Kolejne europejskie miasto zamyka dark stores. Co z logistyką miejską?

Barcelona zatwierdziła przepisy obejmujące zakaz funkcjonowania placówek typu dark stores. Bezpośrednio uderzy to m.in. w Glovo.
Barcelona przeciwko dark stores – nowe przepisy
Barcelona sprzeciwia się powstawaniu tzw. dark stores. To centra dystrybucyjne zlokalizowane w środku dużych miast wykorzystywane przez firmy zajmujące się dostawą podstawowych produktów do domu. Liczba podobnych firm zaczęła wzrastać w trakcie pandemii. Z uwagi na przedłużające się lockdowny ludzie ograniczali kontakt z innymi do minimum, zamawiając do domu m.in. artykuły spożywcze. Po zdjęciu obostrzeń wiele europejskich miast sprzeciwiło się powstawaniu magazynów przy głośnych ulicach. Podobne działania w 2022 roku podjął Amsterdam (Więcej: Holandia zakaże placówek typu dark store!).
Zobacz także: E-commerce w 2023 roku. Na znaczeniu będą zyskiwać platformy typu marketplace
Zakaz zatwierdził ratusz w Barcelonie. Jak uargumentowano, rządzący mieli na celu zachowanie tradycyjnych form handlu i podtrzymanie lokalnych społeczności miejskich. Nowe regulacje najmocniej mają uderzyć w hiszpański start-up Glovo. Firma posiada w samej Barcelonie osiem podobnych obiektów. W mieście swoją działalność rozwijał również turecki start-up Getir.
Zobacz także: Turcja oskarżana o łamanie sankcji. Niektóre firmy eksportowały do Rosji amerykańskie produkty
Ponad 21 placówek zostanie zlikwidowanych lub przemianowanych
Zakaz ma wejść w życie bardzo szybko, będzie respektowany w kolejnych dniach lutego. Spowoduje on zamknięcie 21 podobnych placówek. Według postanowień obiekty wykorzystywane dotychczas jako magazyny w branży szybkiego handlu mają ponownie stać się magazynami żywności (z możliwością prowadzenia bezpośredniej działalności handlowej) lub otwartymi sklepami.
Barcelona reguluje również logistykę miejską, wprowadzając ograniczenia dla pojazdów spalinowych. Ponadto w mieście w tym roku mają rozpocząć pracę pierwsze elektryczne pojazdy komunalne. Port w Barcelonie chce do 2030 roku zelektryfikować wszystkie przystanie dla statków wycieczkowych, nabrzeże Prat oraz terminale promowe w doku Sant Bertran i nabrzeżu Costa, co ma pozwolić na usunięcie 66 000 ton CO2 i 1 234 ton NOx z emisji związanych z działalnością portową. Dzięki temu miasto ma być bardziej przyjazne dla mieszkańców, a tym samym dostosować się do postanowień unijnych.
Znajdziesz nas w Google NewsNiemiecki operator logistyczny przetestuje 4-dniowy tydzień pracy