Rosyjskie linie lotnicze otrzymają dotacje. W przeciwnym razie upadną
Nie ma co ukrywać, że zachodnie sankcje na Rosję niemal zniszczyły tamtejszy przemysł lotniczy. Niemniej jednak Kreml zadecydował, że sektor lotniczy i rodzime linie lotnicze otrzymają miliony bezwrotnych dotacji. Wszystko po to, aby uratować ten sektor przed nieuchronną zapaścią. Czy to się uda?
Rosyjskie linie lotnicze upadają. Kreml ma rozwiązanie
Zbrojna agresja Rosji na Ukrainę wywołała bezprecedensowe działania odwetowe, które uderzyły w gospodarkę Federacji Rosyjskiej. I choć Rosja zapewnia, że jest gotowa na każdą ewentualność, to nie ma co ukrywać, że wiele wskazuje na wieloletni zastój w tamtejszym sektorze lotniczym.
Mimo to Rosja planuje budować własne samoloty Irkut MS-21 z rosyjskimi silnikami i rodzimą technologią. Maszyny mają zostać dostarczone już w 2024 roku. Jednakże to nie jedyne rozwiązanie na wciąż pogarszające się prognozy w tej gałęzi rosyjskiego przemysłu.
Czytaj również: Koleje Rosyjskie bankrutują. Spółka nie może spłacić wierzycieli
Wszystko dlatego, że rosyjskie lotnictwo jest objęte międzynarodowym embargiem już od pierwszych dni wojny na Ukrainie. Zamknięta przestrzeń powietrzna nad Europą, USA, czy Kanadą to tylko część problemów rosyjskich linii lotniczych. Dodatkowym utrudnieniem jest zakaz sprowadzania części serwisów przez Boeinga i Airbusa, co w ostatecznym rozrachunku może skończyć się katastrofą lotniczą.
Jednakże, jak przekonuje agencja informacyjna Interfax, Kreml opracowuje szereg rozwiązań finansowych, które mają wesprzeć upadający sektor lotniczy w Rosji. Działanie to ma na celu zrekompensowanie strat i zminimalizowanie narastających problemów. Środki te mają trafić nie tylko do linii lotniczych, takich jak Pobeda, czy Aeroflot, ale również jedenastu lotniskom na południu i w centrum kraju.
Rosyjskie linie lotnicze mają ogromny problem. Sankcje to jeden z nich
Czy jednak środki te pomogą w opłakanej już kondycji rosyjskiego przemysłu, to się już niedługo okaże. Niemniej jednak dla rosyjskich linii lotniczych stratą mogą być także kadry wysokiego szczebla, ponieważ wielu specjalistów uciekło z kraju. Dotyczyło to także byłego wiceprezesa Aeroflotu Andrieja Panova, który kilka dni po rozpoczęciu wojny w Ukrainie, uciekł do Izraela. Następnie publicznie potępił decyzję Putina oraz zaczął dyskredytować działania władz. W jednym z wywiadów powiedział, że:
Jako przeciwnik wojny nie mogę dłużej pracować w firmie, która należy do państwa.
Czytaj również: W Rosji nie będzie chleba? Przez zachodnie sankcje piekarnie mogą stanąć
Z tego powodu jego biuro zostało przeszukane przez FSB, gdzie skonfiskowano m.in. umowy zawarte za czasów Panova pomiędzy Aeroflotem a firmą doradztwa strategicznego.
Znajdziesz nas w Google News
7 Komentarze