Po ponad czterech latach poszukiwań, Meksyk ostatecznie znalazł nabywcę na swój luksusowy prezydencki samolot Boeing 787 Dreamliner. Maszynę nabył Tadżykistan, za niemal połowę pierwotnej ceny, czyli około 92 milionów dolarów. Nowy lewicowy prezydent Meksyku stara się unikać wszelkich symboli luksusu.
Meksyk wreszcie sprzeda prezydencki samolot
Maszynę tę kupił ówczesny prezydent w 2012 roku za kwotę 218 milionów dolarów. Nowy prezydent Meksyku, Andrés Manuel López Obrador, już w grudniu 2018 roku, krótko po objęciu urzędu, zaproponował sprzedaż najdroższego Boeinga z rządowej floty, uznając go za przykład marnotrawstwa państwowych pieniędzy przez poprzednie rządy. López Obrador, będący pierwszym lewicowym prezydentem Meksyku od wielu dziesięcioleci, starał się unikać wszelkich symboli luksusu.
Meksyk sprzedał dziesiątki rządowych samochodów i kilka rządowych samolotów na aukcjach, ale najbardziej luksusowy samolot prezydencki udało się go sprzedać dopiero teraz. Maszynę nabył Tadżykistan, za niemal połowę pierwotnej ceny, czyli około 92 milionów dolarów. Samolot, którego wnętrze zostało wykończone m.in. marmurem, zostanie teraz wykorzystany przez nowych właścicieli. Jednocześnie, dzięki wpływom z tej transakcji, rząd Meksyku zdecydował się wybudować dwa nowe szpitale w biednych regionach.
Czytaj też: Meksykańskie wojsko będzie obsługiwać państwową linię lotniczą
Nowy prezydent unika symboli luksusu
Nowy prezydent López Obrador ogłosił, że dochód ze sprzedaży samolotu zostanie przekazany rządowemu Instytutowi ds. zwrotu skradzionego majątku ludu. Prezydent oświadczył, że z tych środków zostaną zbudowane dwa szpitale, każdy z 80 łóżkami, w najbiedniejszych regionach Meksyku, w Tlapě w stanie Guerrero i w Tuxtepeku w stanie Oaxaca. López Obrador zobowiązał się do ukończenia budowy tych szpitali do drugiej połowy 2024 roku, gdyż jego kadencja kończy się w listopadzie przyszłego roku.
Meksykański rząd zakupił Dreamlinera w ostatnim roku urzędowania prezydenta Felipe Calderóna, a używał go jego następca Enrique Peňa Nieto. W grudniu 2018 rząd Lópeza Obradora wysłał samolot do Kalifornii w USA, gdzie miał czekać na nowego właściciela. Jednak brak zainteresowania tym samolotem spowodował, że w 2020 rząd meksykański przetransportował go z powrotem do kraju, aby uniknąć kosztów jego konserwacji za granicą. Rząd nie ujawnił, ile kosztowała konserwacja tego samolotu przez lata nieużywania.
Czytaj też: Transport lotniczy jest bezkonkurencyjny czasowo
Znajdziesz nas w Google News
Jeden komentarz