Łotwa utrzymuje, że jest gotowa na eksport ukraińskiego zboża, a łotewska infrastruktura kolejowa i porty mogą pomieścić rocznie od pół miliona do miliona ton zbóż. Według Rinaldsa Plavnieksa, przewodniczącego państwowej spółki kolejowej, transport zbóż przez Łotwę mógłby się rozpocząć już we wrześniu.
Łotwa planuje eksport ukraińskiego zboża
W oświadczeniu dla łotewskiego nadawcy publicznego Plavnieks stwierdził, że eksport ukraińskich towarów jest okazją dla krajów bałtyckich, a Łotwa jest już gotowa na eksport ukraińskiego zboża przez swoje porty. Niemniej jednak przyznał, że jest to okazja kosztowna, ponieważ trasa kolejowa z Ukrainy do portów bałtyckich przechodzi przez Polskę i wymaga dwóch zmian rozstawu szyn.
Czytaj też: Unijny tranzyt zboża z Ukrainy nie wystarczy. Kryzys się nasila
Również Edvins Berziņš, prezes Ukraińskiego Sojuszu Logistycznego, wyjaśnił wcześniej dla portalu RailFreight, że kraje bałtyckie mogłyby stanowić realne rozwiązanie, przede wszystkim jeśli chodzi o pojemność.
Kraje bałtyckie mają jeszcze dużo nieużywanej pojemności, zwłaszcza w portach. Jednocześnie spółki kolejowe i porty trzech państw starają się zrekompensować straty po zakończeniu działalności z Rosją, więc potrzebują większych wolumenów – powiedział.
Eksport ukraińskiego zboża stanowi problem dla polskich rolników
Informacje płynące z Łotwy mówią o spadku wolumenów transportu kolejowego o 20-25 procent w tym roku. Zrozumiałe jest więc, że Łotwa szuka sposobów na zrekompensowanie utraconych wolumenów i zapełnienie wolnej pojemności. W tym kontekście wolumeny zbóż z Ukrainy mogłyby być idealnym rozwiązaniem i okazją, z której skorzystają obie strony.
Bez względu na ilość dostępnych propozycji i ich ambitny charakter, nadal kluczową kwestią dla eksportu ukraińskich zbóż koleją jest kwestia cen. Andrij Dykun, przewodniczący Rady Rolniczej Ukrainy, powiedział niedawno dla RailFreight, że Unia Europejska pilnie musi podjąć działania w celu poprawy cen transportu. W przeciwnym razie transport kolejowy nie będzie miał dużego sensu dla Ukraińców, ponieważ jest to bardzo kosztowne.
Czytaj też: Spółki z kapitałem ukraińskim? Mnożą się w Polsce
Problem z transportem ukraińskiego zboża leży również gdzie indziej. Pociągi z produktami rolnymi musiałyby bowiem być transportowane przez Polskę, a to już od dłuższego czasu wzbudza niechęć naszych krajowych rolników. Okazuje się bowiem, że część ukraińskiego zboża trafiła na polski rynek, zakłócając tym samym ceny polskich produktów rolnych. Skutkowało to protestami rolniczymi i spóźnioną reakcją rządu na zaistniałą sytuację. Z uwagi na zbliżające się wybory do Sejmu RP, polski rząd może nie być chętny do ustępstw w kwestii tranzytu, a tym samym do potencjalnego zniechęcania do siebie elektoratu z polskich wsi.
Znajdziesz nas w Google NewsEskalacja na Morzu Czarnym. Rosja atakuje ukraińskie terminale zbożowe
4 Komentarze