Niemcy wprowadzili bilety za 9 euro, które cieszą się ogromną popularnością wśród pasażerów. Podczas długiego weekendu Niemcy ruszyli na zwiedzanie państwa, co wywołało paraliż komunikacyjny.
Niemieckie bilety za 9 euro
Wprowadzenie w Niemczech biletów za 9 euro miało być sposobem na walkę z kryzysem energetycznym, szczególnie w kontekście wzrostu cen paliw. Okazuje się jednak, że rząd nie docenił potencjału wprowadzanego rozwiązania. Bilety cieszą się ogromnym powodzeniem. Dochodzi nawet do sytuacji, gdy w weekend zbyt dużo osób chce skorzystać z pociągu. Wobec tego do wagonu udaje się dostać jedynie połowie osób, reszta jest pozostawiona na dworcu i zmuszona czekać na kolejny pociąg. W niektórych przypadkach na dworcach pozostawiane są nawet rowery.
W minionym tygodniu na wielu trasach panował chaos, pociągi się spóźniały, a przepełnione dworce nie były w stanie obsłużyć wszystkich podróżnych. Oczekuje się, że w ciągu kolejnych wekeendów sytuacja może się jeszcze pogorszyć.
Zobacz także: Niemcy wprowadzają ogólnokrajowy zakaz sprzedaży samochodów marki Ford
Der stellvertretende Betriebsrat-Vorsitzende der Bahn-Tochter DB Regio, Damde, sagte dem Redaktionsnetzwerk Deutschland, an jedem Tag seien bundesweit etwa 400 Züge überfüllt gewesen. https://t.co/jzBLlLrK7O
— DieNachrichten (@nachrichten_die) June 8, 2022
Przepełniona kolej w kierunki Morza Bałtyckiego
W minionym tygodniu najpopularniejszym połączeniem była trasa z Berlina nad Morze Bałtyckie. W kolejnych dniach na trasie mają być kontynuowane prace konserwacyjne, dlatego Verkehrsverbund (stowarzyszenie transportowe) Berlin-Brandenburg (VBB) odradza podróżnym wybór tego kierunku. Jeśli część osób nie zrezygnuje z wycieczki nad morze, kolejny tydzień może upłynąć pod znakiem jeszcze większego chaosu.
Portal RND komentuje sprawę:
I to wszystko w czasie, gdy Deutsche Bahn ogłasza, że od 12 czerwca zostaną uruchomione nowe połączenia, w tym cztery dodatkowe rejsy między Warnemuende, Rostockiem i Berlinem, a także bezpośrednie połączenie z Drezna przez Berlin do Binz i Stralsundu.
Zobacz także: Niemcy dążą do zachowania przedwojennego status quo? Przestali dostarczać broń na Ukrainę
Jak informuje wiceprzewodniczący rady zakładowej spółki zależnej DB Regio, w Niemczech każdego dnia czterysta pociągów ma być przepełnionych, co wpływa na komfort jazdy i bezpieczeństwo. W trakcie ostatniego weekendu każdego dnia napływało około 700 zgłoszeń o przeciążeniu, problemach z pasażerami lub zakłóceniami. Często dochodziło między pasażerami do utarczek słownych. Pracownicy przepracowali tysiące nadgodzin. Po weekendzie Zesłania Ducha Świętego Niemcy wyciągają wnioski związane z niewystarczającą liczbą pociągów na danych trasach i przeludnieniem wagonów. Sytuacja ma zostać unormowana.
Znajdziesz nas w Google NewsRekordowe braki kadrowe w branży transportowej. Niemcy chcą szkolić 17-latków
Jeden komentarz