Zdaniem ekspertów automatyzacja dostaw ostatniej mili powinna postępować z uwagi na rosnące oczekiwana konsumentów i spory potencjał rynkowy. Pomóc mają w tym technologie AGV i AMR.
Automatyzacja dostaw ostatniej mili konieczna dla logistyki przyszłości
Jim Stirewalt, partner zarządzający w GreyOrange wskazuje na konieczność automatyzacji procesów w dostawach ostatniej mili. Ekspert mówi, że to najlepszy moment na podjęcie działań, zanim gospodarki na nowo zostaną uwikłane w kolejne wyzwania związane z łańcuchem dostaw.
Stirewalt ostrzega, że szczytowy popyt na e-commerce związany z pandemią spadł, jednak oczekiwania konsumentów wciąż pozostają na wysokim poziomie. Z tego powodu coraz większa liczba podmiotów, nie tylko na rynku amerykańskim, automatyzuje realizację dostaw ostatniej mili.
Zobacz także: Holenderska firma wdraża inteligentną maszynę redukującą rozmiary opakowań
Ostatnia mila to tak naprawdę zbiorcze określenie na sieć etapów, które zmierzają do szybkiego dostarczenia przesyłki konsumentowi. To szereg działań obejmujących pozyskiwanie materiałów, udoskonalanie i dostarczanie producentom, aby mogli wytwarzać produkty, po dostarczanie produktów do dystrybutorów i klientów. Po pandemii można zauważyć przyspieszenie automatyzacji w magazynach. Jeszcze do niedawna do zarządzania realizacją zamówień wykorzystywano starsze systemy. Obecnie natomiast w dużej mierze korzysta się z pojazdów z automatycznym prowadzeniem (AGV) i autonomicznych robotów mobilnych (AMR). Z uwagi na tendencje rynkowe, przewiduje się, że przychody z robotyki magazynowej przekroczą 51 miliardów dolarów do 2030 roku, zwiększając się o 23% w skali roku.
Wdrażanie AGV i AMR w warunkach niedoboru siły roboczej
Wdrażanie AMR wymusza niedobór siły roboczej. Problemem jest również starzejące się społeczeństwo. Roboty mogą natomiast zapewnić realne rozwiązanie zwiększające produktywność. Eksperci wskazują, że jeśli chodzi o powtarzalne czynności, roboty są efektywniejsze od ludzi. AMR wykorzystuje się do automatyzacji zadań, aby ukończyć je szybciej przy mniejszych kosztach. Mowa tu o realizacji zamówień oraz logistyce wewnętrznej w e-commerce. Zautomatyzowane systemy składowania i pobierania zapewniają od 30% do 40% wzrostu przepustowości w porównaniu z kompletacją ręczną.
Zobacz także: Ukraina ratuje rynek oleju słonecznikowego dzięki elastyczności swoich rolników
Ostatnia mila to nie tylko dostawa furgonetką. Wiele osób błędnie utożsamia proces dostawy ostatniej mili po prostu z doręczeniem przesyłki przez kuriera. To szereg czynności, które sprawiają, że przesyłki trafiają pod wyznaczony adres na czas, a konsument może liczyć na terminowe dostarczenie przesyłki. Automatyzacja może radykalnie zwiększyć efektywność łańcucha dostaw, co jest konieczne w przyszłości. Wraz ze wzrostem wolumenu istnieje niebezpieczeństwo, że powtórzy się sytuacja z 2021 roku, gdy w portach obserwowano rekordowe zatory.
Znajdziesz nas w Google News
Jeden komentarz