Norwegia wprowadza specjalny podatek od samochodów elektrycznych uzależniony od ich wagi. Norweskie Stowarzyszenie Mobilności Elektrycznej sprzeciwia się tym planom i wzywa do pobierania opłat za wydajność na podstawie przejechanych kilometrów.
Nowy podatek od aut elektrycznych w Norwegii
Norwegia, kraj z największym udziałem samochodów elektrycznych na świecie, kończy ze zwolnieniami podatkowymi dla tego rodzaju pojazdów, a od 2023 roku wprowadzi specjalny podatek od aut elektrycznych, podobny do tych, które nakładane są na samochody napędzane paliwami kopalnymi. Plan budżetowy Norweskiej Administracji Podatkowej na przyszły rok musi zostać jeszcze zatwierdzony przez norweski parlament.
Im droższy i większy będzie samochód elektryczny, tym wyższy będzie podatek od niego. Wróci 25-procentowy VAT na samochody kosztujące więcej niż 500 tys. koron (226 tys. zł). Pojawi się też nowy podatek drogowy dla samochodów elektrycznych – 12,5 koron (5,66 zł) za każdy kilogram powyżej 500 kilogramów. Podatek ten w Norwegii muszą płacić właściciele pojazdów z silnikami spalinowymi, które z reguły są lżejsze. W przypadku dwutonowej Skody Eniaq podatek wynosi na przykład 43 tys. koron (około 20 tys. zł). Jest to płatność jednorazowa, a nie roczna.
Czytaj też: Chińscy producenci chcą zwiększyć sprzedaż elektryków w Europie
Lider w dziedzinie elektromobilności
Norwegia jest światowym liderem w dziedzinie elektromobilności, a rozwój tego typu rynku nastąpił tu kilka lat wcześniej niż w innych miejscach na świecie. Według aktualnych danych, samochody elektryczne stanowią już 78% wszystkich nowo rejestrowanych aut w Norwegii. Interesujące jest więc również to, jak zmienia się pogląd rządu na opodatkowanie samochodów akumulatorowych.
W przeszłości Norwegia nie poszła drogą dotacji na zakup samochodów elektrycznych, a pośrednich zachęt, które w istocie i tak były traktowane jak dotacje. Samochody elektryczne są obecnie zwolnione z wszelkiego rodzaju podatków, którymi obciążone są samochody z silnikami spalinowymi, a dodatkowo w większości miast mogą parkować za darmo.
Plany nałożenia nowego podatku spotkały się ze zdecydowanym sprzeciwem Norweskiego Stowarzyszenia Mobilności Elektrycznej. Wzywa ono do zamiany i wprowadzenia opłaty za wydajność drogową, a nie wagę pojazdu. Według stowarzyszenia jest to bardziej sprawiedliwe, ponieważ użytkownicy samochodów będą płacić podatki w oparciu o sposób, w jaki z nich korzystają.
Czytaj też: Motoryzacja w Polsce w ostatnich latach rośnie, w Niemczech spada
Znajdziesz nas w Google NewsFilipiny zniosą cła na pojazdy elektryczne i części do elektryków
4 Komentarze