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd, miliarder pozbył się aż 19,5 miliona akcji o wartości 3,95 miliarda dolarów.

Analitycy spodziewali się, że Musk sprzeda więcej akcji Tesli, by sfinansować transakcję na Twitterze, mimo że najbogatszy człowiek świata kilkakrotnie zapewniał, że skończył ze sprzedażą akcji swojej firmy. W sierpniu sprzedał akcje Tesli o wartości 6,9 mld dolarów i zgromadził około 20 mld dolarów w gotówce dzięki wielokrotnej sprzedaży udziałów od listopada ubiegłego roku do sierpnia. Według obliczeń agencji Reuters, musiałby zebrać dodatkowo od 2 do 3 miliardów dolarów na sfinansowanie transakcji przejęcia Twittera.

Miliarder zakupił Twittera dzięki 13 miliardom dolarów pożyczek bankowych i 33,5 miliardom dolarów zaangażowania kapitałowego, które obejmowało jego 9,6% udziałów w Twitterze wartych 4 miliardy dolarów i 7,1 miliardów dolarów od inwestorów, w tym współzałożyciela Oracle, Larry’ego Ellisona i saudyjskiego księcia Alwaleeda bin Talala.

Czytaj też: Nawet Elon Musk dostrzega, że Tesla ma problem z łańcuchem dostaw

Problemy Muska

Tesla straciła prawie połowę swojej wartości rynkowej od czasu, gdy Musk złożył w kwietniu ofertę przejęcia Twittera. Od tego czasu miliarder kilkukrotnie wycofywał się z pomysłu przejęcia platformy, ale ostatecznie zgodził się na przejęcie, gdy okazało się, że grozi mu proces sądowy. Gdy tylko miliarder przejął platformę, rozpoczął masowe zwolnienia, by zaledwie kilka dni później prosić część zwolnionych pracowników o powrót, bo uświadomił sobie, że bez nich platforma nie będzie funkcjonować.

Tymczasem Teslę najprawdopodobniej czeka dochodzenie karne w związku z twierdzeniami, że pojazdy elektryczne firmy mogą prowadzić się same. Według doniesień Reutersa, trzy osoby zaznajomione ze sprawą powiedziały, że Departament Sprawiedliwości USA rozpoczął dochodzenie w zeszłym roku po kilkunastu wypadkach, z których niektóre były śmiertelne, z udziałem systemu wspomagania kierowcy Tesli znanego jako “Autopilot”.

Z kolei według Bloomberga, administracja Bidena rozważa również kontrolę po niedawnej groźbie Muska, że odetnie Ukrainę od dostępu do satelitarnego serwisu internetowego Starlink, chyba że rząd USA zgodzi się zapłacić za to rachunek. Urzędnicy Bidena są również zaniepokojeni propozycją Muska dotyczącą zakończenia wojny na Ukrainie poprzez oddanie terytorium rosyjskim okupantom.

Czytaj też: Czy Elon Musk wspiera Ukrainę? Sprawa jest skomplikowana

Elon Musk planuje otworzyć prywatne lotnisko w Teksasie