Sprzedawcy Etsy protestują przeciwko opłatom. Wstrzymali sprzedaż
Niektórzy sprzedawcy Etsy poinformowali, że w ramach protestu wstrzymają sprzedaż swoich przedmiotów na stronie na tydzień, aby zaprotestować przeciwko podwyżce opłat, jakie pobiera od nich portal. Nie zgadzają się oni również z polityką reklamową firmy, wprowadzoną na początku 2020 roku. Wymaga ona od sprzedawców, którzy zarabiają na Etsy co najmniej 10 000 dolarów rocznie i których produkty są reklamowane w mediach społecznościowych i wyszukiwarkach, aby płacili 12% opłaty reklamowej od sprzedaży dokonanej za pośrednictwem reklam.
Sprzedawcy Etsy protestują przeciwko opłatom
Sprzedawcy Etsy protestują przeciwko podwyżce opłat, jakie pobiera od nich portal. Od poniedziałku sprzedawcy muszą płacić 6,5% prowizji od każdej transakcji, w porównaniu z 5% obowiązującymi od 2018 roku. Organizatorka protestu, Kristi Cassidy, powiedziała, że tysiące sprzedawców Etsy – ułamek z 5,3 miliona sprzedawców na stronie – tymczasowo wstrzymało sprzedaż swoich przedmiotów. Cassidy, która sprzedaje gotyckie i punkowe kostiumy na Etsy od 2007 roku, uruchomiła również petycję, która do tej pory zebrała ponad 50 000 podpisów od kupujących i sprzedających, z czego około 20 000 z nich to sprzedawcy. Cassidy powiedziała, że trudno jest oszacować dokładną liczbę sprzedawców, którzy faktycznie zaprzestali sprzedaży na stronie.
Protestujący kwestionują również politykę reklamową Etsy wdrożoną na początku 2020 r. Wymaga ona od sprzedawców, którzy zarabiają na Etsy co najmniej 10 000 dolarów rocznie i których produkty są reklamowane w mediach społecznościowych i wyszukiwarkach, aby płacili 12% opłaty reklamowej od sprzedaży dokonanej za pośrednictwem reklam. Zdaniem Cassidy, Etsy musi też rozprawić się z odsprzedawcami, czyli osobami sprzedającymi masowo produkowane towary, których sami nie zaprojektowali.
Raina Moskowitz, dyrektor operacyjny w nowojorskim Etsy, powiedziała, że nowa struktura opłat pozwoli firmie zwiększyć wydatki na marketing, obsługę klienta i usuwanie ofert, które nie spełniają zasad platformy.
Sukces naszych sprzedawców jest dla Etsy najwyższym priorytetem – napisała w oświadczeniu.
Czytaj też: Francuscy pracownicy Amazon strajkują. 1200 osób walczy o podwyżki
Sprzedawcy Etsy założą związek zawodowy?
Etsy, najbardziej znane ze sprzedaży ręcznie robionych mydeł i biżuterii, było jednym z niewielu beneficjentów pandemii, ponieważ więcej osób zostało w domach i albo wykonywało przedmioty, albo szukało ich w Internecie. Teraz jednak firma znajduje się pod presją, by zwiększyć swoją ofertę i lepiej konkurować z Amazonem.
W ramach strategii rozwoju firma dokonała w zeszłym roku dwóch przejęć. Kupiła Depop, aplikację popularną wśród młodych ludzi, którzy chcą kupić i sprzedać używaną odzież oraz ubrania vintage z początku 2000 roku. Przejęła również Elo7 – znane jako „Brazylijskie Etsy” ze względu na popularny rynek dla twórców rękodzieła.
Sprzedawcy Etsy twierdzą jednak, że protest w sprawie opłat to dopiero początek. Cassidy powiedziała agencji The Associated Press, że chce „zbudować odpowiednik związku zawodowego” dla sprzedawców z Etsy i zainspirowała ją działalność związkowa w takich firmach, jak Amazon czy Starbucks.
Jako indywidualni rzemieślnicy, twórcy i drobni przedsiębiorcy możemy być łatwi do wykorzystania przez gigantyczną korporację, jaką jest Etsy. Jednak jako zorganizowany front ludzi, zdecydowanych wykorzystać nasze różnorodne umiejętności i bezgraniczną kreatywność, aby wywalczyć dla siebie bardziej sprawiedliwe warunki, Etsy nie będzie miało okazji tak łatwo nas wykorzystać – napisała Cassidy w petycji online.
Czytaj też: E-commerce przyczyniają się do zmniejszania liczby miejsc pracy
Znajdziesz nas w Google News