
Nie mogąc nadążyć za rosnącą liczbą pasażerów, amsterdamskie lotnisko Schiphol ograniczy liczbę pasażerów tego lata, z powodu ciągłego niedoboru pracowników. Decyzja ta może mieć znaczący wpływ na przychody linii lotniczych i plany pasażerów w okresie wzmożonego ruchu w sezonie letnim.
Lotnisko Schiphol zmuszone do ograniczenia liczby pasażerów
Niedobór pracowników zmusił lotnisko Schiphol do ograniczenia liczby pasażerów w ciągu dnia, aby zapewnić płynność operacji w okresie wzmożonego ruchu w sezonie letnim. Lotnisko poinformowało, że będzie obsługiwać około 70 tys. pasażerów dziennie, czyli o około 16% (13,5 tys. miejsc dziennie) mniej niż zaplanowały linie lotnicze. Sytuacja ta ma miejsce w momencie, gdy po dwóch latach zastoju na Schiphol obserwuje się znaczny wzrost liczby pasażerów. W kwietniu liczba lotów komercyjnych do i z lotniska wyniosła 33 421, co oznacza wzrost o 144% w porównaniu z rokiem 2021.
Dyrektor generalny lotniska, Dick Benschop, stwierdził na konferencji prasowej, że nieodpowiedzialne byłoby ruszenie do przodu z nadchodzącym intensywnym sezonem letnim bez wcześniejszego wdrożenia środków mających na celu poradzenie sobie z tłumem i problemami z personelem.
Dlatego zdecydowaliśmy się interweniować teraz, aby ludzie wiedzieli na czas, co się stanie – dodał.
https://twitter.com/Vinamralongani/status/1536938485269020672
Ograniczanie ruchu pasażerskiego na jednym z najbardziej ruchliwych lotnisk w Europie będzie miało swoje konsekwencje. Krajowy przewoźnik flagowy, KLM, nie jest zadowolony z zapowiedzi i uważa, że lotnisko Schiphol powinno zostać pociągnięte do odpowiedzialności za skutki finansowe tego posunięcia.
Nie może być tak, że za problemy z przepustowością lotniska Schiphol płacą ludzie, którzy z niego korzystają – stwierdziło KLM.
Czytaj też: Akcje Ryanair przeczą grawitacji – kryzys w branży, a wartość firmy rośnie
Nie tylko lotnisko Schiphol ma problemy
Lotnisko Schiphol boryka się z tymi problemami od kwietnia. Chaotycznie długie kolejki, odwołane loty i pasażerowie, którzy utknęli na lotniskach, stają się rutyną, ponieważ lotnisko walczy o zatrudnienie wystarczającej liczby pracowników w różnych działach, w tym ochrony i obsługi bagażu. KLM, dla którego Schiphol jest głównym węzłem komunikacyjnym, również odczuwa skutki problemów na tym lotnisku. W maju linie lotnicze musiały zawiesić sprzedaż biletów na kilka dni z powodu chaosu panującego na lotnisku, a 4 czerwca odwołały wszystkie europejskie loty do Amsterdamu, odlatując pustymi samolotami i pozostawiając wielu pasażerów na lodzie.
Problem nie dotyczy tylko Amsterdamu czy KLM. Popyt na podróże wzrósł szybciej, niż wielu przewidywało. W czasie pandemii zwolniono tysiące osób, a lotniska i linie lotnicze sądziły, że będą miały wystarczająco dużo czasu, aby zatrudnić pracowników przy stopniowym wzroście liczby pasażerów. Jednak trwający chaos zaskoczył wiele linii lotniczych w Europie. Lufthansa odwołała około 900 krajowych i wewnątrzeuropejskich lotów z Frankfurtu i Monachium na następny miesiąc, w tym loty swoich spółek zależnych Eurowings. Również przewoźnik EasyJet musiał ograniczyć działalność, odwołując jak dotąd wiele lotów w czerwcu i zapobiegawczo na resztę miesiąca, co wpłynęło na plany wielu podróżnych.
Czytaj też: Linie lotnicze EasyJet anulują 40 lotów dziennie, aby powstrzymać chaos
Chaos na brytyjskich lotniskach. Branża prosi o pomoc, ale rząd odmawia
Znajdziesz nas w Google News
2 Komentarze