Joe Biden podpisał zgodę na utworzenie Prezydenckiej Rady Kryzysowej, która będzie pośredniczyć w rozmowach pomiędzy pracownikami kolei a przedstawicielami przedsiębiorstw transportowych. Sytuacja na amerykańskiej kolei jest coraz bardziej napięta.
Napięta sytuacja na amerykańskiej kolei
W piątek Prezydent USA, Joe Biden podpisał zarządzenie wykonawcze tworzące radę kryzysową, która ma pomóc w rozwiązywaniu sporów między głównymi przewoźnikami kolejowymi towarowymi a ich związkami. Celem jest złagodzenie ograniczeń w transporcie oraz zminimalizowanie problemów z łańcuchem dostaw.
W USA transport kolejowy jest niezwykle ważnym ogniwem łańcuchów dostaw. Wagonami przewożone jest dosłownie wszystko, na kolei polegają m.in. najwięksi amerykańscy detaliści. Nawet najmniejszy strajk może skutecznie zdestabilizować pracę wielu przedsiębiorstw z kluczowych gałęzi gospodarki. Znaczenie kolei cały czas się umacnia, szczególnie w obliczu problemów z dostępnością kierowców na rynku.
Zobacz także: Krytyka Bidena narasta. Według ekspertów ponosi klęskę w walce z inflacją
Interwencja rządu ograniczyła ryzyko strajku na koeli
Rząd zdecydował się na interwencję w ogólnokrajowych rozmowach ze związkami dotyczącymi pracowników kolei. Związki obejmują już ponad 115 000 pracowników. Władza chce uniknąć masowych strajków, które po raz kolejny uderzyłby w łańcuchy dostaw, zagrażając transportom paliw oraz żywności.
Jak podaje agencja Reutera, gdyby prezydent nie zadecydował o utworzeniu Prezydenckiej Rady Kryzysowej (PEB), następnego dnia gospodarka mogłaby zostać zdestabilizowana przez masowe protesty. Powołana rada ma na celu zapewnienie przestrzeni do rozmów oraz ma umożliwić bieżące rozwiązywanie problemów. W ciągu 30 dni powstanie raport, który będzie prezentował możliwe rozwiązania trudnej sytuacji na amerykańskiej kolei. Mowa oczywiście m.in. o niskich płacach w tym sektorze (Więcej: USA: wartość federalnej płacy minimalnej jest najniższa od 66 lat!).
Zobacz także: Joe Biden zakazuje rosyjskim statkom wstępu do portów USA
Rozmowy będą się odbywać pomiędzy głównymi kolejami towarowymi, w tym należącymi do Union Pacific (UNP.N) i Berkshire Hathaway (BRKa.N) BNSF, a związkami reprezentującymi ich pracowników. Przed interwencją prezydenta rozmowy trwały już dwa lata, jednak nie osiągnięto żadnego rezultatu.
Powołaniu Prezydenckiej Rady Kryzysowej sprzeciwiali się najwięksi detaliści amerykańscy. Producenci żywności i paliw w liście do Bidena zaznaczyli, że powołanie będzie mieć „katastrofalne” skutki dla stabilizującej się gospodarki.
Znajdziesz nas w Google NewsAdministracja Bidena chce zmienić normy emisji spalin dla ciężarówek
Jeden komentarz