Strajk pilotów Lufthansy stał się faktem. Masowe odwołania 800 lotów z Frankfurtu i Monachium wpłyną na ponad 130 tysięcy pasażerów. Związek zawodowy pilotów Vereinigung Cockpit nie zgodził się z propozycją podwyżek, co zapoczątkowało 24-godzinny protest, który sparaliżuje niemiecką spółkę.
Strajk pilotów Lufthansy — odwołano 800 lotów, 130 tysięcy pasażerów zostało na lodzie
Związek zawodowy Vereinigung Cockpit, który zrzesza 5 tysięcy pilotów, rozpoczął protest minutę po północny z czwartku 1 września na piątek 2 września. Protest załogi Lufthansy i Lufthansy Cargo zakończy się o 23:59, co oznacza również opóźnienia w dostawie przesyłek i towarów.
Piloci domagają się podwyżek w wysokości 5,5 procent oraz automatycznych podwyżek inflacyjnych. Niestety negocjacje ugrzęzły w martwym punkcie, ale przewoźnik wskazał, że dalej będzie starał się uspokoić sytuację. Data protestu nie jest jednak przypadkowa, ponieważ bieżący weekend znajduje się w piku przewozowym ze względu na rozpoczęcie nowego roku szkolnego i zakończonych wakacji.
The Indira Gandhi International Airport in the national capital witnessed a massive crowd on Friday as German flag carrier #Lufthansa cancelled most of its flights for Frankfurt and Munich from India due to a pilots' union strike.@DelhiAirport @lufthansa pic.twitter.com/cDytsftacU
— IANS (@ians_india) September 2, 2022
Aby uniknąć problemów, Lufthansa przekazała swoim pasażerom o sprawdzenie swoich połączeń i skontaktowanie się z biurem obsługi. Ponadto wskazano, że istnieje ryzyko anulowania innych lotów, które miały wystartować w najbliższy weekend (trzeci i czwarty września).
Czytaj również: Kto i ile wpłaca do budżetu Unii Europejskiej? Niemcy i Holandia największymi beneficjentami
Firma nie rozumie decyzji o proteście
Negocjator związku Marcel Groels poinformował, że stanowiska kierownictwa i związków są obecnie zbyt od siebie oddalone. Mężczyzna stwierdził również, że aby uniknąć powtórnych problemów tego typu, niemiecki przewoźnik „musi złożyć lepszą propozycję”. Dzięki temu strajk pilotów Lufthansy zostanie powstrzymany i nie dojdzie do niego w przyszłości.
Sam szef personelu LH Michael Niggemann, przyznał, że firma nie rozumie decyzji o proteście, ponieważ pilotom zaoferowano bardzo atrakcyjną ofertę. Tym bardziej że w dobie pandemii i rosnącej inflacji sytuacja na rynku wciąż się pogarsza.
Co więcej, przewoźnik poinformował, że żądania związku podniosą koszty pracownicze o 40% lub około 900 milionów euro w ciągu najbliższych dwóch lat. I co równie istotne, Lufthansa Group stoi także przed ryzykiem strajku pilotów spółki zależnej Eurowings, którzy również optują za zwiększeniem wynagrodzeń. Pracownicy mają przeprowadzić ostatnią turę rozmów już w przyszłym tygodniu.
Znajdziesz nas w Google NewsLufthansa odwołuje jutro większość lotów z Niemiec! Szykuje się chaos!
3 Komentarze