Kenia chce ratować swojego przewoźnika. Politycy szukają pomocy głównie w USA, licząc na wsparcie w budowaniu stabilności finansowej. Linie lotnicze Kenya Airways ostatni raz przyniosły zysk w 2012 roku.
Kenya Airways w potrzasku – brakuje
Kenia poszukuje inwestorów w Stanach Zjednoczonych, którzy pomogą w odbudowie narodowego przewoźnika. Prezydent Ruto chce, aby w trudnej sytuacji po epidemii wsparcie okazały Delta Air Lines. Rząd nie chce już pokrywać strat ze środków publicznych, dlatego postanowiono poprosić o pomoc podmioty prywatne.
Zobacz także: Wielka Brytania zainwestuje spore środki w kolej w Kenii
Prezydent Kenii William Ruto wziął udział w Szczycie Biznesowym USA-Afryka w Waszyngtonie, zachęcając potencjalnych inwestorów do ulokowania środków w Afryce. Narodowy przewoźnik jest w tragicznej sytuacji finansowej, zysk ostatni raz odnotowano dziesięć lat temu. Wówczas zarobki netto wyniosły 15 milionów dolarów. Dla porównania, w pierwszym półroczu 2022 roku odnotowano stratę netto w wysokości 82,4 miliona dolarów.
We are dedicated to working on a restructuring plan that will make Kenya Airways exploit its full potential and turn it into a profitable venture. pic.twitter.com/yqVcpEi1EM
— William Samoei Ruto, PhD (@WilliamsRuto) December 15, 2022
Zobacz także: Nierówności regionalne w Afryce. Jak rozwiązać ten problem?
Z czego wynikają problemy kenijskiego przewoźnika?
Podłożem problemów finansowych jest złe zarządzanie i absurdalne decyzje inwestycyjne. Problemy wskazano również w księgowości, wyniki często są sprzeczne, a dane niepełne. Całkowite przychody spadły o 58,9% do 481 mln USD. Od lat przewoźnika ratują podatnicy. W listopadzie pracownicy linii zorganizowali szeroko zakrojony strajk. Pracodawcy zarzucano nieterminowe wypłacanie pensji.
Amerykański gigant lotniczy, Delta Air Lines dysponuje 870 samolotami i realizuje 5400 lotów dziennie. Kenya Airways transportują 250 000 pasażerów i 5800 ton ładunku miesięcznie. Delta nie wyklucza inwestycji w afrykańskie linie, domaga się jednak pełnej transparentności. Zarząd wciąż rozważa potencjał inwestycyjny, biorąc pod uwagę dynamicznie rosnący afrykański rynek, który zaczynają dominować bliskowschodni przewoźnicy. To niewątpliwie szansa, aby zyskać na wschodzącym rynku, gdzie każdego roku rośnie liczba pasażerów, z drugiej strony zagrożenie związane z niejasną sytuacją finansową, która może wpłynąć na kierunek amerykańskich linii. Delta jest na ścieżce wzrostu. Zgodnie z prognozami przewoźnik przewiduje, że jego przychody wzrosną dwukrotnie z 2 miliardów dolarów do 4 miliardów dolarów w 2023 roku.
Znajdziesz nas w Google News